W przyszłości mieszkańcy i goście Rotterdamu będą mogli mieć przy sobie maksymalnie dwa tysiące euro w gotówce. Za posiadanie większej sumy zostaną ukarani grzywną w wysokości 2500 euro – donosi niderlandzki dziennik „De Telegraaf”.
Mandat za posiadanie gotówki? Taka sytuacja okazuje się jak najbardziej realna. Pokrętne wyrzucanie gotówki z obiegu, czy słuszna polityka bezwzględnej walki z handlarzami narkotyków? Wydaje się, że zarówno jedno, jak i drugie.
W Rotterdamie będzie można dostać… mandat za posiadanie gotówki. Propozycja padła ze strony centroprawicowego – w holenderskim spektrum – ugrupowania (VVD), które chce, by stworzyć pewien pułap pieniężny, którym można by dowolnie rozporządzać. Zasada byłaby prosta: za posiadanie 2000 euro, kara 2500 euro grzywny.
Tak, dobrze czytacie. Ugrupowanie chce wprowadzenia lokalnego prawa, na podstawie którego obywatele mogliby mieć przy sobie jedynie określoną ilość pieniędzy. Ponadto propozycja określa, by zabronić sklepom z luksusową odzieżą i biżuterią – a także wypożyczalniom samochodów – przyjmowania płatności gotówkowych w wysokości ponad 500 euro.
Przewodniczący lokalnej grupy VVD, Vincent Karremans, wskazuje – przywoływany przez „De Telegraaf”
Regulacja jest surowa, ale konieczna. Rotterdam musi stać się pierwszym miastem na świecie, w którym turystom i mieszkańcom zakazane będzie posiadanie więcej niż dwóch tysięcy euro w gotówce. Warto dodać, że nie mówimy tu o profesjonalnych transakcjach. Ludzie, którzy na przykład mają dwa puby i chcą zabrać pieniądze, powinni móc nadal to robić
Celem takich regulacji jest utrudnienie życia przestępcom……
Vincent Karremans dodaje, że szczególnie świat biznesu narkotykowego opiera się na obrocie gotówki. Proponowane przepisy, oprócz wprowadzenia kary posiadanie gotówki, legalizowałyby dochodzenie mające na celu ustalenie, skąd tak duże pieniądze się w portfelu konkretnej osoby wzięły.
VVD twierdzi, że tego rodzaju surowe działanie prewencyjne jest wspaniałym rozwiązaniem. Karremans chce, by projekt zmian był dalej procedowany i stwierdza:
Musimy razem walczyć z przestępczością narkotykową, z którą mamy do czynienia na co dzień w Rotterdamie. Spójrzmy tylko na strzelaniny spowodowane przez konflikty narkotykowe, które miały miejsce w naszym mieście…
Sprawa wydaje się być zatem nie tak bardzo oderwana od rzeczywistości.
Czy gotówka jest nam potrzebna?
Obrót bezgotówkowy jest wygodny, ale uzależnia pieniądz od zewnętrznych instytucji. Zaczynając od banków, przez operatorów płatności, na instytucjach państwowych kończąc. Pieniądz elektroniczny krąży w obiegu nie tylko dzięki woli uczestników obrotu gospodarczego, ale przede wszystkim dzięki współpracy szeregu instytucji.
Pieniądz tradycyjny, papierowy, również sprzężony jest z państwem – wszak jego wartość istnieje jedynie umownie. Można nim jednak obracać całkowicie w oderwaniu od innych instytucji, niezależnie od tego, czy celem „klienta” jest zakup bułek, gazety, czy narkotyków. Jest to oczywiste.
To właśnie fakt, że gotówka może służyć do różnych celów, powoduje, że niektóre środowiska polityczne upatrują w ograniczeniu transakcji gotówkowych likwidacji przestępczości. Rynek – nawet czarny – szybko jednak i tę lukę z pewnością by załatał, choćby za pomocą kryptowalut.
Jest to rygorystyczne, ale konieczne. Rotterdam musi stać się pierwszym miastem na świecie, w którym odwiedzający i mieszkańcy nie mogą mieć przy sobie więcej niż dwa tysiące euro w gotówce. Nawiasem mówiąc, nie mówimy o profesjonalnych transakcjach. Na przykład osoby, które prowadzą dwie kawiarnie i chcą odebrać pieniądze, powinny mieć taką możliwość
– mówi Vincent Karremans, przewodniczący partii VVD, chce on wkrótce omówić swój plan w komitecie ds. bezpieczeństwa i ma nadzieję, że zyska poparcie innych partii politycznych.
Naszym zdaniem jest to mocny ruch jednego z największych krajów UE w celu wycofania z obiegu materialnej gotówki w miejsce pieniądza cyfrowego, nad którym pełną kontrolę będą posiadały banki podległe wielkim korporacjom ,a jeśli obywatel nie będzie posłuszny władzy to po prostu wyłączą mu konto z wirtualnymi cyframi…