TAJEMNICE ”FORTU DETRICK” – CZY WSZYSTKIE CHOROBY PANDEMICZNE STWORZYŁ CZŁOWIEK ?
19 lutego 2024BASTION OKULTYSTYCZNEJ KABAŁY – TE 13 DYNASTII WŁADA ŚWIATEM OD STULECI
20 lutego 2024Wygląda na to, że znana na całym świecie „gwiazda” to jest Taylor Swift, podzieliła się na dwa. Jedna część to ukochana gwiazda POPu, a druga to seksowna i złowieszcza posłanka ze świata Iluminatów. Muzyka Taylor jest według wielu, obiektywnie dobra, jest „ok”. Inni z kolei zastanawiają się, z kim trzeba było się „przespać”, lub komu co „ofiarować”, aby tworzona muzyka, przez tego kogoś stała się „ok”. Na tyle „ok”, aby można było za nią zdobywać nagrody muzyczne (na przykład Grammy).
Prawda jednak w tym przypadku jest taka, że muzyka dobra czy zła, nie ma tutaj znaczenia, to nie o to chodzi w „wyniesieniu”, Taylor Swift na piedestał „ziemskiej chwały”. Podobnie było z Madonną, Jay-Z, Katy Perry i wieloma innymi „gwiazdami”. A teraz spójrzcie na Elona Muska, przecież nikt nie prosił o pokazywanie jego twarzy dzień w dzień, czy to w mediach społecznościowych czy też mediach głównego nurtu. A jednak on tam jest.
„Nie potrafisz wyjaśnić tego, co wiesz, ale czujesz to. Czułeś to przez całe życie, że coś jest nie tak ze światem. Nie wiesz, co to jest, ale jest tam, jak drzazga w twoim umyśle, doprowadzając cię do szaleństwa.”
Fragment z filmu: „Matrix”.
Zatem zadaję pytanie: co takie zrobił Musk, aby stać się „gwiazdą”? Wszyscy jesteście fanami Tesli? A może wszyscy jesteście fanami SpaceX? A co z tymi wszystkimi podziemnymi tunelami i bunkrami dla elity, też to lubicie? O, to już wiem, zapewne jesteście zagorzałymi fanami NeuraLink oraz fanami wszczepialnych chipów do mózgu? Też nie? Zatem co tu jest grane? Dlaczego tak się dzieje?
Konkluzja wstępna jest taka, że Elon Musk czy też Taylor Swift, stali się sławni, ponieważ sławni mieli się stać. Wiemy doskonale kto jest „panem tego świata”. I uwierzcie mi, gdy widzę kogoś, kto „nagle” ewoluuje w „celebrytę” światowego formatu, taką współczesną „gwiazdę”, to zastanawiam się co oddał w zamian „panu tego świata”? Oddał duszę? Po to aby odnieść chwilowy „sukces”? Aby de facto stać się sterowalnym „klonem” samego siebie, którego „ktoś” lub „coś” napędza każdego następnego poranka, wciskając „przycisk”?
„Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.”
Ef 6:11-12.
Wszyscy, którzy chcą poznać prawdę o tym świecie, wiedzą doskonale, że na szczytach branży muzycznej są „strażnicy”, tak jak w branży filmowej, branży gier, tak jak w polityce, a nawet tak jak w sporcie. Ludzie na górze („strażnicy”) umieszczają na szczycie ludzi, których chcą tam umieścić, a to wszystko stanowi jedno wielkie „telewizyjne show” o zasięgu globalnym. Dlatego jeżeli chodzi o media, to po prostu musisz przestać wierzyć we wszystko, co tam pokazują, o czym tam mówią.
Ruch feministyczny w XX wieku zbiegł się z powstaniem współczesnych ruchów, które kultywują czary. Tutaj możemy podać za przykład ruch „Wicca”. Ruch czerpiący swoje inspiracje z przedchrześcijańskich źródeł, europejskiego folkloru i mitologii. Uważają siebie za kapłanów i kapłanki dawnej europejskiej szamanistycznej religii natury. To też niektóre feministki z ruchu „Wicca”, które określam mianem „współczesnych wiedźm”, nieustannie podkreślają celebrowanie kobiecości, która nazywają „boską kobiecością”. Postrzegają one czary jako duchową ścieżkę zgodną z feministycznymi „wartościami”.
Dotarliśmy do czasów w których praktyki magiczne, lub czynności rytualne są wykorzystywane jako forma aktywizmu, nazwał bym to „magicznym aktywizmem”. I ten właśnie aktywizm dogłębnie zmienia nasze społeczeństwo, naszą cywilizację. Współczesne „feministyczne wiedźmy”, czy też czarownice, często starają się stworzyć inkluzywne przestrzenie, które honorują różne perspektywy i doświadczenia.
W mojej opinii, osoby już w tej publikacji wcześniej wymienione jak: Katy Perry, Madonna, Taylor Swift, to „wiedźmy”, a Jaz-Z czy Usher to „wiedźmiarze”. Nie ulega wątpliwości, że przyjęcie archetypu „wiedźmy”, to nic innego jak odrzucenie tradycyjnych norm społecznych. Można napisać: „odrzucenie moralności”. Czym to jest? Jest to „demoniczny duch” znajdujący się w „powietrzu”. Duch, który już dawno temu zbezcześcił ludzkość.
Duch, który „przeżył”, innych „bogów” i „boginie”, które przyszły po nim. Jeśli naprawdę chcesz zejść głębiej, chcesz poznać prawdę, to szybko zrozumiesz, że to wszystko nawiązuje do duchowego wpływu „strażników”, czy też „obserwatorów”, o których pisałem na samym wstępie. O tym jak działają „feministki”, jak uderzyć w nienarodzone dziecko (aborcja), jak przekroczyć granicę i zmieniać płeć. To wszystko jest „demonicznym duchem”, który jest czczony przez te ruchy.