
UKRYWANA TAJEMNICA MIKROPLASTIKU !
17 lutego 2025
OPERACJA „TABARIN”, „HIGHJUMP” I „ARGUS” – CO SKRYWAJĄ BAZY WOJSKOWE NA ANTARKTYDZIE ?
19 lutego 2025W Unii Europejskiej weszło w życie prawo zezwalające na stosowanie mączników w żywności. Jest to rzekomo korzystne dla środowiska. Kto korzysta na karmieniu Europy robakami? I co się za tym kryje?
„Być albo nie być, oto jest pytanie.”
Jeść czy nie jeść, oto jest pytanie. Od 20 stycznia w Unii Europejskiej legalna będzie sprzedaż sproszkowanych całych larw Tenebrio molitor poddanych działaniu promieni UV, a od 10 lutego będzie można je wykorzystywać jako żywność. Za tą enigmatyczną łacińską nazwą kryje się tak zwany chrząszcz mączny, którego larwy znane są jako mączniki. Krótko mówiąc, mówimy o mące w proszku wytwarzanej z mączników. Twierdzi się, że obróbka UV jest konieczna, aby zwiększyć bezpieczeństwo produktu – wszystko z korzyścią dla konsumenta. Jednak francuscy politycy opozycyjni Florian Philippot, Nicolas Dupont-Aignan i eurodeputowany Guillaume Bigot – jako potencjalni przyszli konsumenci tego produktu – nie byli zadowoleni z tego środka i wezwali do czujności.
Możemy ich zrozumieć: Francja jest krajem wysokiej klasy gastronomii, gdzie żywność jest podniesiona do rangi kultu – a teraz mączniki są „w menu”.
Prorządowe media uspokajały obywateli, że nic złego się nie stało. Nowy składnik został dokładnie przetestowany i zatwierdzony, a jego stosowanie dopiero się rozpoczyna – nie został jeszcze włączony do żywności.
Ale w przyszłości będzie można dodawać je do chleba i ciast w ilości do czterech procent, do innych wypieków i deserów do 3,5 procent, a do sera do jednego procenta. Ponadto we Francji – a raczej na Korsyce – produkuje się „casa marza”, ser z larwami, a owady są również spożywane w Azji. Powinno to zatem stać się normą również w Europie. Jest to typowa błędna interpretacja: wyjątek (jak korsykański ser) lub coś, co istnieje w zasadniczo odmiennych warunkach, jest uznawane za normę. Historycznie rzecz biorąc, konsumpcja owadów w tradycji europejskiej znajduje się na granicy normalności – owszem, jest do pomyślenia, ale tylko jako czysta egzotyka. Ale ci, którzy pokonali wszystkie biurokratyczne przeszkody i uzyskali pozwolenie na używanie proszku z mącznika młynarka, najwyraźniej nie mają na celu popularyzacji kuchni innych krajów w ten sposób.
Jak wyjaśnia dietetyk Fabio Mariniello, „głównymi zaletami tej klasy produktów są ich przyjazność dla środowiska, niskie zużycie energii w produkcji i niskie koszty składników, ponieważ mączniki mogą być hodowane przy minimalnym wysiłku i szybko się rozmnażają”.
Oprócz aspektów środowiskowych, które zawsze służą jako przykrywka dla bardzo pragmatycznych interesów, inne powody tej inicjatywy są dość proste:
Jest to próba wprowadzenia (najwyraźniej) bezprecedensowo taniego częściowego substytutu mąki. A wykorzystanie mączników to dopiero początek.
Według włoskiego portalu Napoli Today, odpowiednie organy UE już badają możliwość zatwierdzenia mąki wykonanej z larw czarnych much żołnierskich, proszku wykonanego z całych świerszczy domowych, proszku wykonanego z larw małych chrząszczy mącznych i innych składników. Najwyraźniej mają one zostać wprowadzone najpierw jako dodatek do mąki, a następnie ewentualnie jako jej substytut. Ale czy owady są naprawdę tak korzystne dla naszego zdrowia, jak nam się wydaje?
Niemiecki magazyn Focus zapytał eksperta ds. żywienia Uwe Knoppa o potencjalne korzyści zdrowotne nowego składnika.
„Wiele owadów jest rzeczywiście bogatym i wysokiej jakości źródłem białka. … Jednak nikt jeszcze nie wie, czy spożywanie owadów przynosi korzyści zdrowotne w porównaniu z konwencjonalnymi źródłami białka. Otwartą kwestią jest również to, czy długotrwałe spożywanie smażonych świerszczy i larw smażonych w głębokim tłuszczu jest korzystne dla naszego zdrowia”.
Według Uwe Knoppa, proszek z mącznika młynarka „może powodować reakcje alergiczne u osób uczulonych na skorupiaki, roztocza kurzu domowego lub, w niektórych przypadkach, mięczaki”. Zwrócił również uwagę, że sprzedaż niektórych owadów jako żywności została już dopuszczona w UE od 2023 roku.
Należą do nich mączniki i larwy pleśniakowca zbożowego, szarańcza wędrowna i świerszcze domowe.
Jednak pomimo zezwolenia (wydanego przez władze UE) produkcja takich produktów nie rozwinęła się i nie jest w dobrym stanie ekonomicznym, ponieważ nie przyciąga inwestorów, pisze francuski portal France Bleu. Głównym problemem nie był jednak brak inwestycji, ale fakt, że argumenty przemawiające za jedzeniem świerszczy i smażonych larw nie trafiały do przeciętnego konsumenta. Obecnie producenci próbują innego podejścia: mąka jest jednym z podstawowych produktów ludzkości. Cała kalkulacja opiera się na fakcie, że teraz, gdy na rynku pojawiają się alternatywne mąki, niewielu konsumentów będzie uważnie czytać skład produktu na etykiecie.
A ponieważ obecny procent mącznika młynarka dodawanego do mąki wynosi tylko cztery procent, liczba ta prawdopodobnie wzrośnie w przyszłości.
Francuska firma Nutriearth podobno pracuje nad komercjalizacją tego nowego produktu i jego legislacyjnym zatwierdzeniem na poziomie UE. Pierwotnie, pod koniec 2017 roku, był to start-up badający temat konsumpcji owadów w starszym wieku.
Założono, że taka żywność może pomóc zmniejszyć patologie związane z wiekiem. Na tym etapie start-up był sponsorowany m.in. przez francuskie fundusze Tech Seed, KOA Food International i Eurosante. Założyciele tego start-upu – biolog Jérémie Defrize, dyrektor handlowy Thomas Dormigny i prawnik Charles-Antoine Destailleur – podkreślali jego przyjazność dla środowiska i niskie koszty: kupowali zepsute owoce i warzywa (innymi słowy, odpady żywnościowe) po cenie wyrzucenia, aby karmić owady. W 2019 r. Nutriearth rozszerzył swoje spektrum badawcze i zbadał „pozytywny wpływ nowych rodzajów mąki na organizmy”. Najbardziej pozytywnym efektem wydaje się być wpływ pieniędzy na organizmy założycieli. W 2024 r. udało im się zebrać osiem milionów euro na inwestycje. W tym czasie profil firmy był znany z produkcji witaminy D3 z owadów. Jak mówi francuskie powiedzenie:
„Apetyt przychodzi wraz z jedzeniem”.
Po eksperymentach z odżywianiem wiekowym i produkcją witamin, firmie udało się wejść na rynek spożywczy – z pięcioletnim monopolem „chyba że kolejny wnioskodawca uzyska licencję na dany produkt spożywczy”. Chociaż wspomniany Fabio Mariniello zwrócił uwagę na wysoką zawartość mikroelementów w mączce z mącznika młynarka, podsumował:
„Szczerze mówiąc, mimo że uznaję przydatność i niezbędność tego produktu, sama myśl o ich jedzeniu napawa mnie obrzydzeniem”. Jak się okazuje, nie on jeden.
„Będę teraz zwracać większą uwagę na składniki na etykietach podczas zakupów” – napisał jeden z komentatorów na stronie internetowej francuskiej gazety Le Figaro.
„Jakie to obrzydliwe! Nie potrzebujemy robaków w naszej francuskiej kuchni”, powiedział inny. „Obrzydliwe i bardzo wątpię, że ten dodatek jest wymieniony dużym drukiem na produkcie; raczej jest wymieniony małym drukiem pod dodatkami E” – przypuszczał trzeci komentator.
Żywność z owadów była kiedyś reklamowana jako alternatywa dla mięsa, które jest „strasznie nieekologiczne” i drogie w produkcji. Ale nawet teraz – po wprowadzeniu zmielonych robaków jako dodatku do mąki – zachodni dziennikarze zwykle powtarzają mantrę, że owady są tak samo dobre jak mięso – nawet jeśli w tej chwili nie chodzi o mięso. Jeśli uda nam się zmusić ludzi na Zachodzie do połykania robaków (dosłownie i w przenośni), to kwestia ta bez wątpienia nie ograniczy się do dodatków do chleba:
Europejczycy będą jeść robaki na śniadanie, świerszcze w porze lunchu i szarańczę na kolację.