DLACZEGO ELITY ”SZPIEGUJĄ” LUDZKOŚĆ
10 maja 2023WHO KOŃCZY COVIDOWY CYRK – CO BĘDZIE NASTĘPNE ?
11 maja 2023Pogląd, że świat można replikować i zastąpić symulowaną rzeczywistością, mówi wiele o przekonaniach tych, którzy promują metawszechświat. Koncepcja jest u podstaw materialistyczna i mechanistyczna, co jest charakterystyczne dla inżynierii społecznej. Przedstawia świat jako składający się wyłącznie z materii, którą można manipulować, a raczej z cyfrowych mediów naśladujących materię.
Sugeruje, że istoty ludzkie można zredukować do materialnego podłoża i skłonić do zaakceptowania technologicznej reprodukcji zamiast rzeczywistości. Ponadto zakłada, że ci, którzy zamieszkują to symulakrum, mogą być kontrolowani środkami technokratycznymi. Taki materialistyczny, mechanistyczny, technodeterministyczny i redukcjonistyczny światopogląd jest zgodny z transhumanistycznym przekonaniem, że po ludziach wkrótce nastąpi nowy gatunek transludzki,
Termin transhumanizm został ukuty przez Juliana Huxleya, brata powieściopisarza Aldousa Huxleya i pierwszego dyrektora generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO). W eseju zatytułowanym „Transhumanizm”, opublikowanym w książce New Bottles for New Wine (1957), Huxley zdefiniował transhumanizm jako autotranscendencję ludzkości:
Gatunek ludzki może, jeśli chce, przekroczyć samego siebie – nie tylko sporadycznie, jednostka tutaj w jeden sposób, jednostka tam w inny sposób, ale jako całość jako ludzkość. Potrzebujemy nazwy dla tego nowego przekonania. Być może transhumanizm posłuży człowiekowi pozostającemu człowiekiem, ale przekraczającym samego siebie, poprzez uświadomienie sobie nowych możliwości swojej ludzkiej natury i dla niej.1
Jednym z pytań dotyczących transhumanizmu jest rzeczywiście to, czy ta transcendencja będzie dotyczyć całego gatunku ludzkiego, czy raczej tylko jego wybranej części. Ale Huxley dał pewną wskazówkę, jak może dojść do tego ludzkiego samoprzekroczenia: ludzkość stanie się „dyrektorem zarządzającym w największym biznesie ze wszystkich, biznesie ewolucji. . ”. Jak jasno wynika z pierwszego motta tej części, Julian Huxley był zwolennikiem eugeniki. I był prezesem Brytyjskiego Towarzystwa Eugenicznego. To właśnie w swoim wprowadzeniu do UNESCO, jako dyrektor generalny, zasugerował, że eugenika, po tym jak nazistowski reżim nadał jej tak złą sławę, powinna zostać uratowana od hańby, „aby wiele z tego, co teraz jest nie do pomyślenia, mogło przynajmniej stać się ewentualny.”
Jak zauważył John Klyczek: „W następstwie gwałtownego publicznego sprzeciwu wobec okrucieństw nazistowskiego eugenicznego Holokaustu właściwa eugenika Huxleya została zmuszona do zejścia do podziemia, przepakowując się w różne kryptoeugeniczne przebrania, z których jednym jest „transhumanizm”. Transhumanizm, jak sugeruje Klyczek, to „naukowy postulat, że „ewolucja” człowieka poprzez selekcję biologiczno-genetyczną została w dużej mierze zastąpiona przez ewolucję symbiotyczną, która cybernetycznie łączy gatunek ludzki z własnym dziełem technologicznym”.
Współcześni entuzjaści transhumanizmu, tacy jak Simon Young, wierzą, że ludzkość może przejąć tam, gdzie pozostawiła nas „ewolucja”, aby stworzyć nowy i ulepszony gatunek – albo nas samych, albo następcę nas samych: Stoimy w punkcie zwrotnym „ewolucji” człowieka. Złamaliśmy kod genetyczny; przetłumaczył Księgę Życia. Wkrótce posiądziemy możliwość zostania projektantami własnej „ewolucji”.
W „Historii myśli transhumanistycznej” Nick Bostrom szczegółowo opisuje rodowód myśli transhumanistycznej od jej prehistorii do współczesności i pokazuje, w jaki sposób transhumanizm związał się z dziedzinami genomiki, nanotechnologii i robotyki (GNR), gdzie robotyka obejmuje sztuczną inteligencję (AI). 7 To ostatnie z tych pól dotyczy nas tutaj przede wszystkim. Od tego czasu transhumanistyczny projekt przewidywał transcendencję ludzkości za pomocą środków technologicznych. W ciągu ostatnich trzydziestu lat ta technologiczna transcendencja była przedstawiana jako „osobliwość”.
Vernor Vinge, matematyk, informatyk i autor fantastyki naukowej, wprowadził pojęcie technologicznej osobliwości w 1993 roku. Osobliwość, zasugerował Vinge, jest punktem w bliskiej przyszłości, w którym inteligencja maszynowa przypuszczalnie zastąpi ludzką. Vinge odważnie oświadczył: „W ciągu trzydziestu lat będziemy dysponować środkami technologicznymi do stworzenia nadludzkiej inteligencji. Wkrótce potem era ludzkości dobiegnie końca”. Vinge przewidział, że osobliwość zostanie osiągnięta nie później niż, jak można się domyślić, w 2030 r. Vinge zadał pytanie, czy, a jeśli tak, to w jaki sposób gatunek ludzki może przetrwać nadchodzącą osobliwość.
Wynalazca, futurysta, a obecnie dyrektor ds. inżynierii Google, Raymond Kurzweil, od tego czasu z zadowoleniem przyjął technologiczną osobliwość jako dobrodziejstwo dla ludzkości. Kurzweila, którego książki to The Age of Spiritual Machines (1999), The Singularity Is Near (2005) oraz How to Create a Mind (2012) sugeruje, że do 2029 r. technolodzy z powodzeniem wykonają inżynierię wsteczną mózgu i zreplikują ludzką inteligencję w (silnej) sztucznej inteligencji, jednocześnie znacznie zwiększając szybkość przetwarzania myśli.
Po zmapowaniu neuronalnych składników ludzkiego mózgu lub odkryciu algorytmów myślenia lub ich kombinacji, technolodzy przekształcą to samo w program komputerowy, (czy czasem szczepionki covid nie przyczyniły się do rozwoju AI dopow.) osobowość i wszystko, i prześlą go do hosta komputera, chwytając w ten sposób świętego Graala nieśmiertelność. Wreszcie, gdy eksplozja inteligencji rozszerzy się z osobliwości, cała materia zostanie przesiąknięta danymi, inteligencją; cały wszechświat „obudzi się” i stanie się żywy, i „będzie tak blisko „boga”, jak tylko mogę sobie wyobrazić”, pisze Kurzweil. 10
Tak więc, w całkowitym odwróceniu biblijnej narracji o stworzeniu, Kurzweil zakłada niemy wszechświat, który zaczyna się od kosmicznej osobliwości (Wielki Wybuch) i staje się Bogiem dzięki technologicznej osobliwości. T
a druga osobliwość, jak sugeruje Kurzweil, polega na tym, że wszechświat staje się samoświadomy w stosunku do informacyjnego, technologicznego czynnika, jakim jest ludzkość. Tak więc, w technologicznej osobliwości, technologiczne i kosmiczne zbiegają się, tak jak Kurzweil przypomina techno-kosmicznego Hegla. (Hegel przedstawiał zbiorową ludzką samoświadomość postępującą w samorealizacji i samorozwoju, ostatecznie stając się i rozpoznając siebie jako Boga, „przez państwo [jako] marsz Boga w świecie”11)Hacking Humanity: Transhumanism | Michael Rectenwald)
Nawiasem mówiąc, zdaniem Kurzweila, nasi postludzcy następcy będą nosić ślady swojego ludzkiego pochodzenia. Przyszła inteligencja pozostanie więc w pewnym sensie „ludzka”. Istoty ludzkie są nosicielami uniwersalnej inteligencji, a ludzka technologia jest podłożem, dzięki któremu inteligencja będzie nieskończenie rozszerzana i uniwersalizowana.
Niedawno Yuval Noah Harari – izraelski historyk, związany z WEF futurysta i doradca Klausa Schwaba – również pochwalił tę osobliwość, choć dla zdecydowanej większości miał złowrogie prognozy. Według Harariego, 4-IR będzie miało dwie główne konsekwencje: ludzkie ciała i umysły zostaną zastąpione przez roboty i sztuczną inteligencję, podczas gdy ludzkie mózgi staną się podatne na hakowanie za pomocą nanorobotycznych interfejsów mózg-chmura (B/CI), sztucznej inteligencji i technologii nadzoru biometrycznego. Tak jak ludzie zostaną zastąpieni funkcjonalnie, czyli zostaną poddani totalnej kontroli potężnych korporacji lub państwa(lub, co bardziej prawdopodobne, jego hybrydy, państwa neofaszystowskiego).
Zamiast zdecentralizowanej, ogólnodostępnej infosfery eksplodującej inteligencji dostępnej dla wszystkich, technologie singularitarne staną się częścią arsenału dominacji. Zastąpienie ludzkiej inteligencji przez inteligencję maszynową będzie wiązało się z wykorzystaniem takich danych i możliwości ich przetwarzania do dalszego przewidywania i kontrolowania społecznych wzorców zachowań globalnej populacji. Ponadto biotechniczne udoskonalanie nielicznych będzie służyło pogłębianiu już i tak szerokiej przepaści między elitą a większością, podczas gdy „wyższość” ulepszonych służy ideologicznie do racjonalizacji różnic, na jakie pozwala taki podział.
Oznacza to, że Harari sugeruje, że jeśli rozwój będzie postępował zgodnie z przewidywaniami Vinge’a i Kurzweila, ta znacznie przyspieszona sfera gromadzenia i przetwarzania informacji nie będzie stanowiła prawdziwej wiedzy dla oświecenia ogromnej większości. Będzie raczej instrumentalistyczny i skrajnie redukcjonistyczny, ułatwiający dominację istot ludzkich w skali globalnej,
W artykule wFrontiers in Neuroscience, Nuno RB Martins i in. wyjaśnić, w jaki sposób taka kontrola mogłaby zostać wdrożona za pośrednictwem B/CI, co według autorów będzie wykonalne w ciągu najbliższych 20 do 30 lat:
Neuralnanorobotyka może również umożliwić B/CI z kontrolowaną łącznością między aktywnością neuronową a zewnętrznym przechowywaniem i przetwarzaniem danych, poprzez bezpośrednie monitorowanie około 86 x 109 neuronów i około 2 x 1014 synaps.
Następnie przesyłałyby bezprzewodowo do ~6 x 1016 bitów na sekundę przetworzonych synaptycznie i zakodowanych informacji elektrycznych ludzkiego mózgu za pośrednictwem pomocniczego nanorobotycznego światłowodu (30 cm3) o zdolności obsługi do 1018 bitów na sekundę i zapewniały szybki transfer danych do oparty na chmurze superkomputer do monitorowania stanu mózgu w czasie rzeczywistym i ekstrakcji danych . Neuronanorobotyczny ludzki B/CI może służyć jako spersonalizowany kanał, umożliwiając ludziom uzyskanie bezpośredniego, natychmiastowego dostępu do praktycznie każdego aspektu skumulowanej wiedzy ludzkiej (podkreślenie moje).
Takie interfejsy osiągnęły już etap komercjalizacji z Neuralink Elona Muska, Kernel, i między innymi przez DARPA (zaangażowani w szczepienia nano-technologiczne, z grafenem dopow.) Kiedy neuronowe technologie nanorobotyczne, które przewodzą informacje i algorytmy podejmujące decyzje, wchodzą w interakcję z mózgiem, możliwe staje się wyeliminowanie określonych rodzajów doświadczeń, zachowań i myśli. Prototyp takiej kontroli umysłu poprzez implanty już w 1969 roku opracował Jose Delgado
Teraz dwukierunkowa transmisja danych między mózgiem a chmurą oznacza w praktyce możliwość odczytywania myśli badanych, przerywania tych myśli i zastępowania ich innymi, pochodzącymi z chmury maszynowej informacjami. Dążenie do rejestrowania, oznaczania, „informacjonizowania”, zamiast zrozumienia, nie mówiąc już o krytycznym zaangażowaniu lub teoretyzowaniu doświadczenia, będzie miało wyłączny priorytet dla badanych, biorąc pod uwagę możliwości kontrolowania wzorców przełączania neuronów.
Biorąc pod uwagę instrumentalizm singularitarystów – lub, jak nazwał ich Yuval Harari, „dataistów” – decydujące, zorientowane na działanie algorytmy zdominują te interfejsy mózg-chmura, wykluczając możliwości krytycznej oceny aktywności i niszcząc wolną wolę. Mając wystarczającą ilość danych, algorytmy będą w stanie lepiej podejmować decyzje za nas. Niemniej jednak będą one oparte na specyficznie zdefiniowanej inteligencji i ukierunkowanej na określone cele, kładąc duży nacisk na szybkość i objętość przetwarzania danych oraz podejmowanie decyzji na podstawie danych rozumianych jako „wiedza”. Naturalnie przychodzi mi na myśl Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya . Jednak w przeciwieństwie do otępiającej umysł somy Huxleya, interfejsy mózg-chmura będą miały ideologiczny urok dla mas; są reklamowane jako ulepszenia, jako ogromne ulepszenia w stosunku do standardowej ludzkiej inteligencji.
Harari odsłania zasłonę maskującą transhumanistyczne obietnice Czarnoksiężnika z krainy Oz, sugerując, że jeszcze przed osobliwością robotyka i inteligencja maszyn uczynią z mas nową „bezużyteczną klasę”. Biorąc pod uwagę wygórowane koszty wejścia na rynek, tylko elity będą mogły sobie pozwolić na rzeczywiste ulepszenia, czyniąc z nich nowy, lepszy gatunek – niezależnie od twierdzenia, że prawo Moore’a zamyka wyłom technologiczny, wykładniczo zwiększając stosunek ceny do wydajności komputerów, a tym samym zmniejszając o połowę jego koszt na jednostkę miary co dwa lata lub rzadziej. Jak elita utrzyma wyłączną kontrolę nad ulepszeniami, a mimo to podda masy technologiom kontroli, nigdy nie jest poruszone. Ale być może można by zastosować przełącznik zabijania, aby elita nie była poddawana eksploracji danych mózgowych – chyba że ktoś pokłóci się z programem, w którym to przypadku eksploracja danych mózgowych mogłaby zostać (ponownie) włączona.
W oświadczeniu WEF z 2018 roku Harari przemawiał jako samozwańczy prorok nowej ery transhumanistycznej, mówiąc:Jesteśmy prawdopodobnie jednymi z ostatnich pokoleń homo sapiens. W ciągu stulecia lub dwóch Ziemia zostanie zdominowana przez istoty, które różnią się od nas bardziej niż my różnimy się od neandertalczyków czy szympansów. Ponieważ w nadchodzących pokoleniach nauczymy się konstruować ciała, mózgi i umysły. To będą główne produkty gospodarki XXI wieku (podkreślenie moje).19
Niezdolne już do rzucenia wyzwania elicie, jak w XIX i XX wieku, i nie pełniąc żadnej funkcji, nieudolne masy nie będą miały ucieczki ani celu. Eksploatacja to jedno; nieistotność to zupełnie co innego, mówi Harari. I tak, jak widzi to Harari, pozostała większość będzie skazana na spędzanie czasu w metawszechświecie lub gorzej. Jeśli im się poszczęści, zdobędą powszechny dochód podstawowy (UBI) i najlepiej zajmą się narkotykami i graniem w gry wideo. Oczywiście Harari zwalnia się od tego losu.
Jeśli chodzi o elity, według Harariego ich rzekoma wyższość nad masami wkrótce stanie się kwestią biotechnologicznego faktu, a nie tylko ideologicznym pretensjami, jak to miało miejsce w przeszłości. Elita nie tylko będzie nadal kontrolować lwią część światowych zasobów materialnych; staną się też podobni „bogom” i będą cieszyć się skuteczną zdalną kontrolą nad swoimi podwładnymi. Dalej, środkami biotechnologicznymi, chcą zdobyć (dla siebie) życie wieczne na ziemi, podczas gdy większość/reszta, wcześniej pocieszana faktem, że przynajmniej wszyscy umrą, teraz stracą tą równość.
Ponieważ zjawiska nadprzyrodzone staną przestarzałe lub poświęcane na ołtarzu transhumanizmu, większość nieuchronnie straci wiarę w duchowe życie pozagrobowe. Religie teistyczne, które powstały na Bliskim Wschodzie, znikną, zostać zastąpione przez nowe religie oparte na cyberprzestrzeni, wywodzące się z Doliny Krzemowej. Oznacza to, że duchowość będzie niczym innym jak wyrazem szacunku dla nowo stworzonych krzemowych „bogów”, niezależnie od tego, czy będą to postacie z gier, projektanci gier, czy same elity.
Oświadczenia Harariego mogą stanowić celową hiperbolę, aby zwrócić uwagę, ale jego wypowiedzi są niezwykłe ze względu na cynizm i pogardę dla ludzkości, które zdradzają. Objawiają niezmąconą wściekłość wyznawców transludzkiej przyszłości.