ZAKLĘTY KRĄG – CZEMU PEDOFILSKA ELITA W POLSCE JEST BEZKARNA ?
29 września 2020PODZIEMNY ŚWIAT – DOKĄD PROWADZĄ TUNELE NA WAWLU I BABIEJ GÓRZE.
30 września 2020Zrozumienie obecnego świata możliwe jest tylko i wyłącznie wtedy kiedy zrozumiemy, że ogólno-światowy kataklizm już był 12 500 lat temu, który zniszczył wysokie rozwinięte cywilizacje, a my żyjemy w poczuciu, że to my nią jesteśmy mając internet, prąd , telefon i inne destrukcyjne technologie.
Tylko wtedy można wyjaśnić jakim cudem niby tak prymitywne ludy budowały takie budowle i kontaktowały się między sobą na wszystkich kontynentach.
Obecna nauka ukrywa prawdziwe datowanie Polskich zamków, a dokładnie fundamentów tych zamków, które są dużo dużo starsze niż ich nadbudowania, które były nadbudowywane setki a może tysiące razy na istniejących fundamentach datowanych właśnie na okres 12-13 tysięcy lat – chodzi tutaj o zamek na Wawelu , zamek w Nidzicy Czorsztyn, kompleks największych na świecie zamków w Malborku
Jednoznacznie na zadane pytanie nie można odpowiedzieć, choćby z tego powodu, że dzisiejsza nauka nie jest tym prawdziwie zainteresowana. Wiele materialnych śladów wbrew temu, co sądzi dzisiejsza historia, wskazuje na nasze dużo starsze pochodzenie. Jednak nastawienie dzisiejszych archeologów i historyków nie dopuszcza innych hipotez niż te, które uważa się za oficjalne (czytaj – tylko ich).
Dlaczego? Łatwo się domyśleć. Ja spróbuję jednak, jeśli nie podważyć, to przynajmniej zwrócić uwagę na pewne niekonsekwencje wynikające z takiego a nie innego myślenia. Mój wywód będzie ciągiem dalszym rozdziałów o Atlantydzie i Rzymie. Przypomnę założenia, na których opieram swoje wnioski:
• Przed 12,5 tysiącami lat, ziemię zamieszkiwała wspólnota narodów podobna do dzisiejszej, o różnym stopniu rozwoju, o różnych kulturach, będących ze sobą w stałym kontakcie handlowym i kulturowym.
• Podstawowym surowcem do budowy najważniejszych obiektów był kamień, łączony bliżej nieznanym spoiwem. Sztuka obróbki kamienia osiągnęła bardzo wysoki poziom.
• 12,5 tysiąca lat temu Ziemię dotknął kataklizm, który przerwał rozwój wszystkich cywilizacji, w tym cywilizacji wspólnej dla naszego regionu nazwanej przeze mnie umownie „wspólnotą Atlantydy”.
• Nie wszystkie ślady zostały starte z powierzchni ziemi, jak i też nie wszyscy ludzie zginęli w tym kataklizmie.
• Zmiana brzegów kontynentów i zalanie niektórych niżej położonych terenów ukształtowało „wyspy”, na których ocaleli ludzie musieli organizować swoje życie od nowa. Niektóre społeczności pozostały w izolacji aż do najbliższych nam czasów.
• W miarę upływu czasu następowała stopniowa degradacja cywilizacyjna z powodu utraty bazy technicznej i stopniowego zużycia ocalałej. Egzystencja sprowadzała się do podstawowych potrzeb i przypominała życie prymitywnych społeczeństw. Upływ czasu zacierał pamięć o przeszłości, która do naszych czasów przetrwała w formie szczątkowej.
Jednoznacznie na zadane pytanie nie można odpowiedzieć, choćby z tego powodu, że dzisiejsza nauka nie jest tym prawdziwie zainteresowana. Wiele materialnych śladów wbrew temu, co sądzi dzisiejsza historia, wskazuje na nasze dużo starsze pochodzenie. Jednak nastawienie dzisiejszych archeologów i historyków nie dopuszcza innych hipotez niż te, które uważa się za oficjalne.
Dlaczego? Łatwo się domyśleć. Ja spróbuję jednak, jeśli nie podważyć, to przynajmniej zwrócić uwagę na pewne niekonsekwencje wynikające z takiego a nie innego myślenia. Mój wywód będzie ciągiem dalszym rozdziałów o Atlantydzie i Rzymie. Przypomnę założenia, na których opieram swoje wnioski:
Przed 12,5 tysiącami lat, ziemię zamieszkiwała wspólnota narodów podobna do dzisiejszej, o różnym stopniu rozwoju, o różnych kulturach, będących ze sobą w stałym kontakcie handlowym i kulturowym.
Podstawowym surowcem do budowy najważniejszych obiektów był kamień, łączony bliżej nieznanym spoiwem. Sztuka obróbki kamienia osiągnęła bardzo wysoki poziom. 12,5 tysiąca lat temu Ziemię dotknął kataklizm, który przerwał rozwój wszystkich cywilizacji, w tym cywilizacji wspólnej dla naszego regionu nazwanej przeze mnie umownie „wspólnotą Atlantydy”.
Nie wszystkie ślady zostały starte z powierzchni ziemi, jak i też nie wszyscy ludzie zginęli w tym kataklizmie.
Zmiana brzegów kontynentów i zalanie niektórych niżej położonych terenów ukształtowało „wyspy”, na których ocaleli ludzie musieli organizować swoje życie od nowa. Niektóre społeczności pozostały w izolacji aż do najbliższych nam czasów.
W miarę upływu czasu następowała stopniowa degradacja cywilizacyjna z powodu utraty bazy technicznej i stopniowego zużycia ocalałej. Egzystencja sprowadzała się do podstawowych potrzeb i przypominała życie prymitywnych społeczeństw. Upływ czasu zacierał pamięć o przeszłości, która do naszych czasów przetrwała w formie szczątkowej.
Polski badacz Jan Pająk twierdzi, że system dawnych tuneli obejmuje całą naszą planetę w tym nawet dno Wszechoceanu. Tunele te są literalnie wytopione w skałach. Ich ściany pokryte są zeszkloną skałą. (potwierdza to np. Phil Schneider – przyp. aut.)
Zauważono, że im starsze i głębsze tunele, tym one są lepiej i staranniej skonstruowane i dokładniej zorientowane. Tunele o wieku 12.000 lat znalezione w Zachodniej Europie – są najmłodszymi, a ich konstrukcja jest najbardziej prymitywna ze wszystkich podziemnych budowli tego rodzaju. Ale i one także nie mogły być zbudowane przez ludzi zasiedlających tamte tereny.
A co dopiero mówić o tych starszych tunelach, których wiek ocenia się na dziesiątki, setki tysięcy a nawet miliony lat! Należałoby więc przypuszczać, że w tych czasach na Ziemi istniała jakaś wysoko rozwinięta cywilizacja, która z jakichś nieznanych i niezrozumiałych przyczyn znikła z powierzchni planety pozostawiwszy na niej tylko naszych nieucywilizowanych przodków. (potwierdza to np. Phil Schneider, Danninken, Jan van Helsing )
Najprościej można objaśnić ich powstanie poprzez działanie Przybyszów z Innej Planety. Jednakże większość badaczy skłania się ku hipotezie, że instalacje te zostały zbudowane przez mieszkańców Ziemi, którzy mieli wysokie technologie. Najstarsze tunele zostały zbudowane z powodu przewidywania jakiejś globalnej katastrofy.
Ameryka Północna
03.1942 – Franklin D. Roosvelt przyjął Davida i Patricie Lamb, którzy powrócili ze stanu Ciapas w Meksyku. Poszukiwali zaginionego miasta Majów, pod którym miał znajdować się tunele ze skarbami. Odkryli ponoć plemię nadzwyczaj niebezpieczne karłowatych białych Indian o różowej cerze, którzy byli strażnikami olbrzymiej sieci podziemnych tuneli.
Czemu Roosvelt się tym interesował? Ano dlatego, iż już w 1914 roku jego kuzyn Theodor Roosvelt prowadził ekspedycję do Ameryki Południowej, podczas której usłyszał opowieści o sieci tuneli, gdzie są olbrzymie skarby złotego kruszcu.
O owym zdegenerowanym szczepie pilnującym wejścia do tuneli pisał również Hardd Wilkins w książce „Tajemnice starożytności Ameryki południowej” 1946 r. Dowiadujemy się iż Charles-Etienne Brasseur de Bourburg, kościelny administrator w Chiapas opisuje iż w latach 50- tych XIX wieku dowiedziano się, że w tunelach znajduje się mnóstwo arkuszy złotej blachy na której wyryto hieroglifami historie starożytnych narodów Ziemi jak i potopie czy przepowiedniach.
1946 – amerykański pisarz Richard. S. Shaver na łamach czasopisma „Amazing Stories” umieścił swoją niezwykle sugestywną i pełną szczegółów wzmiankę o tajemniczym mieście zlokalizowanym pod ziemią, tuż pod budynkami Nowego Jorku.
Amerykański specjalista Andrew Thomas jest przekonany, że dawne podziemne tunele przeszywają kontynent północnoamerykański i łączą go z Europą i Wschodnią Azją. W niektórych miejscach znajdują się skrzyżowania tych tuneli – ich węzły. Jeden z takich węzłów znajduje się pod Mt. Shasta w Kalifornii. Stąd właśnie jedno z odgałęzień biegnie do wielkiej podziemnej przestrzeni znalezionej w 1980 roku pod dnem Oceanu Spokojnego nieopodal brzegów Kalifornii.
Europa.
Na obszarze od Hiszpanii po Węgry natknąć się można na tajemnicze podziemne korytarze o nieznanym przeznaczeniu, zwane w Niemczech „erdstallami”. Największa ich koncentracja przypada na Bawarię, choć pojawiają się także we Francji i Szkocji. Niektórzy badacze twierdza, że pochodzą one z neolitu. Do dziś tajemnicą pozostaje to dlaczego ich istnienie owiane było taką tajemnicą i czemu ich twórcy nie pozostawili po sobie żadnego śladu… Erdstalle: „Podziemne labirynty” pod Europą.
Na terenie całej Europy znajdują się liczne tunele datowane na epokę kamienia. Przypuszcza się, że przejścia tworzyły niegdyś gigantyczną sieć podziemnych korytarzy ciągnącą się od Szkocji aż po Turcję – informuje portal The Daily Mail.
Wielka Brytania
Charles James Cuteliffe-Hyne (1865 – 1944) – napisała książkę „Pod twoimi butami” wydaną w 1889 r. (opierając się na legendzie tych okolic) Opowiada o przygodach Anthony’ego Haltona, który przeczesując jaskinię w dolinie Wharfe (położonej w zachodnim hrabstwie Yorkshire)- kopalnie ołowiu. Pochwytają go ludzie zamieszkujący podziemia tzw.
Nradami (jasnoskórzy i blond włosy) żyjący w harmonii i pokoju od prehistorycznych czasów. Tworzą państwo pod Wielką Brytanią (zeszli ponieważ prowadzili na powierzchni wojny) oraz przyległymi morzami. Władcą jest Radoa (władca i bóstwo) ubierany w złotą szatę. W mieście jest 10 tyś, ale w promieniu 6 km jeszcze 20 tyś. Jest połączone gigantyczną siecią ze wszystkimi kontynentami podziemnymi korytarzami.
Dodatkowo sam, autor doświadcza ciekawej przygody, odkrywając tunel z zielonkawą poświata [1] – w kopalni West Riding. Tę legendę popiera Joseph O’Neill, który wydał książkę Kraina pod Anglią w 1935 r. (był sekretarzem Wydziału Edukacji w Irlandii od 1923 – 1944 ).
W Anglii, w czasie kontroli kopalni górnicy usłyszeli dochodzące spod ziemi dźwięki pracujących mechanizmów. Ludzie przebili skałę w kierunku dochodzących dźwięków i ich oczom ukazał się pionowy, okrągły w przekroju szyb o idealnie gładkich ścianach. Tymczasem tajemnicze dźwięki nasiliły się. Znaleziskiem zainteresowały się zrazu specsłużby i usunięto robotników z kopalni. O dalszych badaniach i odkryciach w tej kopalni – jak zwykle w takich przypadkach – niczego nie wiadomo.
Rumunia.
Gigantyczna, trudna do wyobrażania sieć tuneli (ukryta jest pod górami Bucegi w środkowej części kraju). Właśnie tam ma brać swój początek rozległa, sięgająca nawet tysięcy kilometrów siatka tuneli (…) odkryta w 2003 r..) Zagadkowe hologramy, pieczary oraz grobowce, w których znajdować się mają szczątki olbrzymów. Położone w Rumunii góry mogą skrywać jedną z największych zagadek archeologicznych w dziejach. Sęk w tym, że władze nie chcą oficjalnie potwierdzić ich istnienia, a tajemnicze, podziemne korytarze są jednym z najbardziej strzeżonych miejsc w Rumunii.
Amerykanie mieli wielki problem, by przedostać się do podziemnych struktur. Każdy z naukowców, który znalazł się zbyt blisko zapory energetycznej, miał doznać… zawału serca. Ostatecznie ekipa dostała się do wnętrza, które określane jest mianem Wielkiej Galerii. Wędrując poprzez komnatę naukowcy mieli zarejestrować liczne anomalie, w tym intensywne, niebieskie światła.
Według relacji osób zajmujących się zagadnieniem, w olbrzymim holu położone są wielkie płyty kamienne – każda z nich ma ponad dwa metry. Na wszystkich znajdują się znaki oraz inskrypcje, które zostały zapisane za pomocą nieznanych symboli. Znaleziono na nich także holografy, które obrazują zagadnienia z zakresu takich dziedzin, jak: biologia, medycyna, kosmologia, astronomia, fizyka, a nawet genetyka.
Po każdej stronie komnaty znaleziono pięć takich obiektów, które – według hipotez – należały do rasy olbrzymów. To o tyle ciekawe, że już wcześniej mieszkańcy jednej z lokalnych wiosek wskazywali na istnienie w pobliżu miejsca ich zamieszkania cmentarzysk, na jakich znajdują się szkielety olbrzymów, którzy wzrostem zbliżali się do trzech metrów.
W rejonie Kaukazu i na Krymie jest rozmieszczony jeszcze jeden węzeł podziemnego systemu korytarzy. Speleolodzy znaleźli na Kaukazie, pod Grzbietem Uwarowa tunele biegnące z Krymu, Morza Kaspijskiego i Powołża. Na Powołżu znajduje się Niedźwiedzia Grzęda, pasmo górskie, w łonie którego też znajduje się sieć tuneli. Większość z nich ma kolisty przekrój, którego średnica waha się pomiędzy 7 a 30 metrów. Spotyka się tam także sale o ogromnych rozmiarach.
Badacz P. Mironiczenko w swej książce pt. „Legenda o LSP” pisze, że cała Rosja jest przecięta wieloma dawnymi podziemnymi tunelami – w rtym Syberia i Daleki Wschód. Jak dotąd wiele z nich jest nie odkrytych. Podobne odkrycia mają miejsce zazwyczaj przypadkowo, i tak np. w latach 50., w czasie budowania tunelu kolejowego pod dnem Cieśniny Tatarskiej łączącym Sachalin z resztą kontynentu.
Według wspomnień jednej z pracownic na tej budowie, doktora nauk matematyczno-fizycznych L. Berman – budowniczowie nie tylko budowali, ale i wykorzystali do budowy tego tunelu jeszcze starszy tunel. Do jego końca nie doszli. Domniemywa się, że biegnie on poprzez Sachalin do Japonii i dalej do Ameryki.
Na Syberii – wierzą we własna wersję Agharty tzw. „Błogosławiony raj – Biełowodzie”. Początkowo uważano, że znajduje się pod górami Ałtaju, ale doszło do wniosku iż lokalizacja znajduje się na południu Mongolii w kierunku Himalajów.
Gwatemala – Hiszpan Francisco Antonio de Fuentes Guzman w 1689 roku napisał historię tego kraju. Wspomina, że pod powierzchnia osiedli znajdują się podziemne tunele. Również Amerykanin John Llod Stephens badał szukając reliktów i miast epoki Majów. 1838 -39 opisując to w swej pracy „Wydarzenia z podróży po Ameryce Środkowej” – a dokładniej stanu Ciapas i pół Jukatanu wspomina o podziemnych tunelach.
Peru
E.von Daninken odkrył tunel znajdujący się w sąsiadującym z Peru Ekwadorem. Wejście w pobliżu miasta Gualaquiza. Odkrycia dokonał z jego przewodnikiem Juan Morisz.„Tunel ten stanowi część gigantycznego systemu długości tysięcy km, zbudowanego przez nieznanych budowniczych w nieustalonym czasie i ukrytego głęboko pod kontynentem południowoamerykańskim”
Ogólnie istnieje tunel (prawdopodobnie 4000 km długości) ciągnący się od Meksyku na północy po Peru i Boliwię na południu. Jest to tzw. „Droga Inków”. Istnieje również odkryte odgałęzienie tego tunelu, biegnące w kierunku wschodnim pod Brazylią ku Oceanowi Atlantyckiemu. Co ciekawe legenda południowoamerykańska mówi, że potężne imperium Inków zostało założone przez ludzi, którzy wydostali się na powierzchnię ziemi tunelem (dzisiejsze Peru).
Pisarz Erich von Däniken twierdził, że udało mu się dostać do sieci tuneli, które rozciągają się pod Ameryką Południową na tysiące mil. W „Gold of Gods” pisał, że przebywał w tunelach wraz z ich odkrywcą, Juanem Moriczem, emigrantem z Węgier, obecnie obywatelem Argentyny.
Wejście do podziemnego labiryntu znajduje się gdzieś w prowincji Morona-Santiago w Ekwadorze. Däniken wspomina o ogromnych salach wypełnionych metalowymi tablicami. Zgodnie ze szwajcarskim pisarzem, składają się one prawdopodobnie na opis starożytnego świata. Tajemnica południowoamerykańskich podziemnych tuneli.
Brazylia
W górach Roncandor w pól-zach Mato Grosso. Najbardziej znana ekspedycją z początku XX wieku która poszukiwała starożytnego miasta gdzieś w centralnej części Mato Grosso. była prowadzona przez koncern niemiecki Kruppa.
1734 – znaleziono dokument w archiwum Rio de Janerio w którym było opisane starożytne miasto w Mato Grosso. (dokument aktualnie znajduje się w Bibliotece Nationale Rio). Dokument opisuje dokonane przez ekspedycję portugalską niewielkiego przejścia w jednym ze zboczy górskich, gdzie dalej można było zobaczyć ruiny miasta – które zostało zniszczone przez kataklizm. Wszędzie porozrzucane skarby. Spotkali tam dwóch mężczyzn o białej skórze i blond włosach.
Wg Dr. Raymonda Bernard’a zejście do podziemnego miasta prowadzi przez tunel w górach Roncador w poł – wsch. Mato Grosso. Wejścia bronią Indianie Murcego. Następnie ruszył odkryć to miejsce pułk. Percy Harrison Fawcetl (18767 – 1925) wraz z dwoma towarzyszami. Zaginął w 1925 roku.
Ekwador
Najstarsze tunele, których wiek szacuje się na miliony lat, zostały znalezione w 1965 roku przez argentyńskiego etnologa Juana Moricza. W Ekwadorze, w prowincji Morona-Santiago jego ekspedycja zbadała i zmapowała system tuneli, w większej części skręcających pod katem prostym i znajdującym się 230 m pod ziemią. Ich gładkie ściany wydają się być wypolerowane. W nich spotyka się szyby wentylacyjne o średnicy 70 cm. Te przedziwne podziemne konstrukcje ciągną się na przestrzeni setek kilometrów, w różnych kierunkach, w tym także w kierunku Pacyfiku. Większość z nich do dziś dnia pozostaje niezbadana.
Egipt
okolice Kairu (El Gizeh) znajduje się tunel pod jedną z piramid
Olbrzymie niezbadane puste przestrzenie odkryto niedawno pod płaskowyżem Giza w Egipcie. One rozprzestrzeniają się ogromnymi galeriami na północ – w kierunku Morza Czarnego i Kaukazu, na wschód – do Tybetu i na zachód – do Atlantyku. Tam właśnie – najwidoczniej – spotykają się z tunelami z systemu amerykańskiego.
Podziemne miasta znajdują się w Kapadocji. Kraina ta, jest znana z najróżniejszych formacji wytworzonych w tufie wulkanicznym. Mieszkańcy tamtych stron swoje domostwa zakładają w wydrążonych przez siebie jaskiniach. Ponieważ materiał skalny jest dosyć miękki, z drążeniem nie ma większego problemu. Najbardziej zagadkowymi zabytkami Kapadocji są podziemne miasta m.in. Derinkuyu, Kaymakli oraz Nevsehir.
Ogólnie zlokalizowano aż 200 podziemnych „jednostek mieszkalnych” pomiędzy miastami Kayseri, a Nevsehir. Kapadocja była podległa i podzielona przez władców imperium perskiego w 546 r p.n.e. Dlatego też mitologia perska dotyczy Anatolii. W micie perski król Yima/Jima, miał zbudować system podziemnych korytarzy z rozkazu perskiego bóstwa Ahura Mazdy.
Działania te, miały ochronić ludzkość przed skutkami napadu przez demona Aryrnana. Istota ta, identyfikowana może być również z epoką lodowcową, co można wywnioskować z zamieszczonego poniżej mitu. Według mnie, nagłe ochłodzenie klimatu na Ziemi nastąpiło w wyniku kosmicznej katastrofy 9,5-11 tysięcy lat p.n.e. Czyżby zatem był to czas powstania kompleksu? Bardzo możliwe, że legenda odwołuje się do kompleksów znajdujących się pod ziemią. Polecam całą wspomnianą opowieść o Jimie i bogu/istocie pozaziemskiej Ahura Mazda.