SEX ROBOTY – ZAPROGRAMOWANE NIEWOLNICE SEKSUALNE ELIT
13 listopada 2022CO ROBI LUCYFERIAŃSKA MAPA PŁASKIEJ ZIEMI W PODZIEMIACH KOMPLEKSU WTC
14 listopada 2022Wyobraź sobie przez chwilę idealnego niewolnika. Postaraj się to zrobić bez komentowania obecnego stanu nierówności płci, polityki rasowej lub pracy w restauracji typu fast food. Potraktuj to tak, jak inne poważne eksperymenty myślowe , które zaproponowałem. Jakie cechy miałby mieć taki niewolnik?
Oczywiście doskonały niewolnik musiał być posłuszny. On, ona lub ono nie wykonaliby rozkazu bez pytania. Myśl o niewykonaniu rozkazu nawet nie przychodzi im do głowy. Oprócz posłuszeństwa niewolnik musiałby być wytrzymały, wytrzymały i zdolny. Może to wymagać pewnego poziomu zdolności poznawczych, ale tylko w takim stopniu, w jakim może służyć mistrzowi.
Poruszam ten temat wiedząc, że niewolnictwo to emocjonalnie naładowany temat z krwawą historią . Chociaż my, jako społeczeństwo, poczyniliśmy postępy w konfrontacji z otaczającymi je kwestiami etycznymi, w tym wojnami i ruchami społecznymi , niewolnictwo jest nadal aktualne. W tej chwili miliony ludzi żyją jak niewolnicy .
Fakt, że wielu ludzi uważa niewolnictwo za moralnie naganne, wiele mówi o zdolności ludzkości do wymierzania sprawiedliwości . Fakt, że niewolnictwo istnieje pomimo tej awersji, mówi tyle samo o ekonomii, która za nim stoi . Produkcja czegokolwiek wymaga pracy. Tania siła robocza zapewnia większy zysk. Brzmi to prosto, ale nie docenia ogromnych zachęt finansowych w pracy .
To właśnie dzięki tym zachętom niewolnictwo, tak odrażające, prawdopodobnie będzie miało miejsce w naszej przyszłości. Idealnie byłoby, gdyby szybki rozwój technologii i automatyzacji wyeliminował potrzebę ludzkiego niewolnictwa. Zaawansowane maszyny, które nie mają poczucia siebie, zasadniczo całkowicie omijają problem moralny.
Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Nie żyjemy też w świecie, w którym wszyscy przestrzegają podobnych standardów moralnych. Niektórzy doskonale sobie radzą z wykorzystywaniem niewolników. Niestety, niektórzy z tych ludzi są władcami całych krajów .
W związku z tym jest niepokojąco możliwe, że pojawiająca się technologia może zostać wykorzystana do rozszerzenia niewolnictwa, a nie do jego ograniczenia. Myślę, że to mało prawdopodobny scenariusz, biorąc pod uwagę obecne trendy społeczne i technologiczne. Martwię się jednak, że jest to droga, którą nasze społeczeństwo może pójść w dół, jeśli nasze wybory będą złe, a zachęty będą silne.
Aby zastanowić się, w jaki sposób, ważne jest, aby zwrócić uwagę na ograniczenia niewolnictwa. Chociaż zapewnia najtańszą możliwą siłę roboczą, jej nieodłączne wady zwykle działają przeciwko każdemu społeczeństwu, które na niej polega, i to nie tylko z powodu moralnego potępienia.
W każdym systemie, który wykorzystuje niewolnictwo, istnieją ukryte koszty, które wykraczają poza ludzkie cierpienie. Niewolnicy wymagają znacznej konserwacji, jeśli chcesz, aby produkowali. Pan, bez względu na to, jak bezwzględny, musi dbać o swoich niewolników, aby byli wystarczająco zdrowi, aby mogli pracować. Logistyka tego, zwłaszcza w świecie bez nowoczesnej medycyny, uczyniła niewolnictwo ryzykowną inwestycją .
To samo można powiedzieć o społeczeństwach feudalnych, które opierały się na chłopach pańszczyźnianych . Chociaż klasyfikowanie ich jako niewolników nie byłoby dokładne , nadal przetrwali, zapewniając właścicielom ziemskim niewolniczą siłę roboczą. To może być dobry interes dla właścicieli, ale system ma wiele słabych punktów.
Historycznie rzecz biorąc, fale śmierci spowodowane chorobami, głodem i wojną najpierw uderzały w ludzi z niższych klas. Kiedy tak duża część społeczeństwa polega na taniej sile roboczej, ma tendencję do upadku lub stagnacji. Stało się to po Czarnej Śmierci i stało się na południu Ameryki .
To kolejny produkt uboczny zachęt. Kiedy masz tanią siłę roboczą, po prostu nie ma zachęty do innowacji. Brak innowacji na dłuższą metę prowadzi do zagłady zarówno imperiów, jak i gospodarek . We współczesnym kontekście jest to dobra rzecz, ponieważ gwarantuje, że gospodarki oparte na niewolnictwie nie będą mogły funkcjonować na dłuższą metę. Jednak rozwijająca się technologia jest w stanie to zmienić.
Pomyśl o idealnym niewolniku, o którym wspomniałem wcześniej. Te cechy są obecnie nieosiągalne ani dla człowieka, ani dla maszyny. Co więcej , istoty ludzkie są uparte w swoim pragnieniu, by nie dać się zniewolić . Jednak udoskonalenia w biotechnologii, inżynierii genetycznej i klonowaniu mogą to zmienić.
W tym miejscu ujawnia się dystopijny potencjał technologii. Nawet jeśli robotyka będzie się rozwijać, istnieje szansa, że oferowana przez nią siła robocza nie będzie wystarczająca lub konserwacja będzie zbyt kosztowna. W tym scenariuszu osoby o wyjątkowo elastycznych standardach moralnych mogłyby uciec się do wykorzystania inżynierii genetycznej, aby wypełnić lukę.
Edycja genomu jest już możliwa dzięki narzędziom takim jak CRISPR . Możliwe jest również częściowe zhakowanie istniejącego genomu, chociaż proces ten jest wciąż w powijakach . Teoretycznie nie ma powodu, dla którego ktoś z odpowiednimi narzędziami nie mógłby przerobić człowieka na idealnego niewolnika.
Ta istota może, ale nie musi, wyglądać jak człowiek. Mogą mieć ciało, podobną budowę mięśni i szereg określonych zdolności poznawczych. Jednak każda ich cecha, biologiczna lub inna, miałaby na celu wyłącznie posłuszeństwo i służenie panu.
Oznacza to usunięcie części mózgu, które dają komuś poczucie własnej wartości, lub stłumienie go za pomocą implantu mózgowego. Oznacza to również ograniczenie zdolności niewolnika do myśli i pragnień wykraczających poza służenie swojemu panu.
Ich ciała jako całość można również zaprojektować tak, aby zminimalizować konserwację. Ich system trawienny można było zmusić do spożywania jedynie taniego kleiku. Ich genetyka i układ odpornościowy mogłyby być skonstruowane w taki sposób, aby opierały się chorobom. Można je nawet uczynić bezpłodnymi poprzez edycję genów lub implanty .
W tym miejscu pojawia się wpływ technologii klonowania i sztucznych macic . Jedną z najbardziej kosztownych części starego handlu niewolnikami było podróżowanie do odległych obszarów, kupowanie lub podporządkowywanie ludzi, a następnie transportowanie ich do obszarów, w których można było wykorzystać ich siłę roboczą. Jednak po stworzeniu idealnego niewolnika biotechnologia może skutecznie stworzyć proces kopiowania i wklejania.
Wykracza także poza pracę. Wspomniałem wcześniej, jak postęp w dziedzinie robotów seksualnych może pozwolić ludziom na tworzenie niestandardowych kochanków. Cóż, jeśli możliwe jest zaprojektowanie idealnego niewolnika do pracy, to równie możliwe jest zaprojektowanie idealnego niewolnika seksualnego. Konsekwencje tego rodzą cały szereg niepokojących możliwości.
Niezależnie od tego, czy chodzi o seks, czy o pracę, tworzenie takich niewolników byłoby niezwykle żmudnym i niewiarygodnie ryzykownym wyczynem. Jednak biorąc pod uwagę ekonomię niewolnictwa, o której wspomniałem wcześniej, zachęty już istnieją. Dzięki tym postępom, w połączeniu z ulepszeniami cybernetycznymi, potencjalna wypłata jest jeszcze większa.
Nagle pojawia się nieskończona ilość siły roboczej do pracy w fabrykach, na polach iw domach. Nie ma potrzeby martwić się związkami zawodowymi, płacą minimalną czy buntami niewolników . Kiedy niewolnicy są projektowani na poziomie komórkowym, aby byli niewolnikami, wtedy wykorzystanie ich pracy ma zbyt duży sens finansowy.
W rezultacie przyszłe społeczeństwa znajdą jakiś pretekst do usprawiedliwienia tego rodzaju niewolnictwa. Precedens już istnieje. Nie tak dawno temu ludzie znajdowali wymówki, aby usprawiedliwić zniewolenie całej rasy . W tym przypadku byłoby to jednak jeszcze łatwiejsze.
Jeśli ci niewolnicy nie pochodzą z istniejących populacji i nawet nie są genetycznie „ludźmi”, to łatwo jest komuś postrzegać ten rodzaj niewolnictwa jako coś innego niż ten, którego używaliśmy w całej historii. Jeśli ci niewolnicy są tak skonstruowani, aby nie cierpieć ani nie odczuwać żadnego dyskomfortu, to czyni to jeszcze bardziej możliwym do utrzymania.
Efekt końcowy może być podobny do tego, co George Orwell przewidział z prolami w „ Roku 1984 ”. Byłaby ta masowa populacja podklasy, która istnieje wyłącznie po to, by pracować, służyć i być posłusznym. Do pewnego stopnia posunąłby się nawet dalej niż Orwell.
Ta populacja niewolników nie musiałaby być udobruchana bezsensowną rozrywką, pobłażaniem lub rozrywką. Ich domyślnym warunkiem byłoby służenie swoim panom w każdy możliwy sposób. Wszystko poza tym nigdy nie jest nawet myślą.
Nie przeczę, że scenariusz, który właśnie opisałem, brzmi ponuro. Jeśli masz choćby umiarkowane poczucie przyzwoitości, byłbyś przerażony takim społeczeństwem. Nawet jeśli niewolnicy wydawali się szczęśliwi, a ludzie, którzy służyli jako ich panowie, nie mieli z tym żadnych moralnych skrupułów, są szanse, że nadal będzie ci to przeszkadzać i to dobrze.
Myślę, że to z powodu tej nieodłącznej odrazy do niewolnictwa ta dystopijna ścieżka jest mało prawdopodobna. Wierzę, że postęp w technologii robotyki już wyprzedza tempo biotechnologii . Zanim będziemy mieli narzędzia do stworzenia idealnego niewolnika pod względem biologicznym, prawdopodobnie będziemy już mieć narzędzia do tworzenia równie dobrze funkcjonujących maszyn.
To nadal nie jest gwarancja. To wciąż jednak potencjalna ścieżka, i to bardzo ciemna ścieżka. Jako społeczeństwo i cywilizacja wciąż dochodzimy do siebie po bliznach niewolnictwa . To są rany, których nie powinniśmy otwierać dla społeczeństwa, które mamy nadzieję zbudować.