TRUMP VS DAVOS – NOWA NIEWIDZIALNA WOJNA

Światowe Forum Ekonomiczne odbyło się w Davos. Głowy państw i szefowie korporacji nie mogły się dogadać wystarczająco szybko. To naprawdę można opisać jako oportunizm w najczystszej postaci. W ostatnich tygodniach wszystkie największe amerykańskie banki zrezygnowały z członkostwa w stowarzyszeniach klimatycznych.

Meta-boss Mark Zuckerberg w rekordowym tempie dostosowuje się do światopoglądu Trumpa – nie ma już weryfikatorów faktów, stanowiska związane z różnorodnością i tym podobne są likwidowane w firmie. I nawet na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, gdzie prezydent Argentyny Javier Milei jeszcze w zeszłym roku był wichrzycielem, zakłócając ekologicznie zróżnicowany światopogląd globalnej elity, która podróżowała tam Learjetem, ludzie szybko przestawiają się na konserwatywny światopogląd Donalda Trumpa.

Żadna korporacja, żaden bank, żaden superbogaty oportunista nie chce niczego zepsuć, więc nagle nie chcą nic wiedzieć o zieleni. Donald Trump był tematem numer jeden rozmów w Davos. Fani, tacy jak prezydent Argentyny Javier Milei, celebrują go.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zelensky z nadzieją patrzy na swojego nowego amerykańskiego odpowiednika. Krytycy Trumpa, tacy jak kanclerz Niemiec Olaf Scholz, nie wychylają się. W szwajcarskim kurorcie górskim nie było rozmowy, która nie zawierałaby oceny planów nowego prezydenta.

„Jeśli nie rozumiesz pola gry, na którym gra Trump, trudno ci zrozumieć jego wizję” – powiedział Milei redaktorowi naczelnemu Bloomberga Johnowi Micklethwaitowi w Bloomberg House.

„Wytyczne, które proponuje, bez wątpienia przyniosą nam lepszy świat”.

Jako libertariański purysta i pierwsza zagraniczna głowa państwa, która przyjęła Trumpa po jego zwycięstwie w wyborach, Milei nie widzi konfliktu między swoimi poglądami na wolny handel a preferencjami Trumpa dotyczącymi ceł.

„Nie chodzi o to, że jest protekcjonistą, ale wie, jaką rolę odgrywają Stany Zjednoczone na świecie i że ich polityka handlowa jest częścią ich strategii geopolitycznej” – powiedział Milei.

Inni szefowie państw i rządów nie byli tak entuzjastyczni, ale zasygnalizowali, że są gotowi grać według zasad Trumpa.

„Słuchaj tego, co ma do powiedzenia prezydent Trump i działaj zgodnie z tym” – powiedział w wywiadzie prezydent Finlandii Alexander Stubb.

„Kraj taki jak Finlandia z pewnością to zrobi”.

Niektórzy byli bardziej zalotni. „Jeśli gra w golfa przynosi korzyści mojemu krajowi i mojemu narodowi, to mogę grać w golfa przez cały dzień” – powiedział premier Wietnamu Pham Minh Chinh, wywołując śmiech publiczności.

W ciągu roku wiele się zmieniło. Kiedy Francine Lacqua z Bloomberg TV zapytała Christine Lagarde, prezes Europejskiego Banku Centralnego, o perspektywę powrotu Trumpa do Gabinetu Owalnego w styczniu ubiegłego roku, zażartowała, że potrzebuje kolejnej filiżanki kawy, zanim będzie mogła odpowiedzieć na pytanie. Publiczność śmiała się wtedy. Ale teraz nikt się nie śmieje. Ostatnio chór szefów państw i rządów ze strefy euro wymienił krytykę z przeszłości na nową uprzejmość.

„Musimy przyjąć konstruktywne podejście w naszych stosunkach z nowym rządem” – powiedział hiszpański socjalistyczny premier Pedro Sánchez w wywiadzie dla Bloomberg TV.

W ubiegłym roku Mark Rutte uczestniczył w spotkaniu w Davos jako premier Holandii podczas kampanii na obecne stanowisko sekretarza generalnego NATO i pochwalił Trumpa za wezwanie Europejczyków do zwiększenia wydatków na obronność. Pogląd ten – nieco kontrowersyjny w tamtym czasie – jest obecnie powszechnie uznawany.
Szef rządu jednego z najnowszych członków Sojuszu, premier Szwecji Ulf Kristersson, ostrożnie dobierał słowa.

„W Stanach Zjednoczonych politykę uprawia się inaczej niż w krajach europejskich” – powiedział w środę telewizji Bloomberg.

Nawet czołowi politycy, którzy znaleźli się na celowniku Elona Muska, którego ogromne wsparcie finansowe i w mediach społecznościowych dla Trumpa pomogło mu zdobyć miejsce w wewnętrznym kręgu prezydenta, starali się zachować uprzejmość. Scholz odpowiedział na pytanie dotyczące coraz bardziej otwartego wsparcia Muska dla AfD w Niemczech, nie wymieniając najbogatszego człowieka na świecie z nazwiska:

„W Europie mamy wolność słowa – a w Niemczech każdy może mówić, co chce, nawet jeśli jest miliarderem” – powiedział urzędujący szef rządu.

Brytyjska kanclerz skarbu Rachel Reeves wyśmiała „trolling” Muska, nawet gdy centrolewicowe rządy, takie jak brytyjski, toczą wojnę z Trumpem i próbują dowiedzieć się, czy zignorować Muska, czy nawiązać z nim współpracę.
Uczestnicy zastanawiali się, czy Trump, który wylądował w Davos helikopterem w 2018 roku, może zaskoczyć ich osobiście. Ustępujący prezydent Polski, Andrzej Duda, ożywił się na tę perspektywę.

Trump „zawsze myśli niekonwencjonalnie”, powiedział w wywiadzie dla Bloomberg TV.

Globalny kontratak: sieć Sorosa ucieka przed Trumpem do Brukseli

Krajobraz polityczny Europy czeka dramatyczny zwrot. Po ponownej inauguracji Donalda Trumpa premier Węgier Viktor Orbán wydał pilne ostrzeżenie o niebezpiecznym rozwoju sytuacji: „oddziały sieci Sorosa” po ucieczce z USA okopały się w Brukseli.

Bruksela nowym centrum władzy globalistycznej elity?

W sensacyjnym wywiadzie radiowym Orbán jasno stwierdził, że Ameryka została „wyzwolona” przez Trumpa, ale Europa stoi przed bezprecedensowym wyzwaniem. Szef rządu ostrzegł, że Bruksela może stać się „nowym Waszyngtonem” – punktem zbornym dla nieudanej polityki amerykańskich demokratów.

„Wirus obudzonego umysłu” zagraża Europie

Nie tylko Orbán bije na alarm. Wizjoner technologiczny Elon Musk również ostro skrytykował miliardera Sorosa za jego wsparcie dla radykalnych grup lewicowych. Musk mówi o „wirusie obudzonego umysłu”, który rozprzestrzenia się pod wpływem Sorosa i grozi zniszczeniem zachodniej cywilizacji od wewnątrz.

„Mają silne pragnienie poprawy świata, więc uważają, że mają obowiązek, prawo i misję narzucania krajom tego, co oni, jako demokraci z Waszyngtonu, uważają za słuszne” – ostrzega Orbán przed niebezpieczną ideologią.

Prawdziwe intencje stojące za „społeczeństwem otwartym”

Szczególnie wybuchowe: Orbán ujawnia powiązania między kierownictwem UE a imperium Sorosa. „Bruksela jest w tylnej kieszeni George’a Sorosa”, powiedział węgierski premier. Mówi o jednej z największych spraw korupcyjnych w historii i zapowiada, że położy kres temu „skandalicznemu stanowi rzeczy” w 2025 roku.

Trzy główne problemy globalistycznej agendy:

• Niekontrolowana masowa migracja
• Ideologia gender
• Podżeganie do wojny, jak w konflikcie na Ukrainie

Wyraźne wypowiedzenie wojny globalistycznej sieci

Rozwiązanie Orbána jest radykalne, ale jasne: przepływy finansowe do Brukseli muszą zostać zatrzymane, a sieć Sorosa wydalona z Europy. „Powinni zostać wsadzeni na łódź i odesłani do Ameryki” – to jego jednoznaczne przesłanie.

W tym kontekście niedawne uhonorowanie George’a Sorosa Prezydenckim Medalem Wolności przez ustępującego prezydenta USA Bidena wydaje się być ostatnią próbą zademonstrowania malejących wpływów globalistycznej elity. Ale z Trumpem w Białym Domu i rosnącymi siłami konserwatywnymi w Europie, wiatr może wkrótce drastycznie się zmienić.