W internecie pojawiają się bardzo ciekawe teorie, odnośnie tego, że pomnik bitwy warszawskiej w rzeczywistości ma być ukrytym hołdem dla loży-matki masonerii w Polsce, czyli założonej w 1920r. loży „Kopernik”.
Po zagłębieniu się w temat, muszę przyznać, że jest to całkiem prawdopodobne.
„19 marca 1920 roku powołano do życia lożę wolnomularską „Kopernik”, do dziś odgrywającą niezwykle ważną rolę w polskim życiu politycznym. Piramidy i gnomon idealnie wpisują się w jej wizerunkową narrację.
W ten oto sposób masoński rząd III RP uhonorował stuletnią tradycję Loży-Matki i wszystkich jej – żyjących i nieżyjących – członków. Pod obeliskiem zawierającym wyłącznie lakoniczną datę 1920 zdezorientowani Polacy będą składali wieńce i wiązanki kwiatów. Mistrzostwo świata!” – jeden z komentarzy internuatów.
Zwłaszcza, że symbolika – która odgrywa w masonerii ogromną rolę, wydaje się zgadzać. Ten pomnik wydaje się mieć dużo ukrytego przekazu, jak „Ostatnia Wieczerza” Leonardo Da Vinci.
Okręg fontanny ma przeciąć 12 linii. „Liczba ta niesie odwołanie do cyklu kalendarzowego, procesu wiecznego odnawiania. Można to rozumieć jako odniesienie do kluczowej roli Bitwy Warszawskiej w walce o odrodzenie się państwa polskiego” – znajdujemy w relacji PAP wyjaśnienie. Może i można, ale „12 liniami” można właściwie wytłumaczyć wszystko i teoria wydaje się więcej, niż naciągana.
Może to być też nawiązanie do 12 zasad wolnomularzy regularnych.
Gnomon ma też chyba jakieś znaczenie w masonerii – tyle, że nie jestem pewny na 100%. W każdym bądź razie architekt Witruwiusz, który ustawił w Rzymie wielki gnomon i jego architektoniczne traktaty w kręgach wolnomularzy służyły nie tylko jako wzór i inspiracja dla architektów, ale stanowiły obiekt kontemplacji wolnomularzy – i jako takie znalazły się na wyposażeniu niektórych lóż.
Kwadrat, na którym jak wiemy głównie opiera się gnomon, jest jednym z trzech najpopularniejszych symboli masońskich. Same loże wolnomularskie są pomieszczeniami zbudowanymi na planie kwadratu.
Inną ciekawostką, jest to, że wieża ma 23 metry. To właśnie po 23 chromosomy otrzymuje od każdego swojego rodzica, każda „nowa generacja”, czyli każdy nowo narodzony człowiek. Przenikające przez siebie trójkąty to więc również symbolika „połączenia” się kobiety i mężczyzny.
Oczywiście nie mam 100% pewności co do stawianych tu tez – to tylko teoria. Biorąc jednak pod uwagę symbolikę, oraz promasońskość tego rządu jest to całkiem możliwe, realizują oni bowiem, główne cele masonerii – jak np. w ambasadzie amerykańskiej reaktywowała się loża B’nai B’rith, no to prezydent Lech Kaczyński wyraził radość i poparcie. Reaktywował również tą lożę, zdelegalizowaną pod koniec II RP.