TAJNY PAKT WHO – CZY SPEŁNI SIĘ KOSZMAR GLOBALISTÓW ?
4 września 2023ŚWIATOWE FORUM EKONOMICZNE – ”JEŚLI CHCESZ UCZESTNICZYĆ W SPOŁECZEŃSTWIE WSZCZEPIMY CI CYFROWĄ WALUTĘ POD SKÓRĘ”
4 września 2023Prace nad największymi teleskopami na świecie są sparaliżowane, ponieważ hakerzy od wielu dni uparcie atakują system kontroli głównego komputera astronomów. Nie wysuwają żadnych żądań, żadna z grup nie bierze na siebie odpowiedzialności. Wygląda na to, że naukowcy zdobyli cenne dane, a ktoś chce przeszkodzić w dalszych badaniach.
Wszystko zaczęło się na początku sierpnia. Nieznani ludzie zaatakowali system kontroli teleskopu Gemini North w Chile. Teleskop mógł zostać zniszczony, ale operatorzy szybko odłączyli urządzenie od świata zewnętrznego.
Atak hakerski mógł nastąpić przez pomyłkę: napastnicy celowali w bank lub obiekt wojskowy i nawet nie zdawali sobie sprawy, że trafili w teleskop. Incydent został zgłoszony oszczędnie i jakby przez zaciśnięte zęby.
Jednak anonimowe ataki nasiliły się i obecnie wszystkie duże teleskopy skoncentrowane na Hawajach i w Chile są odłączone od sieci. Bardzo duże teleskopy nie są budowane gdziekolwiek, ale w miejscach o idealnym astroklimacie: wiele pogodnych nocy, niewiele wiatrów i spokojna atmosfera. Na Ziemi jest tylko kilka miejsc, w których sensowne jest budowanie kolosalnych konstrukcji wartych miliardy dolarów, a są to przede wszystkim Hawaje i Chile.
Tak więc Ziemia jest „ślepa”: nikt nie patrzy w kosmos. Tragedia polega na tym, że wielu obserwacji można dokonać albo teraz, albo nigdy, albo bardzo szybko. Niebiańskie zjawiska nie będą na nas czekać i nie powtórzą swoich pokazów dla naszego dobra. Setki projektów badawczych zostało udaremnionych.
„Mamy ponurą determinację, by działać bez względu na wszystko” – mówi amerykański astrofizyk Gautam Narayan, którego program obserwacji supernowych został udaremniony.
Bardzo dziwna sytuacja Aureola milczenia, która spowija tę historię, jest niepokojąca.
Po pierwsze, okazało się, że w listopadzie 2022 r. hakerzy zaatakowali radioteleskop w Chile, ale był to jednorazowy atak. Z jakiegoś powodu opinia publiczna nie została o tym poinformowana.
Po drugie, nikt nie został szczególnie poinformowany o obecnym incydencie, aż do czasu, gdy ukrywanie go stało się bezcelowe. Pierwszy atak miał miejsce 1 sierpnia. Do 9 sierpnia wszystkie duże i większość średnich teleskopów zostały sparaliżowane i dopiero wtedy zdecydowano się je otworzyć – ale tylko dla samych astronomów.
Po trzecie, NOIRLab, spółka zależna National Science Foundation, nie podaje żadnych szczegółów, nie tylko prasie, ale nawet własnym pracownikom. Kim są ci hakerzy? Jakiego rodzaju oprogramowania używają? Czy jest to ransomware? Czy jest jasne, czego chcą ci ludzie? Dziennikarze nie otrzymują odpowiedzi, pracownicy firmy są w niewiedzy, tylko zarząd wie, ale milczy.
Incydent jest z jakiegoś powodu utajniony.
Atak na Słońce
W 2018 r. helikoptery FBI wylądowały w pobliżu Obserwatorium Słonecznego Sunspot w Nowym Meksyku. Grupa przechwytująca natychmiast otoczyła kordonem teren obserwatorium i wydaliła personel. Siły bezpieczeństwa przez kilka tygodni coś robiły w obserwatorium i nikogo nie wpuszczały, a następnie wyniosły z obserwatorium wszystkie dyski twarde z danymi, które całkowicie zniknęły. Jeden bloger z kamerą wspiął się przez ogrodzenie, ale został zatrzymany przez ludzi z karabinami maszynowymi.
Strona internetowa obserwatorium z aktualnymi informacjami o Słońcu została oczywiście „zamrożona”. Ale, co jest szczególnie tajemnicze, większość stron innych obserwatoriów słonecznych również została wstrzymana. Jesienią 2018 r. nie było gdzie uzyskać aktualnych danych na temat światła dziennego.
Później władze wydały dziwaczne oświadczenie: w obserwatorium pracował dozorca, który w nocy patrzył na złe strony z komputera biurowego.
Wysunięto wersję, że astronomowie wykopali coś na temat Słońca. Następnie temat został aktywnie wyolbrzymiony: Słońce faktycznie zgasło, resztki jego światła docierają do nas. Było minimum aktywności słonecznej, bardzo głębokie. Słońce zmniejszyło aktywność do zera i nie chciało wejść w nowy cykl. Następnie, jesienią 2018 roku, do dziennej gwiazdy poleciała kolejna sonda kosmiczna. Pojawiła się hipoteza: sonda i astronomowie coś odkryli, ludzkości grozi śmierć z zimna, dane zostały utajnione, aby uniknąć paniki.
Teraz, gdy Słońce jest aktywne, tak bardzo, że starzy wyjadacze nie pamiętają, to nawet śmieszne o tym pamiętać.
A jednak: dane astronomiczne z jakiegoś powodu zaczęły interesować wojskowych i hakerów. A za hakerami może stać każdy.
Dziwne teorie
W rzeczywistości tak nie jest. Naukowcy nie są gotowi na taki obrót spraw i zastanawiają się, jak wytłumaczą niepowodzenie programów naukowych swoim inwestorom. W końcu astronomowie od dawna pracują na grantach. Dali pieniądze i wymagają raportowania. Działania hakerów wydają się być dobrym powodem, ale naukowcy wciąż martwią się, czy kolejny grant nie zostanie odebrany.
Ogólnie rzecz biorąc, będziemy musieli sami wymyślić wersje.
Najprostszym i najbardziej naturalnym scenariuszem jest osobista zemsta. Wciąż zdarzają się intrygi i skandale. Być może astronom, który nigdy nie otrzymał czasu na obserwacje, przestudiował zwyczaje hakerów i zaczął łamać system. To mogłoby tłumaczyć nieśmiałe milczenie.
Z drugiej strony, astronomowie mogli zauważyć lub raczej mogą zauważyć coś, czego nie powinno tam być. Wyjaśniałoby to zarówno incydent w obserwatorium słonecznym, jak i fakt, że zdecydowano się zdemontować najstarszy i najbardziej uhonorowany radioteleskop w Arecibo. Mogli zostawić go jako muzeum, ale w 2020 roku został zniszczony. Arecibo było zaangażowane między innymi w programy poszukiwania kosmitów;
Najnowsza wersja wygląda na szaloną, ale kuszącą. Niedawne przesłuchania w Kongresie USA ujawniły fakt, że w pobliżu Ziemi pojawiają się niewytłumaczalne obiekty latające. Jeśli wyobrazić sobie, że rządy „wiedzą wszystko”, ale jeszcze nie chcą tego ujawniać, to wynajęcie hakerów do oślepiania astronomów nic nie kosztuje.
Inna teoria tej samej wersji: pewna grupa aktywistów obawia się, że ludzie wejdą w kontakt z kosmitami, a oni nas zniszczą. Aby temu zapobiec, grupa niszczy wszystkie kanały komunikacji z kosmosem.
Najtrudniejsza teoria opiera się na fakcie, że wtedy, w 2018 roku, statek kosmiczny poleciał na Słońce. Ale nawet teraz, po raz pierwszy, ludzie dotknęli tajemniczego bieguna południowego Księżyca.
Według teorii spiskowych to właśnie tam znajduje się baza tych UFO, które zaskakują ludzi. Być może wydano polecenie, aby na razie wstrzymać wszelkiego rodzaju eksplorację kosmosu niekontrolowaną przez rządy, a dane z indyjskiej sondy, jeśli coś znajdzie, zostaną utajnione.
Przeciwko temu przypuszczeniu, które oczywiście brzmi jak kompletny nonsens, przemawia fakt, że bardzo duże teleskopy nie obserwują Księżyca. Wtedy warto byłoby zabrać lornetki i okulary szpiegowskie całej populacji Ziemi.
Ogólnie rzecz biorąc, sprawa jest ciemna, tajemnica jest ogromna, a my będziemy śledzić rozwój wydarzeń.