TAK WEF RZĄDZI ŚWIATEM – ”OPERACJA LOCKSTEP”
8 września 2024”STARY PORZĄDEK ŚWIATA” – JAK ELITY PRZEPISAŁY NASZĄ PRAWDZIWĄ HISTORIĘ
9 września 2024Pod głównymi miastami na całym świecie istnieje sieć tuneli łączących kraje i kontynenty. Jednak badania nad tymi tunelami są surowo zabronione. Władze są świadome istnienia podziemnych cywilizacji, ale szczegóły na ich temat pozostają ściśle tajne. Poniższe informacje stanowią pewne wyjaśnienie tej tajemnicy. Dokument z 1552 roku, przechowywany w Archiwum Królewskim w Wiedniu, wspomina, że górnik o imieniu Arbogast odkrył podziemne przejście w Kalwang w Austrii.
Napotkał tam grupę podziemnych mieszkańców znanych jako Kamen i nawiązał z nimi wzajemne stosunki handlowe. Dowiedziawszy się o tych kontaktach, kościół zdelegalizował wszelki handel z „podziemnymi stworzeniami”, powołując się na „troskę o obywateli kraju” i „dobrze znane niedawne wydarzenia”. Kościół określił podziemne istoty jako „demony” i uznał wszystkie punkty dostępu do ich królestwa za „bramy do piekła”.
Zgodnie z dyrektywą kościoła, wejścia te zostały wypełnione ziemią, uszczelnione kamieniami i zacementowane „mieszankami budowlanymi”, aby uniemożliwić wejście od dołu. Kościół nakazał podwójne zamknięcie wszystkich punktów dostępu dla pewności. Żołnierze nadzorowali operację, zabraniając cywilom wstępu na teren prac.
Inny dokument odkryty w tym archiwum pochodzi z 1512 roku. Ujawnia on, że rodzina Raming, panowie feudalni, miała „stosunki handlowe z istotami podziemnymi”. Współpraca ta była tak owocna, że rodzina Ramen zdołała „pomóc szanowanym panom Czarnego Kamienia”, stając się „niezależną” dzięki „Czarnemu Kamieniowi” dostarczanemu przez „podziemne istoty”.
Oficjalny zakaz komunikacji z „podziemnymi istotami” i dyrektywa „zapieczętowania wszystkich wejść do podziemi” zostały ustanowione podczas Soboru Trydenckiego w 1550 roku. Edykt ten uzyskał poparcie rodzin królewskich, Kościoła katolickiego na Zachodzie, Kościoła prawosławnego na Wschodzie oraz przedstawicieli Imperium Osmańskiego i został wprowadzony w życie.
Następnie kościoły i parafie otrzymały mandaty do wygłaszania kazań wzywających parafian do natychmiastowego zapieczętowania i zabarykadowania kamieniami wszelkich przypadkowo odkrytych wejść do podziemi. Liczne dokumenty odnoszą się do bytów znanych jako „ludzie Uni”, „ludzie Stirpa” i „ludzie Sandadi”. Nie przypominali oni ludzi, ale najwyraźniej byli czującymi istotami.
Przez wieki Archonci i ich zwolennicy zakłócali ludzkie interakcje nie tylko z istotami pozaziemskimi, ale także z rdzennymi mieszkańcami podziemi. Ingerencja ta wynikała z niespójności z promowaną głównie fikcyjną narracją. Co więcej, te inne istoty mogłyby potencjalnie zapewnić ludziom „niebezpieczny” wgląd w rzeczywistą globalną hierarchię. Podziemni mieszkańcy byli przedmiotem intryg. Niektóre państwa nawiązały z nimi współpracę, podczas gdy Kościół historycznie sprzeciwiał się takim interakcjom.
W ostatnich dziesięcioleciach badacze zaczęli sugerować istnienie tajemniczych tuneli łączących różne kraje, a według niektórych relacji nawet kontynenty. Uważa się, że sieć ta jest pozostałością po starożytnej cywilizacji.
Chociaż taka teoria może wydawać się fantastyczna, nie widzę w niej nic nieprawdopodobnego. Żyjemy w niezwykłym świecie, w którym czasami najbardziej nieprawdopodobne rzeczy okazują się prawdą. Warto zauważyć, że w połowie XVI wieku przywódca Kościoła katolickiego nakazał zamknięcie wszystkich przejść związanych z tym systemem tuneli. To naturalnie rodzi pytanie: „Dlaczego?”
Historycznie rzecz biorąc, filozofowie i historycy odnosili się do interakcji między mieszkańcami powierzchni a istotami podziemnymi. Na przykład odnotowano, że starożytni Grecy szczerze mówili o handlu oliwkami, winem i owocami z enigmatycznymi podziemnymi istotami w zamian za bryłki złota, sztabki i kamienie szlachetne. Tożsamość tych istot pozostaje tajemnicą, podobnie jak powód sprzeciwu Kościoła katolickiego wobec nich.
Liczne źródła pisane przedstawiają mieszkańców podziemi jako niskich, krępych mężczyzn i kobiety; jednak rzeczywistość jest znacznie bardziej zróżnicowana, z wieloma różnymi rasami tam zamieszkującymi. Niektóre żyją w najgłębszych zakamarkach, kilometry pod powierzchnią, gdzie unikają kontaktu z ludźmi, unikają światła, nie mają oczu i nie przypominają ludzi. Górskie regiony są zamieszkiwane głównie przez tych opisanych na początku, wraz z różnymi formami bestii.
Podziemne ludy od dawna są źródłem irytacji ludzi. Od XI wieku urzędnicy kościelni potępiali interakcje między ludźmi a tymi podziemnymi istotami. Wczesne oskarżenia we Włoszech i Francji określały je jako posłańców i wyznawców diabła, przebywających w lochach. Pogląd ten zyskał znaczące poparcie kościoła dopiero pod koniec XV wieku, kiedy to przywódca Kościoła katolickiego zaczął nalegać, aby lokalni duchowni nawrócili ludność zamieszkującą lochy na chrześcijaństwo.
Mieszkańcy podziemi zachowali swoją wiarę i praktyki religijne, a w połowie XVI wieku w Europie wprowadzono zakaz utrzymywania z nimi stosunków, w tym handlu. Zazwyczaj, podczas gdy ludzie zewnętrznie przestrzegali prawa, wymiana zasobów odbywała się potajemnie. Po odkryciu tego faktu, przywódca Kościoła Katolickiego nakazał zapieczętowanie wszystkich punktów dostępu.
W konsekwencji tym, którzy upierali się przy kontaktach z tak zwanymi wyznawcami diabła, groziło więzienie lub egzekucja. W 1588 roku doszło do ważnego spotkania przywódców chrześcijańskich i muzułmańskich, podczas którego zgodzili się oni „zamknąć bramy piekieł”. W rezultacie w Europie, Azji i Afryce wiele obszarów zostało pokrytych kamieniami. Imperium Osmańskie dostrzegło konieczność podejmowania decyzji w celu rozwiązywania konfliktów i stabilizowania niestabilnych kwestii. Do połowy XVIII wieku wszelkie kontakty z podziemnymi istotami ustały.
Jednak nawet w dzisiejszych czasach odkrywcy, podróżnicy i zwykli ludzie od czasu do czasu zgłaszają spotkania z tymi podziemnymi bytami. Istnieją relacje osób, które natknęły się na miasta tych mieszkańców lochów. Istoty te często pomagały ludziom i nadal wykazują przyjazne nastawienie do nas. Krążą pogłoski, że chińskie władze współpracują z ktonami, podziemnymi mieszkańcami Azji.
Co ciekawe, kiedy w połowie XX wieku w rosyjskim mieście rozpoczęto wydobycie diamentów na dużą skalę, pracownicy i sprzęt odkryli wielopoziomową sieć tuneli, każdy poziom o wysokości około 2 metrów, na głębokości 90 metrów. Plotka głosi, że wydarzenie to zostało sklasyfikowane, ponieważ doszło do dialogu między ludźmi a mieszkańcami tunelu.
Spekuluje się, że ostatecznie przedstawiciele ZSRR wynegocjowali relokację tych niewielkich istot w zamian za pewną wiedzę i technologie. Co więcej, ci podziemni mieszkańcy podobno kierowali operacjami wydobywczymi, udzielając porad na temat pustek, zagrożeń i lokalizacji głównych złóż. Istnieją przypuszczenia, że obecne władze mogą potajemnie kontynuować komunikację z nimi, choć przypomina to bardziej ludową opowieść.
Poinformowane źródła twierdzą, że Ziemia jest pusta i zamieszkują ją byty ze starożytnych cywilizacji i przedstawiciele kosmosu.