COŚ DZIWNEGO DZIEJE SIĘ W JAPONII – CZY NADCHODZI NOWA PANDEMIA ?
19 marca 2024UJAWNIAMY ! SUBSTANCJE ZMIENIAJĄCE DNA – EPIDEMIA ”TURBORAKA” TO NIE PRZYPADEK!
20 marca 2024Mityczna Hyperborea, kraina „za północnym wiatrem”, obrosła plotkami i legendami. Wzmianki o nim sięgają wielu lat przed naszą erą, a dyskusje na temat jego istnienia trwają do dziś.
Mieszkańcy Hyperborei, Hiperborejczycy, posiadali „tajemną wiedzę”, która pozwalała im trwać w „niebiańskiej szczęśliwości”, nie znając chorób i wojen.
Cenna kraina szczęścia i dobrobytu
Sama Hyperborea powstała wśród Hellenów – tak przezwalili ten kraj „daleko na północy”. W mitach greckich tajemniczy region znajdował się poza ziemiami Scytów. Słońce praktycznie nigdy nie opuszczało nieba, silne wiatry i zła pogoda nie przeszkadzały wielkim ludziom. Hiperborejczycy byli przedstawiani Grekom jako uzdrowiciele, filozofowie, predyktorzy, naukowcy, dążący do nowej wiedzy i przyjemności.
Nie znali smutku i byli praktycznie nieśmiertelni – przerywali sobie życie tylko wtedy, gdy znudziło im się życie i uznali, że mają już dość na całe życie. Apollo, patron i bohater Hiperborejczyków, był ściśle związany z północną grupą etniczną. Jego słudzy, Aristajos i Abaris, nauczali Hellenów różnych nauk. Bogate społeczeństwo odległego kraju regularnie przynosiło Grekom hojne prezenty.
Hyperborea to typowy przykład nieznanego kraju, w którym nie ma smutku i chorób, gdzie wszyscy są dobrze odżywieni i szczęśliwi, rodzaj „lepszego świata” w mitologii greckiej.
Gdzie była Hyperborea?
Według francuskiego filozofa Rene Guenona to właśnie Hyperborea była głównym ośrodkiem cywilizacji, a dopiero później pojawiła się Atlantyda. Dokładna lokalizacja państwa nie jest znana, ale przypuszcza się, że mogła ona znajdować się na ziemiach „Za Boreaszem”, czyli gdzieś na północy.
Najwcześniejsze wzmianki o Hyperborei pochodzą z VII wieku p.n.e. mi. – mówi o tym starożytny grecki poeta Hezjod w swoim wierszu „Teogonia”. Historyk Herodot i poeta Owidiusz również nie ignorują tej tajemniczej krainy.
O Hyperborei wspominali starożytni autorzy – Pliniusz Starszy i rzymski geograf z I wieku Pomponiusz Mela. W indyjskiej Rigwedzie, irańskiej Aveście, kronikach chińskich, eposach rosyjskich i niemieckich można znaleźć opis wspaniałego kraju „na końcu świata”. Niektórzy zachodni historycy utożsamiali starożytny kraj arktyczny z Rosją; Nostradamus w swoich stuleciach nazywał Rosjan ludem hiperborejskim.
Co zaskakujące, wszystko wskazuje na to, że Hyperborea znajdowała się na biegunie północnym. Okultystka Helena Blavatsky wierzyła, że Spitsbergen i Nowa Ziemia są pozostałością po niegdyś istniejącym dużym kontynencie lodowym.
Do najsłynniejszych map przedstawiających kontynent Hyperborei należy mapa wykonana przez flamandzkiego Gerardusa Mercatora w XVI wieku. Biegun północny otacza ogromny kontynent, z wysoką górą pośrodku.
Naukowcy uważają, że 30 tysięcy lat temu klimat arktyczny był łagodny. Wielkie zlodowacenie, które rzekomo nastąpiło w wyniku przesunięcia osi Ziemi spowodowanego zderzeniem z dużą asteroidą, doprowadziło do wyginięcia potężnej cywilizacji arktycznej. Starożytne mity wyjaśniają zniknięcie Hyperborei wojną tego państwa z Atlantydą. Walka przy użyciu potężnej broni doprowadziła do wojny światowej, zalania Antarktydy i śmierci Hyperborei.
Tajemnice Hyperborei
Legendy mówią, że był kiedyś na Ziemi Złoty Wiek pod kontrolą wysoko rozwiniętej cywilizacji. Hiperborejczycy byli bogaci i wolni. Posiadali eliksir nieśmiertelności i mogli żyć wiecznie, aż do nastania sytości. Wysoko rozwinięta technologia umożliwiła im posługiwanie się samolotami, a broń o ogromnej niszczycielskiej mocy zapewniała ochronę przed atakami wroga. Według niektórych założeń okres istnienia starożytnej cywilizacji wynosił około 15 tysięcy lat.
Hyperborea zawsze przyciągała okultystów i teozofów. Wierzono, że to państwo posiadało „Wielką Magiczną Triadę” – „Nieśmiertelność”, „Broń Absolutna” i „Wiedza Uniwersalna”. Cudowna broń w legendach mitologicznych opisywana jest jako niszczycielskie ogniste strzały, które Apollo zakopał na „górze Hyperborejskiej”. Zarówno naziści, jak i funkcjonariusze bezpieczeństwa Kraju Sowietów polowali na „Broń Absolutną”. Nicholas Roerich interesował się „wiedzą uniwersalną”.
Poszukiwania Hyperborei
W Rosji za panowania Katarzyny II zorganizowano dwie ekspedycje w celu poszukiwania starożytnego kraju arktycznego. W XIX wieku odbyły się także dwie wyprawy do Arktyki pod dowództwem Karla Koldeweya i przy udziale kartografa Augusta Petermanna. Jak wiadomo, nie znaleźli kontynentu północnego.
W czasach sowieckich, w 1922 r., wyprawa prowadzona przez okultystę Aleksandra Barczenkę wyruszyła w poszukiwaniu starożytnych cywilizacji na Dalekiej Północy. Być może udało mu się odkryć coś interesującego, ale wszystkie jego ustalenia zostały utajnione. W naszych czasach filozof Walery Demin, zwolennik Barczenki, aktywnie poszukiwał Hyperborei.
Wydaje się, że jedynie Aleksanderowi Wielkiemu udało się dotrzeć do „krainy błogosławionych”. Wzmianki o tym można znaleźć w źródłach rosyjskich i starożytnych opowieściach z Bliskiego Wschodu.
Dlaczego Aleksander Wielki zwrócił się na północ?
Krążyła legenda, że Aleksander Wielki po podbiciu Indii rzucił się na północ. Potwierdza to „Księga rysunkowa Syberii”, opracowana w XVIII wieku przez geografa Siemiona Remezowa, wskazująca miejsce, do którego dotarł wielki zdobywca. Legendy Bliskiego Wschodu wspominają także wyprawę Aleksandra na północ, do Krainy Ciemności.
Co skłoniło greckiego króla do odroczenia powrotu do ojczyzny? Dla Aleksandra, ucznia Arystotelesa, posiadanie świętej wiedzy było ważniejsze niż zwycięstwa na polu bitwy. Dlatego też, po uzyskaniu dostępu do archiwum zawierającego informacje o Hiperborejczykach podczas zdobywania Babilonu, Aleksander postanowił opanować ostateczną broń i zyskać nieśmiertelność. Król, którego rodowód sięga Herkulesa z Hiperborei, postanowił powtórzyć drogę bohatera Hellady i dotrzeć na Daleką Północ. Trasę podpowiadała mu starożytna mapa przechowywana w archiwum.
Starożytna rosyjska narracja głosi, że Aleksander w końcu dotarł do brzegów Oceanu Arktycznego, po drodze przechodząc kilka bitew z Rusią. Przepłynął nawet na „Wyspę Błogosławionych”. Ale najwyraźniej król Macedonii nigdy nie posiadł tajemnicy nieśmiertelności. Śmierć dopadła go dość wcześnie, bo już w wieku 33 lat.
Król Wszechświata
Aleksander za swojego życia otrzymał tytuł Króla Wszechświata i każda osoba, której udało się zdobyć taki tytuł, marzyła o otrzymaniu Broni Ostatecznej. Broń ta wspominana jest w wielu starożytnych opowieściach o bohaterach i bogach. Ponadto, jako przykład, można znaleźć liczne odniesienia w źródłach indyjskich, helleńskich i wschodnich – „Titanomachy”, „Gigantomachy”, „Ramayana”, „Mahabharata” i wiele innych. Oczywiście każdy musiał usłyszeć opinię, że to wcale nie były zwykłe legendy, ale fakty historyczne i bardzo wiarygodne, po prostu dane o wydarzeniach ubranych w formę mitów, na które poziom rozwoju ówczesnych ludzi nie pozwolił. wyjaśnij jaśniej.
Na przykład w starożytnej literaturze indyjskiej zachowała się wzmianka o straszliwej broni zdolnej zniszczyć absolutnie wszystko – Astravidyi. Mahabharata wspomina także o katastrofalnej broni – „Bronie Brahmy”. Jest to szczegółowo opisane, a opis zaskakująco przypomina wybuch bomby termojądrowej.
Podczas korzystania z „broni Brahmy” filary wznoszą się w niebo. Wszystko aż po horyzont pogrąża się w ciemności. Zabójcze wichry zmiatają wszystko na swojej drodze. Świat płonie straszliwym żarem tej broni – tysiące ludzi i rydwanów zostaje spalonych w straszliwej eksplozji. Poparzone słonie biegają z przerażenia, nie rozumiejąc, skąd bierze się ból i niebezpieczeństwo. Co więcej, do przenoszenia tej broni używana jest ogromna „żelazna strzała”. Nie trzeba mieć bogatej wyobraźni, żeby zrozumieć, o czym mówimy – nowoczesnym pocisku nuklearnym. Istnieją również wzmianki w mitologii greckiej.
Na przykład rzymski astronom Julius Hyginus, żyjący w II wieku naszej ery, opowiada o zwycięstwie bogów olimpijskich, po którym ukrywają swoją broń w Hyperborei. Broń ta obejmuje ognistą strzałę i błyskawicę. Dlaczego nie nowoczesna broń palna, a może nawet karabiny Gaussa i lasery?
Buriaci, Mongołowie, Ujgurowie, Tybetańczycy i Tuwańczycy również mają historie o strasznym żelaznym ptaku, który może zniszczyć cały naród. Ale ludzie zostali uratowani dzięki ognistej strzałce, która zestrzeliła dużego żelaznego ptaka. Czy to nie przypomina współczesnego bombowca i rakiety ziemia-powietrze?
Wiedzę zdobytą podczas kampanii i dokumenty zdobyte w Babilonie Aleksander trzymał w specjalnej skrzyni. Po śmierci króla jego archiwum przez pewien czas znajdowało się w Świątyni Jerozolimskiej, następnie wpadło w ręce templariuszy, a po ich klęsce trafiło w ręce masonów. Mercator zapewne sporządzał swoją mapę w oparciu o dokumenty Aleksandra, a Katarzyna II organizując wyprawę na Biegun Północny opierała się na informacjach o arktycznym domu przodków otrzymanych od masonów.
Jak dotąd nie znaleziono żadnych realnych dowodów na istnienie Hyperborei, istnieją jedynie mity. Ale jak wiadomo, mity nie biorą się znikąd. Odkrycia dokonane podczas wypraw Demina wskazują, że kilka tysięcy lat temu na Dalekiej Północy, na terenie dzisiejszej Rosji, faktycznie istniała wysoko rozwinięta cywilizacja . Czy była to Hyperborea – przyszłość pokaże.