PROJEKT ”MANEKIN” – FABRYKA SUPER ŻOŁNIERZY, HYBRYDYZACJA, MANIPULACJE DNA, OBCY
15 grudnia 2021TARTARIA -BROŃ MASOWEGO RAŻENIA W KONFLIKTACH XIX WIEKU.
17 grudnia 2021W 1946 amerykański pisarz Richard. S. Shaver na łamach czasopisma „Amazing Stories” umieścił swoją niezwykle sugestywną i pełną szczegółów wzmiankę o tajemniczym mieście zlokalizowanym pod ziemią, tuż pod budynkami Nowego Jorku. W jak bardzo wierny sposób historia ta została przekazana niech świadczy poniższy jej fragment:
„Wśród zwartych, pierwotnych skał bazaltowych, stanowiących podstawę obecnych Stanów Zjednoczonych, głęboko wewnątrz solidnych mas czarnej skały, gdzie nie przenika nawet woda, leży miasto”.
Miasto to nie jest aż tak dobrze znane, jak leżący ponad nim nowoczesny Nowy Jork, ma jednak sprzymierzeńców, wrogów i slumsy, ma swych lordów i bogaczy. Jest częścią prastarego, zapomnianego, podziemnego świata, nie całkiem obcego ludziom mieszkającym na powierzchni; jest nie rozpoznaną straszliwą prawdą, złowrogim elementem życia, jest częścią naszej cywilizacji, znajdującą się pod naszymi stopami, nazwanej przez tych którzy wiedza Zamaskowanym Światem.
Podziemny świat jest skomplikowaną plątaniną wielopoziomowych, wydrążonych przez tytaniczne moce jaskiń, które sięgają każdego miejsca pod powierzchnią naszego współczesnego świata. Jednak pod Nowym Jorkiem prastare trakty zbiegają się w skupisko siedzib większe niż gdziekolwiek indziej na wschodzie USA. Ten podziemny świat istnieje tylko w niewielkiej części; większość jest do tej pory nie zbadana. Wszystko jest dziełem rąk starożytnej rasy, która opuściła Ziemie tysiące lat temu”.
Dziwne przekazy na temat podziemnych konstrukcji czy wręcz całych światów lub społeczności egzystujących pod powierzchnią naszej planety nie są jednak, jak się okazuje specjalnością kultur starożytnych.
Oto bowiem tego typu relacje spotkać możemy również w czasach nam jak najbardziej współczesnych! Oto bowiem historia, która wydarzyła się w 1986 roku w angielskim miasteczku Showbury. Pięcioletni wówczas Brani Stone bawił się na podwórku pod okiem swej matki, jednak wystarczyło zaledwie kilka minut aby kobieta stwierdziła, że chłopczyk gdzieś przepadł.
Czas ten nie pozwalał jednak na to aby malec oddalił się na dużą odległość, tym większe wiec było zaskoczenie wszystkich biorących udział w poszukiwaniach, kiedy okazało się ze Brian naprawdę przepadł jak kamień w wodę.
oszukiwania trwały trzy dni, i brały w nich udział nie tylko oddziały miejscowej policji ale również znaczna większość mieszkańców miasteczka. Po tychże trzech dniach Brani jednak się raptem odnalazł – znaleziono go przed własnym domem, całego i zdrowego, chociaż bardzo zmęczonego.
Największą jednak sensacje wywołało to o czym opowiedział. Cala przygoda zaczęła się od tego, iż Brian postanowił udać się do pobliskiego zagajnika, rosnącego tuz koło domu jego matki. Idąc wśród drzew natknął się jednak na „dziurę w ziemi”, do której po krótkiej chwili zdecydował się wcisnąć. Wewnątrz trafił na wąski ale długi korytarz, który zaprowadził go do ciasnego wyjścia zlokalizowanego w „bardzo zielonym miejscu”.
Wg słów Briana w miejscu tym nie świeciło żadne Słońce, niebo było ciemnozielone, natomiast ziemia nieco jaśniejsza, przypominająca kolor khaki (Brian wskazał ten kolor po podsunięciu mu próbek). Panował tam również, jak on to określił „niezupełny wieczór”.
Co ciekawe chłopiec upierał się też, iż w owym dziwnym miejscu zauważył „śmieszne, małe zwierzątko”, kicające na tylnych łapach podczas gdy przednimi, o wiele krótszymi „wymachiwało na boki” jak dziecko udające ptaka. Całe zwierzątko było pokryte zielonym futrem z pomarańczowymi plamkami. W chwile później pojawiło się obok chłopca troje ludzi – kobieta i dwóch mężczyzn.
Oni również mieli zieloną skórę, a do tego ciemnobrązowe włosy. Koloru ich oczu Brian nie potrafił określić, powiedział jednak ze ich ubrania „mocno błyszczały”. W pewnej chwili jeden z mężczyzn wyciągnął z torby cos w rodzaju jakiegoś aparatu, przytknął go do ramienia chłopca i to była ostatnia rzecz która Brian zapamiętał. Ocknął się dopiero przed swoim domem, otoczony przez poszukujących go dorosłych.
Rzecz jasna cala te opowieść również można potraktować jedynie jako wymysł, fantazje, ewentualnie sen młodego Briana. Nie udało się jednak ustalić gdzie Brian spędził faktycznie owe trzy dni. Próbowano tez badać go pod katem zażycia jakiegoś narkotyku, względnie podania go Brianowi przez inna osobę, ale i te wyniki nie wykazały niczego takiego.
Historia Zielonych dzieci z Woolpit to tylko jedna z wielu licznych, odnotowanych historii dotyczących podziemnego świata zamieszkałego przez różne gatunki obcych oraz przez nieznane cywilizacje.
Od dziesiątek lat elity próbują odkryć i podbić ten nieznany świat a z pomocą przychodzi im zaawansowana technologia.
Fale radiowe ELF/VLF wnikają głęboko pod powierzchnię ziemi i oddziałują ze strukturą geologiczną Ziemi.
To oddziaływanie indukuje pola wtórne o mierzalnym wpływie pod i nad powierzchnią ziemi. Generowania i propagacja fal ELF/VLF oraz ich interakcja z materiałami ziemskimi pozwala na wykorzystanie tych fal do zastosowań takich jak badanie podpowierzchniowej struktury geologicznej, precyzyjne mapowanie złóż, ich rodzaju, wielkości i powierzchni.
HARRP to także wykorzystania koncepcji indukcji elektromagnetycznej do wykrywania i obrazowania obiektów podziemnych, takich jak tunele, bunkry i inne potencjalne cele wojskowe oraz do komunikacji podpowierzchniowej ( z łodziami podwodnymi )Antena ELF może emitować fale wnikające nawet na kilka kilometrów w ziemię, w zależności od budowy geologicznej i warunków wód podpowierzchniowych na docelowym obszarze.
HAARP wykorzystuje radar penetrujący grunt (GPR) do przesyłania impulsów spolaryzowanych fal radiowych o wysokiej częstotliwości do jonosfery. Impulsy te można precyzyjnie dostroić i wyregulować tak, aby odbita wiązka penetrująca grunt mogła skierować się w bardzo określony obszar i przez określony czas.
Od dawna marzeniem przywódców było dotarcie do bibliotek i archiwów, materiałów, spuściźnie po dawnych cywilizacjach, ujawniających rewolucyjne technologie lub pozwalających na zrozumienie historii naszego świata. Takie możliwości daje waśnie HAARP.
Jest oczywiste że nikt nam tu niczego nie powie i nie ujawni, HAARP już od dekady na pewno bada miejsca i gdzieś tam prowadzone są badania i wykopaliska. Sama lokalizacja HAARP, na Alasce, jest doskonała do tego by sondować płaskowyż w Gizie.
To może zdziwić wielu z Was ale dla skanowania płaskowyżu Giza Francuzi zdetonowali ładunki nuklearne na atolu zlokalizowanym na południowym Pacyfiku w celu wykorzystania hiperwymiarowej sieci otaczającej Ziemię, w celu sondowania płaskowyżu w Gizie , a raczej tego co znajduje się pod płaskowyżem. Atol znajduje się dokładnie pod przeciwległej stronie w świata w stosunku do Gizy.
Wielu z Was może dziwić, jak to ładunki nuklearne ? Hiperwymiarową sieć można naruszyć w ten sposób że umieszcza się ładunki nuklearne w bardzo precyzyjnie wyznaczonych miejscach długości i szerokości geograficznej. Pierwszym który to odkrył był Bruce Cathie , nowozelandzki pilot , który napisał kilka książek o światowej sieci energetycznej ( The Energy Grid: Harmonic 695: The Pulse of the Universe ).
Widać nie pisał głupot skoro podjęto tak kosztowne i poważne eksperymenty z bronią jądrową. Wyjątkowe możliwości oddziaływania na hiperwymiarową sieć posiada właśnie HAARP. Jego lokalizacja został bardzo precyzyjnie wybrana. Dla celów podziemnej tomografii HAARP używa częstotliwości 10-20 Hz, a nawet jednego herca, czyli jednego cyklu na sekundę. Co ważne w tym zakresie działa także ludzi mózg, co nie jest absolutnie przypadkowe.
Podziemna tomografia jest idealną przykrywką dla budowy i działania urządzenia oddziałującego masowo ma ludzi i ich umysły. Pisałem o tym wiele razy, radzieccy naukowcy zrobili na złość zachodnim konspiracjom ujawniając w roku 1968 wszystko co wiedzieli o falach ELF, określili jakie częstotliwości pola elektromagnetycznego wspomagają mentalnie i fizjologiczne funkcjonowanie, a które wyrządzają szkodę. Nie dziwmy się że mocarstwa z taką determinacją dążą do wyswobodzenia z lodu Antarktydy, Antarktyki, Grenlandii i Syberii, doskonale wiedzą co znajduje się pod lodem.