
JESTEŚ TYM CO JESZ – SPRAWDŹ CZY MASZ ”SYNDROM RUNDUP”!
2 lipca 2025Od początku 2021 roku klimat bardzo spaskudniał. Sezon grzewczy zrobił się od połowy września do końca czerwca. Zimne, wręcz mroźne marce, kwietnie, maje, czerwce. Jednak to, co dzieje się z polską pogodą w tym, 2025 roku, bije już wszelkie rekordy. To są po prostu kpiny z ludzi. Mieliśmy najzimniejszy maj od ponad 50 lat, a oni piszą, że tegoroczny maj był rekordowo ciepły.
Ale zacznijmy od początku: kwiecień jak to kwiecień – było nawet 10 dni ciepłych. Na przełomie kwietnia i maja były rekordowe, dawno już niespotykane opryski tym białym świństwem. Następnie ich częstotliwość zmalała, lecz pogoda na początku maja się zepsuła. Wtedy były to rekordowe chłody. Teraz mamy praktycznie codziennie jakieś nawalne deszcze monsunowe.
Klimatyści z TV nawet wymyślili pojęcie, którego nie poznałem podczas kilkunastu lat nauki geografii – monsun europejski. Tak, europejski. Ale musiałem mieć głupi beret, by tego nie znać.. A może inaczej – telewizyjne „eksperty” wymyślili ten termin, by mieć jakieś logiczne wyjaśnienie anomalii pogodowych dla swoich słuchaczy, konsumujących globalistyczną paszę informacyjną z TV?
Nie, nie ma czegoś takiego jak monsun europejski! A z geografii byłem dobry i chciałem zdawać ją na maturze (ostatecznie wybrałem chemię). A nawet jeśli to pojęcie jest, to raczej zostało skonstruowane niedawno, by mieć co włożyć do świńskiego koryta informacyjnego, nazywanego wolnymi mediami. Bo czymś trzeba wytłumaczyć tak zwane globalne ocieplenie.
To wszystko przez globalne ocieplenie!
W końcu jak się ociepla, to przez globalne ocieplenie. Lecz jak się ochładza, to też przez globalne ocieplenie. Zaś jak temperatura stoi w miejscu, to również jest to wina globalnego ocieplenia! Czego jeszcze nie rozumiesz, Ty prawicowy totalitarysto i zwolenniku teorii spiskowych!?
Jednak dość żartów. Jeszcze poważniej robi się, gdy zdamy sobie sprawę, że w połowie kwietnia tego roku zaczęto OFICJALNIE mówić (m.in. w Daily Telegraph) o tym, że już wkrótce ma startować brytyjski eksperyment przysłonięcia światła słonecznego. Polega on na rozpylaniu wysoko na niebie związków siarki, ale także związków glinu, baru, strontu. Tworzą one jednolitą zawiesinę – charakterystyczne mleczko, plus wielka, ogromna tarcza słoneczna, przekraczająca swój naturalny rozmiar.
Gdyż światło słoneczne ulega rozproszeniu, odbiciu, stąd optyczna iluzja Słońca wielkiego na pół nieba. Nie jest to teoria spiskowa. I nie jest to trucie ludzi, a przynajmniej nie bezpośrednio. Bo skutki pośrednie (niedobory witaminy D3, brak synchronizacji szyszynki napędzanej naturalnym światłem słońca) pojawią się już na jesieni. To jest przede wszystkim ich walka z rzekomym ocieplaniem klimatu. Jak widać jest ona tak skuteczna, że teraz musimy grzać przez 10 miesięcy w roku.
Przeczytaj też poniższy tekst o chemtrails: (Autorstwo Daniel Dyja):
Cytat: „Zjawiska pogodowe, które dziś obserwujemy, nie są efektem naturalnych procesów – są efektem aktywnego modelowania atmosfery w ramach pełzającej inżynierii klimatycznej i wojny elektromagnetycznej na pełną skalę.
Atmosfera jako system sterowalny:
Ziemska atmosfera to plazmowa warstwa dynamiczna, przewodząca ładunek, reagująca na fale elektromagnetyczne o określonych częstotliwościach. Przestrzeń powyżej 50 km wysokości – jonosfera i termosfera – to aktywne medium dla takich manipulacji.
W tym systemie działają:
-HAARP i jego pochodne (np. EISCAT, Sura, SuperDARN) – urządzenia do nagrzewania jonosfery i modyfikacji jej właściwości odbiciowych, co przekłada się na zakłócenia prądów strumieniowych (jet stream) i ruchu mas powietrza.
-Chemtrails (aerozol stratosferyczny) – zawierają głównie aluminium, bar i stront, które jonizują atmosferę i zwiększają przewodność elektryczną powietrza, ułatwiając sterowanie ruchem powietrza i wilgotnością.
-Systemy satelitarne i drony z czujnikami LIDAR/EMF – nie tylko obserwują, ale aktywnie ingerują w dane wejściowe modeli pogodowych, przez co prognozy są pisane pod z góry założony „rezultat narracyjny”.
„Zimny maj” i „ulewny czerwiec” to nie anomalie, lecz efekty inżynierii przestrzennej:
Te zjawiska to efekt:
-przemieszczenia mas chłodnego powietrza z północy poprzez zaburzenie wiru polarnego
sztucznego zatrzymania wilgotnych frontów nad danym obszarem przez modulację fal ELF/VLF – częstotliwości używane do komunikacji z okrętami podwodnymi, które interferują z rezonansami atmosferycznymi (Schumanna, Alfvéna)
-lokalnego przesterowania gradientów ciśnienia – przez napromieniowanie plazmy jonosferycznej nad regionem, co zmienia układ baryczny nad całym kontynentem
Przysłanianie światła słonecznego – operacja Solar Geoengineering:
Jest realnym i otwarcie deklarowanym programem:
-SPICE (Stratospheric Particle Injection for Climate Engineering) – testowany przez UK i Harvarda projekt rozpylania tlenków siarki, tytanu, glinu
-SAI (Stratospheric Aerosol Injection) – promowany przez fundację Gatesa, który publicznie mówi o „przyciemnieniu Ziemi” dla „ratowania klimatu”
Cel deklarowany: odbijanie światła słonecznego. Cel rzeczywisty: kontrola fotosyntezy, zaburzenie rytmu biologicznego i synchronizacji z polem solarnym. Światło to nie tylko energia – to kod.
Fałszowanie danych meteorologicznych. Tak, dane są fałszowane i oto jak:
-Wybór lokalizacji czujników: stacje meteorologiczne ustawiane są przy lotniskach, w miastach i na betonowych powierzchniach (efekt miejskiej wyspy ciepła – UHI).
-Algorytmy homogenizacji danych: dane są przetwarzane przez modele GISS, GFS, ECMWF – które nadpisują wartości zmierzone na podstawie wartości oczekiwanych wg założonego trendu klimatycznego.
-Zmiana bazowych okresów referencyjnych: manipulacja wykresami, gdzie „średnia” przesuwa się co dekadę w kierunku nowszych, cieplejszych lat, by „anomalia” była coraz bardziej widoczna.
Chemtrails – dlaczego to robią?
-To nie jest tylko „zmiana pogody”.
-To pełnoskalowy program kontroli cywilizacyjnej przez pogodę – oto jego funkcje:
-Energetyczne – blackouty, reglamentacja energii, sterowanie popytem
-Emocjonalne – programowanie depresji, niepokoju i oderwania od cyklu natury
-Narracyjne – legitymizacja podatków węglowych, ograniczeń, cyfrowej identyfikacji i geoselekcji
-Rolnicze – kontrola upraw, susze i powodzie do sterowania plonami i zależnością od megakorporacji
Co naprawdę oznacza „zabrane niebo”?
To nie tylko chmury – to odcięcie kodu słonecznego, który synchronizuje naszą szyszynkę, rytm snu, fal mózgowych i naturalną intuicję. Zabrane niebo to odcięcie naszej anteny połączeniowej ze Źródłem. To nie pogoda – to wojna. To nie klimat – to narzędzie kontroli.
Ziemia nie ma dziś klimatu. Ma operatorów.”