CZY ROK 2023 BĘDZIE GORSZYM I STRASZNIEJSZYM ROKIEM NIŻ 2022 ?
14 stycznia 2023TAJEMNICE GRAFENU – OTO DLACZEGO MASZ JEŚĆ ROBAKI
15 stycznia 2023W ciągu dwóch tygodni rządy i władze ds. zdrowia na całym świecie przygotowują społeczeństwo do ponownego wprowadzenia ukochanych środków zapobiegawczych. Od Francji po Indie przesłanie jest takie samo: „noś maski”.
Byliśmy tu już wcześniej. Wiemy, że dowody nie są po ich stronie. Na tydzień przed Bożym Narodzeniem premier Francji Élisabeth Borne wezwała opinię publiczną do ponownego noszenia masek w ograniczonej przestrzeni.
Dwa dni później Indyjskie Stowarzyszenie Medyczne wezwało do odpowiedniego zachowania w związku z COVID-19 ze skutkiem natychmiastowym, w tym masek na twarz i dystansu społecznego. Dwa dni później naczelny lekarz Irlandii „zdecydowanie zalecił” ludziom noszenie masek w transporcie publicznym.
Dwa tygodnie później we Francji profesor Susan Hopkins, główny doradca medyczny brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowia („UKHSA”), powiedziała, że chorzy dorośli powinni pozostać w domu i nosić maskę, jeśli muszą wyjść na zewnątrz.
Mid Devon Advertiser poinformował , że pacjenci i goście szpitali w południowym Devon od wczoraj są zobowiązani do noszenia masek po gwałtownym wzroście zachorowań na covid i grypę.
Tak więc przed erą covidu, podczas każdego sezonu grypowego przez całe nasze życie, nigdy nie nosiliśmy masek na twarz. Teraz grypa, która pojawiła się ponownie dwa lata po swoim cudownym zniknięciu, najwyraźniej wymaga od nas noszenia maseczek
Możemy tylko założyć, że Covidianie mają nadzieję, że środki i ograniczenia covidowe staną się „nową normalnością”. Zostało to potwierdzone przez krajowego dyrektora klinicznego rządu szkockiego, Jasona Leitcha, który powiedział, że zakrywanie twarzy może być pozytywnym dziedzictwem ograniczeń covidowych , ponieważ wezwał Szkotów do noszenia masek na twarz, aby „pomóc” NHS.
Wczoraj Daily Mailpoinformował , że brytyjscy ministrowie rozważają wydanie nowych wskazówek dotyczących noszenia masek w transporcie publicznym, pracy z domu i dystansu społecznego, jeśli służbie zdrowia „grozi upadek”. Byliśmy tu już wcześniej, to powtórka z początku 2020 roku.
Swiss Policy Research rozpoczął kompilację badań w lipcu 2020 r. z różnych źródeł, w tym z rzeczywistych dowodów i zagrożeń związanych z maskami. Jednak badanie opublikowane w lutym 2022 r. jest szczególnie istotne, ponieważ dotyczy ich stosowania w szkołach, a ograniczenia w stylu covid są planowane w momencie ponownego otwierania szkół po przerwie wakacyjnej.
Badanie wykazało, że nie ma dowodów na to, że zakrywanie twarzy, dwumetrowy dystans społeczny lub powstrzymywanie dzieci przed mieszaniem się obniżyło wskaźniki infekcji covid lub przeziębienia w szkołach. W rzeczywistości zakrywanie twarzy wiązało się z prawie 3-krotnie większym prawdopodobieństwem wystąpienia szkolnych przypadków covid-19.
Oprócz negatywnego wpływu na zdrowie fizyczne i psychiczne, wszyscy byliśmy świadkami tego, co praktycznie oznacza codzienne używanie masek na twarz.
Jak zauważyła Nina Murden , maseczki są często brudne i niemyte, przewieszane pod nosami, zwisające z uszu, upuszczane i podnoszone z chodników, zdejmowane podczas kichania, wpychane i wyjmowane z kieszeni, pogniecione w samochodach dostawczych. Zaśmiecają ulice i tereny zielone, zatykają ścieki i duszą żółwie na odległych plażach.
Oszacowano, że tylko w 2020 r. oceany były zaśmiecone 1,56 miliarda masek na twarz , co stanowi dodatkowe 4680 do 6240 ton metrycznych zanieczyszczenia morza tworzywami sztucznymi. Maski te będą rozkładać się nawet przez 450 lat, powoli zamieniając się w mikroplastik, cały czas negatywnie wpływając na faunę i florę morską oraz ekosystemy.
We wtorek, dzień po wydaniu ostrzeżenia przez UKHSA, dwóch wiodących profesorów, Paul Hunter i profesor Hugh Pennington, zabrało głos i nalegało, aby Wielka Brytania nie musiała wracać do obowiązkowego noszenia masek .
Również we wtorek Trust the Evidence zabrało głos, tak jak wcześniej, twierdząc, że nie ma dowodów na to, że maski działają – od chorób grypopodobnych do pandemii, badania kliniczne nie wykazały żadnego efektu.
Ci, którzy myśleli, że widzieli ostatnie nakazy masek, byli w wielkim błędzie.
Zaczyna się od przesłania o maskowaniu i zobaczmy, jak zareaguje opinia publiczna. Nie minie dużo czasu, zanim rządy uciekną się do ponownego wprowadzenia obowiązkowego używania masek, aby zaradzić „kryzysowi zimowemu”. Mówią, że maski zmniejszą liczbę infekcji dróg oddechowych, które są główną przyczyną nawracającego kryzysu zimowego.
Czytelnicy pamiętają, że na początku grudnia zakwestionowaliśmy bazę dowodową przytoczoną przez Lorda Markhama jako dowód na to, że maski działają. Napisaliśmy: „Według UKHSA oficjalne naukowe uzasadnienie nakazów stosowania masek w społeczności opiera się na przeglądzie ostatnio zaktualizowanym latem 2021 r. obejmującym 28 badań, z których dwa to próby, a pozostałe badania o fatalnej jakości. Przegląd, określony na podstawie pytania parlamentarnego, składa się z dwóch części: głównej części i dodatkowych tabel przedstawiających dane. Problem polega na tym, że recenzja jest pełna błędów: dwie części nie pasują do siebie i wydają się być napisane oddzielnie, a nawet nie poddane korekcie”.
Większość badań w przeglądzie ma charakter obserwacyjny i zawiera twierdzenia, takie jak 80-procentowa redukcja przypadków po wprowadzeniu masek – sprawienie, by maski używały cudu, a nie interwencji człowieka. Gdyby tak było, SARS-CoV-2 został wysłany lata temu, a wraz z nim wszystkie inne wirusy układu oddechowego.
Zacytowaliśmy również współautora pamiętnika pana Hancocka o pandemii, ujawniając, że Johnson, Whitty i Hancock od początku wiedzieli, że maski nie spełniają swojej roli, a mimo to poszli naprzód i zmusili Brytyjczyków do ich noszenia.
Rzeczywistość jest inna. Badania kliniczne w różnych warunkach – w bardzo różnych zakresach wskaźników krążenia – od chorób grypopodobnych o niskim natężeniu do pandemii nie wykazały żadnego efektu. Co zgadza się z osobistymi doświadczeniami każdego z nas w zakresie „ochrony” maski. Skąd więc ta nagła reintrodukcja?
Dzieje się coś dziwnego. Żyjemy w świecie z większą ilością informacji i reaktywnych mediów, które nie potrafią uchwycić rzeczywistości problemu. Zarządzanie wiadomością staje się ważniejsze niż naprawianie problemu, zwłaszcza gdy wiesz, że nie będziesz w swojej pracy zbyt długo. Maski są odwróceniem uwagi.
Rzeczywistość to karuzela, gdy pojawiają się nowi ministrowie, doradcy i eksperci. Szukają prostego rozwiązania, które można zatuszować, zamiast naprawiać długoterminowe problemy strukturalne w NHS.
Nauczyliśmy się tej bolesnej lekcji z Tamiflu podczas pandemii świńskiej grypy.
Ministrowie powtórzyli, podobnie jak urzędnicy zdrowia publicznego, że liczy się to, że muszą być widziani, jak coś robią. To, czy było oparte na dowodach, czy nie, nie miało znaczenia. Złożony problem wymaga prostego rozwiązania – bardzo widocznego: maskowanie idealnie pasuje do rachunku.
Częścią problemu jest to, że urzędnicy nie są kwestionowani, nikt nie prosi o dowody, a jeśli już, to czują się zastraszeni – jak ujawnił anonimowy reporter BBC. W tej epoce nowożytnej można praktycznie stwierdzić wszystko. Do jutra media będą działać dalej.
Jednak na razie podążajmy za okrzykiem dżungli: zróbcie coś! Co? Nie ważne; musimy być widziani, że coś robimy!!!!