PONURA PRZYSZŁOŚĆ – BRAK SOCIAL MEDIÓW ODCISK PALCA JAKO JEDYNA FORMA PŁATNOŚCI – TAK BĘDZIE WYGLĄDAŁ INTERNET W 2046 ROKU
20 października 2021”DZIŚ JUŻ TAK NIE BUDUJĄ” – PRZEDRESETOWA TECHNOLOGIA LEWITACJI DZIWIĘKOWEJ
21 października 2021Generał Colin Powell, człowiek, który wymachiwał lewą fiolką z wąglikiem w ONZ strasząc świat rzekomą bronią masowego rażenia Saddama Husajna, aby uzasadnić żydowską agresję na Bliski Wschód w wojnie o Wielki Izrael, a także odbieranie praw obywatelskich Amerykanom, a potem innym narodom, oddał dziś rano ducha diabłu, na skutek „komplikacji kowidowych”.
Powell stał za machiną która doprowadziła do inwazji na Irak po atakach z 11 września.
Człowiek, którego informacje USA wykorzystały do uzasadnienia ataku na Irak w 2003 otwarcie przyznaje, że je wymyślił – podaje „Guardian”. – Miałem szansę sfałszować coś, co mogło obalić reżim. Skorzystałem z tej możliwości – mówi Rafid Ahmed Alwan al-Janabi. Wcześniej w swoich wspomnieniach sekretarz obrony Donalda Rumsfelda napisał, że Saddam Hussein nie miał broni masowego rażenia.
Irakijczyk po latach mówi, że informacje o ukrytych fabrykach broni biologicznej i chemicznej, oraz o ruchomych mini-fabrykach umieszczonych w ciężarówkach, były jego wymysłem. – Ja i moi synowie jesteśmy z tego dumni. To dzięki nam Irak ma szansę na demokrację – stwierdził al-Janabi.
Mężczyzna uciekł z Iraku do Niemiec w 1995 roku z obawy o własne życie. W 2000 roku skontaktował się z nim niemiecki wywiad BND, gdy udało się ustalić, że al-Janabi był irackim inżynierem chemii. Niemcy chcieli pozyskać wszelkie możliwe informacje na temat Iraku w zamian za azyl i ochronę.
– Miałem problem z reżimem Saddama. Chciałem się go pozbyć i nagle pojawiła się szansa – wspomina al-Janabi. Zdaniem Irakijczyka BND była „łatwowierna” i bardzo zdeterminowana, żeby wydobyć z niego jakieś ciekawe informacje. Uciekinier wymyślił więc historię ukrytych i mobilnych fabryk broni chemicznej. – Każdy inżynier, który studiował chemię mógłby odpowiedzieć na pytania, które Niemcy zadawali – twierdzi al-Janabi.
Pomimo swojej „łatwowierności” BND szybko zorientowała się, że Irakijczyk kłamie. Niemieccy agenci skontaktowali się z byłym przełożonym uciekiniera, który również wybrał wolność od Saddama i uciekł do Dubaju. Ale dr Bassil Latafi zdecydowanie zaprzeczył rewelacjom byłego podwładnego.
Eskalacja kłamstwa
Podczas rozmów z Latafim, Niemcom towarzyszyli przedstawiciele brytyjskiego wywiadu. Wtedy Wielka Brytania dowiedziała się o „informacjach” al-Janabiego. Niemcy po powrocie do kraju skonfrontowali inżyniera z zeznaniami byłego szefa. Wtedy Irakijczyk po raz pierwszy przyznał się, że kłamie.
BND nie odzywało się do niego przez następne dwa lata. W 2002 Niemcy zagrozili, że jeśli nie będzie dalej z nimi współpracował, to jego ciężarna żona nie dostanie zgody na podróż z Hiszpanii do Niemiec i zostanie deportowana do swojego kraju pochodzenia, Maroka.
Al-Janabi zorientował się, że BND nie tylko nadal traktuje go poważnie, ale zbiera materiały do uzasadnienia do inwazji na Irak.
Po raz ostatni Al-Janabi udzielał informacji BMD tuż przed przemową Colina Powella w 2003, kiedy Sekretarz Stanu w długim przemówieniu na forum ONZ przedstawił amerykańskie uzasadnienia dla ataku na Irak. Powell w swoim wystąpieniu wykorzystał informacje identyczne ze zmyślonymi historiami al-Janabiego. Mówił o mobilnych fabrykach broni chemicznej ukrytych w ciężarówkach i tajnych fabrykach wąglika.
Kiedy Irakijczyk usłyszał wystąpienie Powella, natychmiast próbował się skontaktować z swoim opiekunem z BND i oskarżył Niemców o złamanie wzajemnej umowy. Wywiad miał nie dzielić się informacjami z innymi państwami, a zdaniem al-Janabiego, w sposób oczywisty BND przekazało jego historię do USA. W odpowiedzi został aresztowany na 90 dni i otrzymał przestrogę, aby nic nie mówił.
Mimo że uzasadnienie wojny oparto na zmyślonych historiach, do ataku na Irak doszło. Wojska USA i sojuszników obaliły Saddama Husseina. Po siedmiu latach i śmierci około 100 tysięcy ludzi, Amerykanie ogłosili oficjalny koniec misji wojskowej w Iraku.
Były szef CIA w Europie – Tyler Drumheller – nazwał wyznania al-Janabiego „fascynującymi” i oświadczył, że „dzięki ujawnieniu prawdy czuje się lepiej”. – Co ciekawe, chyba nadal są ludzie, którzy wierzą, że w tym (uzasadnieniu USA do ataku na Irak) naprawdę coś było – dodaje Drumheller.
W 2003 roku ślepe media pisały tak.
Zdaniem amerykańskiego sekretarza stanu Colina Powella, Stany Zjednoczone mają wystarczające dowody na to, że Irak posiada zakazaną broń. W wywiadzie dla mediolańskiego „Corriere della Sera” Powell powiedział, że Amerykanie ujawnią te dowody jeszcze w tym tygodniu.
Amerykański sekretarz stanu zapewnił, że jego krajowi nie spieszy się z wojną i nie traci nadziei, że uda się rozbroić Irak w sposób pokojowy.
„Udowodniliśmy już, że Saddam Hussajn działa w złej woli, jego reżim nie współpracuje z inspektorami, a Irak nie ma najmniejszego zamiaru zniszczyć swego arsenału broni masowej zagłady” – podkreśla w wywiadzie Colin Powell. Przyznał jednak, że ma świadomość, że to może nie wystarczyć opinii publicznej. Zapowiedział więc, że w najbliższych dniach Amerykanie ujawnią kolejne dowody.
Colin Powell zwrócił uwagę, że wciąż nie znaleziono odpowiedzi na pytanie, czy Irak pozbył się tysięcy litrów wąglika, co stało się z 30 tysiącami pocisków artyleryjskich, które można było uzbroić w głowice chemiczne, dlaczego Irak stara się zdobyć uran i wszystko, co potrzebne do produkcji broni jądrowej.
„Wojna nie zacznie się jutro” – zaznaczył szef dyplomacji Stanów Zjednoczonych. Dodał jednak, że im dłużej będziemy czekać na wojnę, tym większe jest niebezpieczeństwo, że „iracki dyktator, posiadający wyraźne powiązania z grupami terrorystycznymi włącznie z Al Kajdą, przekaże broń i technologię komu innemu. Albo użyje jej sam”.
Karma wraca
O śmierci Powella oraz jej przyczynie powiadomiła publiczność rodzina wpisem na Twitterze. Powell był w pełni wyszczepiony. Widać nie tym, czego się spodziewał; cóż, murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść… Jeśli oficerowie WP oraz policji kolaborujący dziś z terrorystami państwowymi, takimi jak łotr Morawiecki, czy Niedzielski, Szumowski (nie zapomnimy o tobie)
Kaczyński i s-ka, forsującymi fałszywą pandemię oraz zamordyzm w Polsce, mają nadzieję, że wysługując się psychopatycznym agresorom, wrogom Ojczyzny i Rodakówi, ocalą własną skórę i dorobią kilka złotych przymykając oczy na hitlerowskie eksperymenty paramedyczne na polskich dzieciach, w tym niemowlętach, nie mówiąc już o podległych sobie żołnierzach i policjantach, to niech się lepiej uważnie przyjrzą casusowi amerykańskiego gen.
Colina Powella. To nie byle pętak z kilkoma gwiazdkami, ewentualnie wspartymi na belkach – to swego czasu najważniejszy trep w USA oraz na całym świecie. Podobnie sprawa ma się z „ekspertami” typu pseudo-profesor Simon, czy Horban, a także z czołowymi dziennikarzami, którzy zasłużyli na stryczek razem z Niedzielskim – na nich też przyjdzie czas, kiedy okażą się już zbyteczni, ręka, która dzisiaj ich karmi jutro poderżnie im gardła.
Niewiele może świadczyć na obronę Powella, ale trzeba mu oddać sprawiedliwość, że po latach zrozumiał i pewnie żałował własnej roli w tym żydowskim, trupim cyrku constans. Poniewczasie twierdził, że jego działania, które prowadził, stanowią plamę na jego honorze.
Funkcję sekretarza stanu Powell pełnił za czasów prezydenta George’a W. Busha, w latach 2001-2005, nadzorując amerykańską dyplomację w następstwie ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku oraz inwazji na Afganistan i Irak.
Rodzina chyba za nim nie przepadała, skoro wydała następujące oświadczenie: “He was fully vaccinated. We want to thank the medical staff at Walter Reed National Medical Center for their caring treatment.” Co się tłumaczy: „Był w pełni zaszczepiony. Chcemy podziękować personelowi medycznemu Narodowego Centrum Medycznego Waltera Reeda za ich troskliwą opiekę.”