”ZIEMIA NIE MA KLIMATU ,MA OPERATORÓW” – COŚ DZIWNEGO DZIEJE SIE ZE SŁOŃCEM
3 lipca 2025
„Zobaczyłem tłumy żołnierzy, którzy przyprawiają się do Europy przez morze, na czółenkach — nie byli z naszego kontynentu. Przyszli od południa, brunatni na ciele, lecz zacięci i okrutni w walce. Zalały się ziemie nasze morzem ludzi obcych.”
(Czesław Klimuszko, jasnowidz)
Uważam, że od wielu już lat są osiedlani tutaj żołnierze dżihadu. Jest ich już miliony, a od kilku lat, a już szczególnie teraz, przybywają prawie wyłącznie młodzi mężczyźni w wieku poborowym.
Imigranci i wysoki testosteron
Nabuzowani testosteronem, nandrolonem, trenbolonem i dziką agresją wobec nas. Młode, wypasione byki ściągane tu do walki z nami. Ktoś im przecież nawkładał strasznych rzeczy do głowy i zapewnił bezkarność. Ktoś im dał zapas gotówki (duży zapas), smartfony, mapy. Ktoś im wyprał mózgi, dał im rozkazy do przemieszczenia się, przegrupowania, stworzenia nowych struktur i czekania na kolejny rozkaz.
Rozkaz rozpoczynający „Event X”, czyli wydarzenie, które może zdestabilizować cały nasz kontynent i przy okazji, rykoszetem, połowę świata.
Plan Kalergi, czyli plan zniszczenia cywilizacji białego człowieka
Czemu polska policja, straż graniczna i rząd są zupełnie bezradni wobec inwazji mężczyzn w wieku poborowym na zachodniej granicy? To jest zupełna bezradność, tak jakby państwa polskiego w ogóle nie było, jakby się ono rozpadło. Dlaczego ich traktuje się jak święte krowy, daje miejsce do mieszkania, wyżywienie, 8000 zł zasiłków za nic nie robienie? Dlaczego ci, którzy szturmują naszą zachodnią granicę to praktycznie wyłącznie młode, napakowane testosteronem, agresją i anabolikami byki płci męskiej, w wieku poborowym? Gdzie są te kobiety i dzieci rzekomo uciekające przed reżimem / wojną?
Gdy zaczynasz łączyć kropki, i dochodzić do coraz głębszych warstw zakulisowych planów i powiązań, to wniosek może być tylko jeden. Tutaj chodzi o zniszczenie cywilizacji białego człowieka i zastąpienie jej mieszaniną Azjatów i Afrykanów. Dlaczego? Tu już można wierzyć w różne wytłumaczenia, dlaczego tak się dzieje. Np w dość rozsądne wytłumaczenia (że biały człowiek stał się za mądry i trudno nim manipulować i rządzić, no i zbyt wiele chce od życia), aż po ultra-odjechane wytłumaczenia (że mamy do czynienia z wojną trwającą tysiące lat, pod wodzą Chin, z wykonawcami w postaci Xydów i kolorowych).
Plan Kalergi – prawda, fake news / fałszywa informacja, czy teoria spiskowa?
W internecie możecie przeczytać na stronach pro systemowych, że Kalerga nie był Xydem, a plan Kalergi to teoria spiskowa. To, czy był tej narodowości czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Nawet to, czy jest to teoria spiskowa czy nie nie ma znaczenia. Dlaczego? Bo ważne jest co innego – że ten plan, kogokolwiek on jest, jest realizowany z żelazną precyzją, punkt po punkcie.
Bardzo ważne informacje, warto poświęcić chwilę na przeczytanie — to nie są rzeczy, które usłyszycie w TV! A już na pewno nie w TVN.
Światowa elita Deep State zadecydowała, że Polska ma również ucierpieć w nadchodzącym Event X. Czyli w nadchodzącym ataku setek tysięcy bojowników państwa islamskiego na cele europejskie – czyli na nas. To będzie coś jak Wołyń z II Wojny Światowej. Coraz więcej mamy informacji, że wielu tzw imigrantów to tak naprawdę żołnierze Isis, którzy już się grupują w Europie i czekają na rozkaz ataku (wspomniany wyżej Event X).
Ci ludzie zostali przygotowani do tego celu. Ktoś ich przeszkolił, nawkładał strasznych bzdur do głowy. Mają być wyposażeni w zapas gotówki, smartfony z odpowiednią kartą SIM i oprogramowaniem. To dlatego mogą całymi dniami włóczyć się bez celu i przede wszystkim bez pracy po ulicach miast. Bo mają spory zapas siana. Co chwila jakiś człowiek mający do czynienia z uchodźcami mówi, że oni otwarcie i bez zahamowań chwalą się, po co tu przyjechali. Centrala operacyjna zaś jest w Turcji – która od dawna chce odbudować imperium i przewodzić światu muzułmańskiemu. Taki desant na Europę może tylko pomoc zrealizować jej ten cel.
Zresztą, cichy dżihad trwa już od dawna na ziemiach europejskich. Rozboje, pobicia, gwałty, ataki z użyciem noża, kradzieże – to setki tysięcy przestępstw rocznie. I tysiące osób z na zawsze zrujnowaną psychiką. W krajach Zachodu dochodzi do od kilkunastu do kilkudziesięciu ataków z użyciem noża dziennie. DZIENNIE! Zrozum skalę tego wszystkiego, i co będzie, gdy po rozkazie do ataku puszczą im zupełnie hamulce.
Od kilku tygodni na granicy polsko-niemieckiej rozgrywa się cichy dramat — dramat polskich i mieszkańców przygranicznych terenów. Oto wojskowy z Żandarmerii Wojskowej postanowił przerwać zmowę milczenia i opisać, jak wygląda prawdziwa codzienność na odcinku Zgorzelec, Tuplice i w innych punktach województwa lubuskiego i dolnośląskiego.
To, co opisał, pokazuje skalę manipulacji i hipokryzji Zachodu.
Wcześniej było po kilka, kilkanaście, może trzydzieści osób. Teraz są to setki ludzi pilnujących granic przed przerzucaniem do Polski nielegalnych. Na przejściu granicznym w Rosówku pod Szczecinem było zgromadzonych aż 200 ludzi. Na jednym z przejść policja potraktowała naszych gazem, za nic.
W słabo zaludnionych okolicach Stolca (powiat policki koło Szczecina), na leśnym szlaku, zaczęli się gromadzić po niemieckiej stronie i przerzucać. Unikają dużych przejść granicznych, bo tam są dziesiątki ludzi broniący granicy.
Niemcy wysyłają Polsce żołnierzy dżihadu, bo elita zdecydowała, że Polska ma też ucierpieć
UWAGATo nie jest tak, że Niemcy pozbywają się niechcianych imigrantów! To jest zorganizowana i solidnie opłacana akcja przerzucania do Polski desantu bojowego żołnierzy do walki z naszym państwem, w ramach zbliżającego się islamskiego dżihadu w Europie. Na Zachodzie Europy setki tysięcy, jeśli nie więcej, żołnierzy państwa islamskiego czeka na rozkaz do ataku / dżihadu.
Ten rząd w ogóle nie walczy z tym zjawiskiem. Państwa polskiego w ogóle nie ma, jakby się rozpadło, i nikt za nic nie odpowiadał. Wszystkie służby stoją sparaliżowane (rozkazem z Warszawy zapewne), przyglądają się i nic nie robią.
Akcje przerzutu do Polski islamskich bojowników organizują urzędnicy unijni w Polsce i w Brukseli we współpracy z organizacjami działającymi w Afryce i Azji opłacanymi przez G. Sorosa i Fundusze Norweskie (i inne z ramienia ONZ). To jest przerzut tysięcy osobników, którym zorganizowano podróż przez morze i ląd, wyposażono w smartfony i sprzęt, w mapy (!?), poinformowano do kogo mają się kierować, jak podawać fałszywe dane (wszyscy urodzeni w dniu 1 stycznia), itp. Proszę się dowiedzieć o co chodzi z wdrażaniem Agendy 2030!
Niemiecka „zawrotka” — a my płacimy
Patrole SG i Żandarmerii Wojskowej codziennie odbierają nielegalnych migrantów, których niemiecka policja odstawia nam jak śmieci. W praktyce wygląda to tak:
-Niemcy wysyłają maila, że o godzinie X w miejscu Y zostawią grupkę nielegalnych imigrantów, bo rzekomo przekroczyli Schengen po raz pierwszy w Polsce.
-Polscy funkcjonariusze grzecznie jadą na miejsce i odbierają tych ludzi, nawet nie mając żadnej możliwości weryfikacji ich danych.
-Dokumenty? Nie istnieją. Ahmed podaje imię, nazwisko i datę urodzenia ustnie, niemieccy policjanci wpisują to w formularz i gotowe.
Tak właśnie działa unijna procedura „Dublin”. Efekt? Polska staje się magazynem nielegalnych migrantów, którzy nie mają nic wspólnego z naszym krajem. Większość Ahmedów twierdzi, że nie może wrócić do ojczyzny, bo go tam zabiją — ale nie potrafi wyjaśnić kto ani dlaczego.
A co robi polski wymiar sprawiedliwości?
5 minut rozprawy i decyzja: do ośrodka strzeżonego na trzy miesiące. Potem konwój SG wiezie Ahmeda na drugi koniec Polski, 700 kilometrów dalej, a on tam sobie czeka na lot powrotny.
W tym czasie płacimy:
-za konwój
-za jedzenie
-za noclegi
-za opiekę lekarską
-za bilet lotniczy
Ile z tego odzyskamy od Ahmeda po deportacji do Afganistanu czy Sudanu? Zero groszy. Zero euro. Jeśli Ahmed twierdzi, że jest nieletni — procedura przewiduje rentgen dłoni, bo „układ kostny” ma niby pokazać wiek. Niczym ezoteryczny rytuał, ale tak to właśnie wygląda.
Zawrotka z dokumentami? I tak śmiech na sali
Jeżeli Ahmed ma jakiś dokument, dostaje decyzję administracyjną o opuszczeniu Polski w 30 dni i dozór — musi się stawiać na placówce SG.
Wiecie co się dzieje dalej?
-Nie stawia się.
-Nie wyjeżdża.
-Włóczy się po ulicach.
I tak w kółko, a my wciąż płacimy.
Przemytnicy — Ukraińcy w busach. Kolejna historia to transporty ludzi na Zachód. Kurierami bywają Ukraińcy na twardych narkotykach, którzy w kilka godzin przewożą po 10–30 osób upchniętych jak bydło w bagażniku. Brak przerw, brak toalet — ci ludzie załatwiają się pod siebie.
Patrole SG zatrzymują te transporty — ale są bezradne, bo na 50 kilometrów granicy przypada czasem jeden patrol. Tymczasem granica pełna jest dziur: nieczynne mosty, kładki, leśne przejścia — wszystko niezabezpieczone.
Na rozkaz Tuska armia będzie pacyfikować patriotów?
Ludzie w mundurach sami mówią, że robią za hotel dla nielegalnych i taksówkę powrotną opłacaną przez polskiego podatnika. Wielu bierze zwolnienia lekarskie, bo mają dość tej farsy.
Tymczasem 26 czerwca 2025 przyszła kolejna decyzja: wysłanie 100 żandarmów z całej Polski do wsparcia Straży Granicznej. Pojawiają się pewne na pytania. Czy będą pomagać w faktycznej ochronie granicy, czy może w przyszłości pacyfikować Polaków, którzy odważą się protestować przeciwko tej polityce otwartych drzwi?
Pojawia się coraz więcej info o tym, że Tusk chce wysłać oddziały wojskowe, w tym żandarmerię wojskową na zachodnią granicę. Cele tego manewru będą dwa: przerzut setek tysięcy imigrantów, w tym wielu zakamuflowanych bojowników państwa islamskiego, jak i bezwzględna pacyfikacja patriotów próbujących strzec porządku na tej granicy. Ponoć operację tę mają prowadzić generałowie jeszcze z czasów PRL-u, zaś młodych dowódców z Wojsk Obrony Terytorialnej odsunięto od jej prowadzenia.
Patrząc na to wszystko, nie sposób nie zadać pytania: czy Polska w ogóle decyduje dziś o swojej granicy? Czy nie jest tak, że Berlin rozdaje nam karty, a my potulnie wykonujemy rozkazy, przejmując ludzi, którzy nigdy nie powinni znaleźć się w naszym kraju. Kto za to płaci? Ty. Ja. Każdy polski podatnik. Bo Ahmed, który nie potrafi (lub raczej nie chce..) nawet podać swojego prawdziwego nazwiska, nie zapłaci ani grosza.
Podaj dalej ten tekst, jeśli chcesz, żeby Polacy dowiedzieli się prawdy o tym, co dzieje się na zachodniej granicy. Nie dajmy się ogłupić propagandzie, że „mamy wszystko pod kontrolą”.
