UPŁYWAJĄCY CZAS TO ILUZJA MATRIKSA – PO CO ELITY STWORZYŁY KALENDARZOWY ”NOWY ROK”
23 grudnia 2023CZY W 2024 ROKU ELITOM UDA SIĘ OSTATECZNIE WYMUSIĆ ”WIELKI RESET” NA ŚWIECIE ?
25 grudnia 2023W sercu Dolnego Manhattanu niezwykły 29-piętrowy drapacz chmur, pozbawiony okien, stoi wysoki i tajemniczy. Jego kryptonim to Titanpointe i mieści się pod adresem 33 Thomas Street. Budynek ten od lat wprawia nowojorczyków w zakłopotanie.
Budynek, zbudowany w 1974 roku, został zaprojektowany tak, aby wytrzymać wybuchy atomowe i początkowo miał pomieścić niezbędny sprzęt telekomunikacyjny. Został zaprojektowany jako centrum komunikacyjne, wzmocnione przed zagrożeniami nuklearnymi, przez firmę architektoniczną John Carl Warnecke & Associates.
Ta imponująca konstrukcja, szara wieża z betonu i granitu wznosząca się na wysokość 150 metrów w stronę panoramy Nowego Jorku, pozostaje inna niż jakikolwiek inny budynek w okolicy. W odróżnieniu od sąsiednich budynków mieszkalnych i biurowych nie posiada ani jednego okna i pozostaje nieoświetlony. W nocy nabiera niesamowitego wyglądu, a za dnia rzuca gigantyczny cień, a jego kwadratowe otwory wentylacyjne emitują słaby szum, często zagłuszany przez tętniące życiem dźwięki miasta.
Sekret ulicy Thomasa 33
Poza enigmatycznym wyglądem zewnętrznym, 33 Thomas Street kryje w sobie głębszy sekret. Budynek ten sprawia wrażenie czegoś więcej niż tylko węzła telekomunikacyjnego. Dowody pochodzące z dokumentów uzyskanych przez sygnalistę NSA Edwarda Snowdena, wraz z planami architektonicznymi i wywiadami z byłymi pracownikami AT&T, sugerują, że adres 33 Thomas Street służył jako miejsce obserwacji NSA o kryptonimie Titanpointe.
Zaangażowanie NSA wykracza poza zwykłe spekulacje. Wewnątrz budynku znajduje się główna międzynarodowa centrala telefoniczna, która przekierowuje połączenia telefoniczne pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a krajami na całym świecie. Uważa się, że NSA podsłuchiwała te rozmowy z zabezpieczonego obiektu w budynku AT&T. Ten tajny program inwigilacji wymierzony jest nie tylko w organizacje międzynarodowe, takie jak Organizacja Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy, ale także w liczne kraje, w tym sojuszników USA.
Chociaż AT&T współpracowała z NSA w zakresie inwigilacji, ujawniono niewiele szczegółów na temat szczególnej roli obiektów takich jak 33 Thomas Street w realizacji ściśle tajnych programów. Dokumenty Snowdena zapewniają jednak bezprecedensowy wgląd w sposób, w jaki sprzęt NSA został zintegrowany z siecią AT&T w Nowym Jorku. Integracja ta ujawnia metody i technologię stosowaną przez agencję do gromadzenia danych komunikacyjnych z systemów firmy.
Obecność NSA w tym ikonicznym drapaczu chmur rodzi pytania o granice inwigilacji we współczesnym świecie. Jak zauważa Elizabeth Goitein, współdyrektorka programu wolności i bezpieczeństwa narodowego w Brennan Center for Justice: „ To kolejny dowód na to, że nasi dostawcy usług komunikacyjnych, chcąc czy nie chcąc, stali się ramieniem państwa inwigilującego. „Głęboka integracja NSA z krajową infrastrukturą łączności podważa pogląd, że taki nadzór można z łatwością ograniczyć do celów poza USA.
AT&T, prywatność i nadzór prawny
Ścisła współpraca AT&T z NSA została dobrze udokumentowana. Chociaż AT&T utrzymuje długotrwałe relacje z rządem, nie jest jasne, czy NSA korzystała z przestrzeni lub sprzętu AT&T przy 33 Thomas Street. Ta dwuznaczność rodzi pytania o zakres nadzoru rządowego w budynku. 2
W sierpniu 2015 r. dzienniki „The New York Times” i „ProPublica” podały, że AT&T od kilkudziesięciu lat współpracuje z NSA i agencja chwali ją za „ niezwykłą gotowość do pomocy”. Jednak ani materiały Snowdena, ani nowe raporty nie stwierdzają z całą pewnością, że NSA korzystała z przestrzeni lub sprzętu AT&T. Tak się składa, że chociaż AT&T Inc. jest właścicielem gruntu pod adresem 33 Thomas, zajmuje tylko około 87 procent powierzchni; saldo jest własnością Verizon.
Zaangażowanie NSA w inwigilację budynku przy 33 Thomas Street rodzi istotne pytania prawne i etyczne. Budynek może stać się pomnikiem zarówno delikatnej równowagi między prywatnością i bezpieczeństwem w naszym połączonym świecie, jak i wyzwań związanych z zapewnieniem odpowiedniego nadzoru w epoce zaawansowanej technologii i nadzoru rządowego.
Podsumowując, 33 Thomas Street pozostaje kultowym i enigmatycznym drapaczem chmur w Nowym Jorku, skrywającym w swoich betonowych ścianach zarówno historię telekomunikacji, jak i tajemnice współczesnego nadzoru. Prawdziwy zakres jej zaangażowania w szpiegostwo rządowe może na zawsze pozostać ukryty, ale stanowi symbol delikatnej równowagi między prywatnością a bezpieczeństwem w naszym połączonym świecie.