ZAGADKA ZABÓJSTWA TESLI – JP MORGAN, ROCKEFELLER, HITLER, DR MENGELE, KLAN RODZINY BUSH.
19 kwietnia 2021ARCHEOMATRIX – KTO STWORZYŁ TAJEMNICZE MEGALITY NA KSIĘZYCU I MARSIE ?
20 kwietnia 2021Chociaż szczepienia ochronne przeciwko ospie prawdziwej zawdzięczamy Edwardowi Jennerowi, który odkrył je w końcu XVIII stulecia, to przecież przeciwko tej okrutnej chorobie starano się zabezpieczać także we wcześniejszych wiekach. Pierwsze w Rzeczypospolitej próby wariolizacji, a więc wszczepiania do ciała osoby zdrowej sproszkowanych strupów ospowych bądź świeżego wysięku ropnego pobranego z ciał ludzi chorych, prowadził w latach siedemdziesiątych XVII stulecia Simon Schultz, toruński fizyk miejski.
Polska Ospa
Przy czym ów doktor filozofii i medycyny zainspirowany wcześniejszymi działaniami wrocławskiego medyka Heinricha Vollgnada z zainteresowaniem obserwował także wszystkie dzieci zarażane prewencyjnie jedno od drugiego czarną ospą, stwierdzając, że choć każde kolejne po przeprowadzonym zabiegu miało na ciele mniejszą wysypkę, to jednak chorowało znacznie dłużej niż te, które zarażono wcześniej. W rezultacie za czynnik warunkujący długotrwałość „wczepianej” maluchom choroby (przy całej łagodności jej przebiegu) doktor Schultz uznał szalejącą w głowach dzieci wyobraźnię pospołu ze strachem, które w tamtych czasach traktowano jako „patogeny”.
I chociaż nie wiemy, ilu małych torunian Schultz koniec końców zabezpieczył przed ospą prawdziwą poprzez wariację, to można zgadywać, że nie było ich zbyt wielu, bowiem w grodzie Kopernika w XVII wieku praktyka ta się nie przyjęła.
Procedura wariolizacji, czyli celowego zarażania „zakaźnikiem” variola vera, została spopularyzowana w Europie Zachodniej kilkadziesiąt lat później, gdy jej promotorką stała się lady Mary Wortley Montagu, żona byłego ambasadora brytyjskiego w państwie osmańskim. Ba! o zbawiennych skutkach prewencyjnego zarażania ospą czarną ludzi zdrowych świadczyły także wyniki pewnego eksperymentu przeprowadzonego w 1721 roku w londyńskim więzieniu Newgate przez chirurga Charlesa Maitlanda współpracującego ze wspomnianą damą.
Króliki doświadczalne
Naocznym świadkiem tamtych wydarzeń – celowego zarażenia sześciu dorosłych więźniów Newgate ospą prawdziwą – był pochodzący z Mazur Matthias Ernst Boretius, który bawił wówczas w stolicy Wielkiej Brytanii, wizytując znamienitego uczonego Hansa Sloane’a. Swoje obserwacje poczynione w trakcie eksperymentu Boretius opisał następnie w niewielkim dziełku ”Observationum exoticarumwydanym” w Królewcu w grudniu 1722 roku.
Książeczkę zadedykował przy tym senatowi Gdańska, a więc miasta, z którego pochodził jego możny patron Johann Philipp Breyne Boretius donosił, że eksperyment wariolacyjny odbył się dlatego, iż na dworze królewskim zaczęła szerzyć się ospa prawdziwa. Żeby zabezpieczyć członków rodziny królewskiej przed zarażeniem, poproszono czterech lekarzy dworu sir Hansa Sloane’a, sir Davida Hamiltona, niejakiego Ratha i Johanna Georga Steigerthala, aby podjęli się kuracji osób już zarażonych oraz ochronili przed niebezpieczeństwem zachwycenia choroby małoletnie dzieci pary królewskiej.
A że w Londynie przebywał w tym czasie, jak już wspomniano, chirurg Maitland, który wcześniej pracował dla państwa Wortley Montagou w Turcji i który przeprowadzał udane wariolacje ich najmłodszych dzieci, stwierdzono, że należy czym prędzej sprawdzić, czy rzeczywiście „bliskowschodnia praktyka zabezpieczania przed ospą czarną”, tak popularna w Konstantynopolu, może zadziałać w zimnej i deszczowej Anglii. Jednak aby to uczynić, potrzebne były… „króliki doświadczalne”.
Aby pozyskać dobrowolnych śmiałków do eksperymentu, król wydał reskrypt, głoszący, że więźniowie zakładu w Newgate, którzy poddadzą się niebezpiecznej próbie, zostaną ułaskawieni, o ile przeżyją. I chociaż konsekwencje mogły być zabójcze dla złoczyńców skazanych nomen omen na karę śmierci, to mimo wszystko zgłosiło się bardzo wielu chętnych, spośród których wybrano sześciu, trzy kobiety i trzech mężczyzn: Mary North (36 lata), Annę Tempion (23 lat) i Elisabeth Harrison (19 lat) oraz Johna Cawtherega (25 lat), Johna Alcocka (20 lat) i Richarda Evansa (19 lat).
Przed rozpoczęciem eksperymentu wybrani więźniowie dostali silne środki na przeczyszczenie, aby oczyścić ich ciała ze zgniłych soków, które mogły zaburzyć przebieg próby. Sam eksperyment zaczął się zaś w środę 9 sierpnia 1721 r. Między godziną dziewiątą a dziesiątą rano do więzienia przybyli wspomniani lekarze królewscy wraz z chirurgiem i licznymi widzami; zajęli jedną z izb na parterze i wzywali do siebie skazańców jednego po drugim, ci zaś drżeli ze strachu oraz przerażenia, widząc instrumenty chirurgiczne, leżące na stole.
Zabieg wariolacji przebiegał w sposób nieskomplikowany; chirurg Maitland przy świadkach wykonywał lancetem u każdego z więźniów niewielkie nacięcia w trzech wybranych uprzednio miejscach: dwa na ramionach i jedno w prawej pachwinie, w miejscu, gdzie zazwyczaj robiono fontanelle, a więc wypalane, sztuczne wrzody (drażnione żrącymi substancjami) służące do usuwania zepsutych humorów.
Ospowy koktail
Następnie zaś wkrapiał w nowo powstałe ranki po trzy, pięć kropel materii ospowej, pobranej wcześniej od ludzi chorych, a następnie mieszał ją z krwią, która wyciekała z nacięć, robiąc w ten sposób „ospowy koktajl”. Później z kolei każdą z ranek z ową mieszaniną zabezpieczał od góry łupinką „orzecha hiszpańskiego”, tj. fistaszka.
Po tak przeprowadzonym zabiegu poddani próbie mężczyźni i kobiety zostali wprowadzeni do osobnych izb, gdzie mogli – wedle potrzeby – krzepić się bulionem i letnią herbatą. Pacjenci czuli się w następnych dniach, jak zanotował Boretius, bardzo dobrze, mieli apetyt i jedynym niepokojącym objawem była wysączająca się z zadanych przez Maitlanda ranek biaława ropa.
Ponieważ w poddawanych eksperymentowi więźniach nie zachodziły żadne alteracje, czyli odmiany ich stanu zdrowia, Maitland powtórzył eksperyment 12 sierpnia ponownie wszczepiając skazańcom świeżutką ropę pobraną od chorych. Niebawem więźniowie zaczęli uskarżać się na bóle pleców i bóle w krzyżu. Pojawiła się u nich także wysoka gorączka i zaczerwienienie twarzy.
Niedługo potem zaczęły występować na skórze czerwone plamy i drobniutkie wybroczyny. Zaobserwowano również pewną prawidłowość: im osoba była tęższa, tym większa była wysypka, jaka ją męczyła. Spotkało to przede wszystkim Mary North, o której Boretius stwierdził, że miała pełne ciało i była krzeprka. U kobiety odmiana stanu zdrowia rozpoczęła się najwcześniej.
Mary miała liczne plamy ospowe na twarzy, karku i piersiach. Boretius twierdził, że trzydziestosześciolatka stała cały czas przed lustrem i płakała, że plamy przekształcą się wkrótce w wysięki ospowe oraz zeszpecą jej gładkie lica. Jak się jednak wkrótce okazało, Mary i cztery inne osoby miały dużo szczęścia. Wszczepiana do ich ciał ospa czarna nie przekształciła się bowiem w „dojrzałą” chorobę. Szósty z więzów okazał się natomiast całkowicie odporny na wszczepiany mu zakaźnik ospowy, co potwierdziło przypuszczenie lekarzy, że są także ludzie, dla których ospa jest obojętna.
Eksperyment w więzieniu zakończył się sukcesem. Poddane próbie osoby wyzdrowiały z łagodnej formy „wrażonej” w nie choroby i nabyły odporność do końca życia. Zostały także uniewinnione przez króla i wyjechały niebawem z Londynu.
Informacja o wyniku eksperymentu wariolacyjnego pojawiły się we wszystkich gazetach stolicy, a stołeczni chirurdzy zaczęli masowo stosować nową metodę zabezpieczania przeciwko ospie prawdziwej wśród wyższych stanów. Przy czym starano się także zarażać materią ospową przenoszoną na wilgotnej bawełnie (a nie na ostrzu skalpela), co powodowało niekiedy dodatkowe komplikacje, mianowicie silną opuchliznę, stąd też bardzo szybko porzucono tę technikę.
Tak czy inaczej, w Anglii w latach dwudziestych XVIII stulecia zaczęła się moda na prewencyjne zarażanie ospą prawdziwą osób zdrowych, głównie dzieci. Natomiast doktor Boretius zaczął promować wariolację po powrocie do Królewca, która to metoda znalazła tam niebawem rzeszę zwolenników.
Czy ktoś ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, że w czeluściach tajnych laboratoriów nie odbywały się testy na ludziach specyfików od Pfizera, Moderny i Astra Zeneca ?