TARTARIA – TAJEMNICA RTĘCI I OŚWITLENIA MIAST W XVIII WIEKU
27 stycznia 2022NIKOLA TESLA I MARIA ORSIC – CZY NAJWIEKSZE MEDIUM I UMYSŁ WSZECHCZASÓW BYLI KOCHANKAMI ?
31 stycznia 2022Zawsze konieczne jest krytyczne kwestionowanie naszych założeń i informacji, które kształtują nasze zachowania społeczne. W tym świetle zamierzam przyjrzeć się aktualnym przejawom społecznym dotyczącym tego, w jaki sposób pandemia redefiniuje nasze społeczne wzorce i relacje. Będę badać te wzorce również z perspektywy psychologii masowej, upojenia umysłowego i przeprogramowanej solidarności.
Według prof. Mattiasa Desmeta cztery warunki, które umożliwiają powstanie formacji masowej, zwanej popularnie psychologią tłumu, to: brak więzi społecznych; doświadczanie przez ludzi życia jako bezsensownego lub pozbawionego sensu; swobodnie unoszący się niepokój oraz swobodnie unosząca się frustracja i agresja.
W ostatnich latach, sięgających kilkudziesięciu lat wstecz, warunki te narastały w naszych nowoczesnych społeczeństwach. Lęk społeczny i cierpienie psychiczne narastały w tempie wykładniczym jeszcze przed wybuchem pandemii w 2020 roku.
Podstawy do stworzenia psychologii masowej istniały w wielu, jeśli nie w większości, naszych uprzemysłowionych społeczeństw i kultur przed traumatycznym doświadczeniem obecnej pandemii. W takich momentach psychologicznej wrażliwości, zmiana przywiązania – to znaczy przeniesienie identyfikacji – może zostać osiągnięta bardzo szybko. To, co prawdopodobnie wydarzyło się w ciągu ostatnich 19 miesięcy, było szeroko zakrojonym procesem przeprogramowanej solidarności.
Prof. Mattias Desmet uważa, że świat doświadczył wielkiego, globalnego rytuału, który ustanowił nową formę (przekalibrowaną formę) więzi społecznych. Desmet twierdzi również, że ta nowo powstała psychologia masowa jest sposobem rekompensaty za wiele lat skrajnego indywidualizmu, w którym ludzie czuli, że muszą poszukiwać nowych i innych zbiorowych więzi solidarności.
Ta nowa solidarność uwalnia ludzi od ich wcześniejszego izolacjonizmu i atomizacji. Jest to społecznie zaprogramowana i zarządzana metoda ponownego gromadzenia się społeczeństwa. Dokonuje się to na skalę światową. Ponadto, jest ona wprowadzana w życie poprzez formę rytuału. Rytuały nie są przeznaczone tylko dla okoliczności religijnych lub sakralnych.
Z definicji rytuał to „ciąg czynności obejmujących gesty, słowa, działania lub przedmioty, wykonywanych zgodnie z ustaloną sekwencją.” Czyli jest to szereg działań wykonywanych zgodnie z ustalonym porządkiem. A ten „przepisany porządek” może pochodzić z porozumienia lub narzucenia – lub mieszanki obu. Uczestnictwo w rytuałach rozwija również pewien stopień lojalności wobec grupy/grupowania poprzez przestrzeganie i wykonywanie czynności, które wspierają główne narracje.
Te akty posłuszeństwa (zestawy zachowań) mogą być traktowane jako rytuały, podobnie jak bardziej znane rytuały religijne wykonywane w celu zaznaczenia lojalności wobec określonej wiary religijnej. Kiedy akty społeczne są wykonywane poprzez emocjonalne przywiązanie do rytuału, tworzy się forma „hipnotycznej wierności”, od której bardzo trudno się uwolnić.
Może to doprowadzić do powstania błędnej etyki, która może spowodować, że ludzie będą angażować się w akty samopoświęcenia, aby podtrzymać to, co wmówiono im, że jest ich etyczną pozycją. Ludzie złapani w masową hipnozę są szczerze przekonani, że narracje głównego nurtu są poprawne i że mają rację podążając za nimi i wspierając je – nawet jeśli dowody wskazują na coś przeciwnego.
Innymi słowy, tacy ludzie mocno wierzą w moralną słuszność swojego stanowiska, a to daje im silniejsze poczucie solidarności i usprawiedliwienia. Podobnie podczas wypraw krzyżowych każda ze stron uważała, że wykonuje „dzieło Boże”, angażując się w masowe rzezie. To, co tu widzimy, to stan błędnej etyki.
Ludzie wciągnięci w psychologię masy lub tłumu mają tendencję do chronienia i podtrzymywania jej, świadomie lub nieświadomie. Dlatego też są oni najbardziej skłonni odrzucać wszelkie przeciwne informacje, kiedy są im przedstawiane, lub odrzucają nawet możliwość przedstawienia takich informacji.
To sprowadza się do stanu łagodnej indukowanej hipnozy, w której następuje przejście od zewnętrznej identyfikacji do stanu samonapędzającego się. Oznacza to, że ludzie angażują się w proces własnej indukowanej hipnozy. Dla niektórych osób może to brzmieć nieprawdopodobnie, jednak musimy obserwować warunki, które były obecne, aby umożliwić takie stany hipnozy.
Częściowo wynika to z faktu, że wiele osób, które zaakceptowały poślizg w tworzeniu się psychologii masowej, już wcześniej doświadczało niezadowolenia psychicznego. Mogło to wynikać z poczucia braku celu i sensu życia, niechęci do wykonywanej pracy, ogólnego niepokoju i lęku oraz podobnych kwestii związanych z ich poprzednim statusem życiowym.
W takich przypadkach sposobem na przełamanie hipnozy nie jest próba przekonania takich osób do powrotu na „stare, normalne” tory, z których wcześniej nie były zadowolone, ale poszukiwanie sposobów na złagodzenie źródła ich psychologicznego niezadowolenia. A to sugeruje radykalną przemianę naszych systemów społecznych i kulturowych oraz sposobów życia. Co więcej, wskazuje to na odejście od rosnącego materializmu, automatyzacji i zależności technologicznej na rzecz ścieżki, która bardziej celebruje piękno i znaczenie bycia człowiekiem.
Masowa hipnoza Solidarności
Osoby podatne na działanie psychologii masowej rzadziej reagują lub są wrażliwe na racjonalne argumenty i debatę. Dzieje się tak dlatego, że nie podporządkowały się one głównej narracji poprzez rozumowanie, ale raczej poprzez formę „mentalnego upojenia”, które wywołało przeniesienie więzi społecznej na nowo ustanowioną masową solidarność.
Tego typu wyzwalacze są zazwyczaj najbardziej skuteczne, gdy są prezentowane poprzez stany emocjonalne – te często opierają się na strachu, (nie)bezpieczeństwie i śmiertelności. Kiedy takie wyzwalacze związane ze strachem są wzmacniane i rozszerzane przez szeroko zakrojone relacje medialne, wtedy większość, jeśli nie wszystkie, alternatywne narracje są dyskredytowane, odrzucane i ignorowane.
W takich podwyższonych stanach emocjonalnych decyzje poznawcze stają się nadrzędne wobec okoliczności interpersonalnych. Co ważne, wspierana przez państwo narracja (nowy konsensus) daje ludziom obiekt, z którym mogą połączyć swój niepokój. Mają oni mentalną reprezentację tego, co jest przyczyną ich lęku.
Ich poprzedni stan swobodnie pływającego niepokoju został teraz zakotwiczony, a ludzie czują, że są w stanie lepiej kontrolować swoje frustracje. Odebranie im wiary w dominującą narrację spowodowałoby konfrontację z początkowym niepokojem i niezadowoleniem psychicznym.
Z tego powodu trudno jest przerwać lub zatrzymać takie zbiorowe formacje psychologiczne, kiedy już się utrwalą. Raz zbudowany wzorzec psychologiczny i identyfikacja emocjonalna są trudne do zdekonstruowania – została ustanowiona znacząca solidarność zbiorowa, która odciska piętno na umyśle masowym.
Innym czynnikiem wzmacniającym psychologię masową jest to, że narzucone narracje głównego nurtu wydają się mówić jednym zbiorowym głosem. Są one bardziej przejrzyste w tym, co reprezentują i wydają się pochodzić z miejsca, w którym panuje jednolita zgoda (tzn. wszyscy aktorzy państwowi i powiązani z państwem wykazują publiczną zgodę).
Ważne jest, aby nie było żadnej publicznej niezgody na te narracje. To poczucie zewnętrznej jasności jeszcze bardziej wzmacnia kwestię jako akt rytualny – formację hipnotyczną. Inne głosy, które wypowiadają się przeciwko dominującym narzuconym narracjom, nie są uznawane ani postrzegane jako spójne, ponieważ mówią wieloma, zróżnicowanymi głosami.
Dzieje się tak zazwyczaj dlatego, że pochodzą one z wielu różnych źródeł, które mają swobodę mówienia o rzeczach na różne sposoby. Jednak ten pozorny brak spójności narracji jest słabszy w konfrontacji lub przeciwstawianiu się hipnotycznemu kolektywowi. Ci ludzie, którzy pozostają niepewni i jeszcze nie do końca zdecydowani, są bardziej skłonni wybrać „narrację tłumu”, ponieważ masowa fabuła fałszywie wydaje się bardziej solidna.
Ci ludzie, złapani na masowym programowaniu, wierzą, że wyrażają własne opinie, podczas gdy w rzeczywistości zastosowano sprytną sztuczkę polegającą na tym, że dostarczono im zestaw wstępnie uformowanych „pakietów opinii”, które mogą następnie przedstawić jako własne.
Ludzie ci nie wyrażają zatem osobistych opinii, do których doszli w wyniku indywidualnego krytycznego rozumowania, lecz raczej uwarunkowane „wiązki myśli”, które zostały im dostarczone poprzez techniki programowania wbudowane w tworzenie psychologicznej masy zbiorowej. Masowa hipnoza solidarności przychodzi wraz z przygotowanym wcześniej zbiorem zestawów opinii do masowego rozproszenia. Niezależnie od tego, jak bardzo utrwalona wydaje się ta sytuacja, zawsze istnieje możliwość przeciwdziałania zbiorowej hipnozie.
Odzyskać naszą jedność
Ważne jest, aby ci ludzie, którzy widzą, dostrzegają i rozumieją sprzeczności i fałsz w masowych narracjach, nadal zabierali głos. Hipnoza może być zmniejszona lub osłabiona poprzez ciągłe wystawianie się na działanie racjonalnych informacji, nawet jeśli te informacje są sprzeczne z narracjami masowej psychologii.
Pierwszym krokiem w walce z masową psychozą jest odłączenie ludzkich lęków od „obiektu”, do którego ludzie zostali przekonani, aby przenieść swoją identyfikację. Może to być ze zrozumiałych względów trudne, kiedy media głównego nurtu nie są do twojej dyspozycji, ale pracują nad utrzymaniem hipnotycznego wdrukowania masowych narracji. Jednym ze sposobów, który jednak działa, aby dokonać tego rozłączenia, jest przedstawienie scenariusza – „zagrożenia obiektu” – który może być większy niż ten użyty w oryginalnym zbiorowym nadruku.
Na przykład, gdyby ludzie zdali sobie sprawę, że obecny „kryzys zdrowotny” może doprowadzić do stanu totalitaryzmu, to ta świadomość mogłaby wystarczyć do wybudzenia ludzi z hipnozy, ponieważ wciąż mają oni zdolność poznawczą, aby pojąć, że społeczny stan totalitaryzmu jest poważniejszym zagrożeniem niż czynnik biologiczny o niskiej śmiertelności.
Prawdziwym problemem i tym, który tworzy podatny grunt do indukowania psychologii masowej, jest brak więzi społecznych w naszych społeczeństwach i postrzegany brak sensu. Ten postrzegany brak znaczenia i celu w życiu codziennym jest tym, co wywołuje uczucie „swobodnie unoszącego się” niepokoju.
Niebezpieczeństwo polega na tym, że ludność będąca pod wpływem psychologii masowej – hipnozy wywołanej przez masy – jest bardziej skłonna poprzeć lub zgodzić się z totalitarnym reżimem, który utrzymuje tę masową hipnozę. Był to jeden z powodów, dla których niemiecki narodowy socjalizm (reżim nazistowski) tak skutecznie realizował swoje cele.
Ludzie, którzy byli mniej podatni na hipnozę psychologii masowej, to zazwyczaj ci, którzy nie zgadzali się z ideologią stojącą za tym reżimem lub mieli większe doświadczenie w stosowaniu krytycznej analizy zjawisk społecznych i/lub byli bardziej świadomi procesów warunkowania społecznego i zastosowań propagandy głównego nurtu. Byli oni o wiele bardziej zdolni do zauważenia od samego początku, jak narracje psychologii masowej traktują ludzi jako zwykłe jednostki biologiczne, którymi można poruszać po planszy.
Pytanie, które należy teraz zadać, brzmi: jak ci ludzie, którzy stoją poza masową hipnozą, mogą się zjednoczyć? Ci, którzy mogą opowiedzieć się przeciwko masowej hipnozie, muszą się zjednoczyć. Ich zaletą jest to, że jednoczą się poprzez zrozumienie, a jednocześnie pozostają zróżnicowani pod względem pochodzenia, struktur wierzeń, tożsamości, itd.
Tacy ludzie mogą znaleźć spójność w perspektywach, pozostając jednocześnie zróżnicowanymi i niezależnymi jednostkami. Taka różnorodność i indywidualna niezależność dają większą siłę niż zbiorowa masa, która została zjednoczona poprzez programowanie fałszywej solidarności.
Ważne jest, aby ludzie obdarzeni spostrzegawczością dostrzegli, że uruchomiony został globalny rytuał, którego celem jest „przekwalifikowanie” ludności do przyjęcia nowego modelu cywilizacyjnego. Chętne podporządkowanie się przyjęciu tego nowego modelu porządku, na poziomie lokalnym, regionalnym, narodowym i globalnym, oderwie ludzkość od jej własnych biologicznych i konstytucyjnych korzeni.
Aby pójść naprzód jako istoty ludzkie, będziemy prawdopodobnie musieli odrzucić pewne materialistyczne oferty przyszłości. Oferty te będą zawierały obietnice komfortu i wygody, ale będą skrywały podszewkę ludzkiego oderwania i utraty ludzkiego ducha. Jeśli umowa została zawarta z diabłem, to możemy być pewni, że nasze dusze zostaną niezwłocznie odebrane.
A wielka prawda, która daje ludzkości jej siłę, jest taka, że dusza i duch ludzki nigdy nie mogą być odebrane bez naszego dobrowolnego podporządkowania się. W tym sensie, że odmawiając im naszego dobrowolnego podporządkowania się, domyślnie wzmacniamy naszą jedność.
Jedność ustanowiona poprzez świadomą świadomość jest zawsze energetycznie większa niż postrzegana jedność poprzez nieświadome programowanie. Jeśli mniejsza liczba osób jest świadoma i zdaje sobie sprawę z tego, co jest przedmiotem prób masowej hipnozy, wtedy energetycznie daje nam to silniejszą jedność. A sposobem na przełamanie masowej hipnozy jest zestrojenie się z większą prawdą, która stopniowo zsynchronizuje i przekalibruje energetyczne wibracje kolektywu.
RE-EVOLUTION
ZNAKOMITY FILM RE-EVOLUTION Z 2017 ROKU jest dziełem niemal obowiązkowym. To wybitne kino niezależne, które mogę Ci polecić.
Każe się zastanowić nad sprawami naszego świata. Główne pytanie, jakie zadają autorzy brzmi: „Skoro wszyscy wiedzą, że system jest do dupy, to czemu go akceptują? „Przecież wystarczyłoby, by ludzie się skrzyknęli i nie poszli pewnego poranka do pracy.
Jesteśmy im (elitom) potrzebni jako tania, niemal darmowa siła robocza. Mamy w ich oczach tylko i wyłącznie taką wartość. Oni dają nam tanie hamburgery i głupkowate rozrywki, w myśl hasła „chleba i igrzysk”, a wymagają tylko tego, byśmy się nie buntowali i godzili na ciężką pracę za grosze.
To jest fundament systemu od tysiącleci, gdy ludzie wyszli ze zbieracko-łowieckiego „Edenu”, i zaczęli masowo gromadzić bogactwa tworząc epokę rolniczą i epoki późniejsze. Zasada się nie zmieniła – grupa psychopatycznych cwaniaków zagarnia zdecydowaną większość zasobów i zarządza nimi jak chce, a parobki czy też zasoby ludzkie na nich tyrają w pocie czoła.
Gdyby pewnego dnia słońce nie wstało (metaforycznie oczywiście), co widziałem w innym ciekawym filmie SF, i ludzie zamiast do pracy udali się na place swoich miast, żądając zmian?To kwestia jedności, komunikacji, organizacji i synchronizacji działań. My jesteśmy podzieleni i skłóceni, a elity nie. My tego nie mamy, a oni mają.