UKRYTA SYMBOLIKA I ZNACZENIE SERIALU ”SQUID GAME”
18 lutego 2022PROJEKT ”LUCIFER SOUND” – PROGRAMOWALNA MATERIA, NANOBOTY, MYŚLĄCE SUBSTANCJE SĄ WŚRÓD NAS
21 lutego 2022W monachijskim kongresie, który odbył się w kwietniu 2008 roku, uczestniczyły liczne sławy naukowe, wśród nich prof. Hendrik Treugut, dr Achim Schuppert , Lothar Hirnese oraz wielu innych ekspertów z dziedziny zdrowia.
Jak wielokrotnie podkreślano w trakcie obrad, zgodnie z założeniami psychosomatyki choroby nie dotyczą dotkniętych nimi organów, lecz nierozwiązanych konfliktów psychicznych, które dają o sobie znać poprzez tzw. symptomy.
Psychika pokonuje w ten sposób problemy, z którymi nie potrafi sobie poradzić, przekazując je wraz ze wszystkimi negatywnymi emocjami do ciała. Nie odbywa się to w sposób chaotyczny, gdyż każdy organ i każda część ciała jest odgromnikiem i szufladą dla różnych problemów, które nie zostały rozwiązane przez psychikę.
Organy mogą w pewnym stopniu skompensować te niekorzystne zjawiska, albo w postaci cielesnych symptomów- sygnalizują, że trzeba rozwiązać jakąś ważną sprawę.
Jeśli próbuje się zignorować symptomy, pozostawiając wewnętrzny problem nierozwiązany, albo, gdy przez zażycie lekarstw lub zabiegi opcja psychosomatyczna została wyczerpana, wtedy może dojść do poważniejszych schorzeń, w tym także pojawienia się nowotworów.
Jak podkreślano, wyzdrowienie jest możliwe w każdym stadium raka. Z punktu widzenia psychosomatyki chodzi o to, aby zrozumieć przyczynę zachorowania i coś zmienić. Kiedy to nastąpi, psychika jest w stanie, nawet w ostatnim momencie przejąć stery.
Z punktu widzenia medycyny akademickiej remisje spontaniczne są niewytłumaczalne, zupełnie inaczej niż w psychosomatyce. W przypadku nowotworów – oprócz poznania procesów psychosomatycznych, mamy do dyspozycji także inne środki.
Ze strony medycyny należy uczynić wszystko, aby zyskać czas konieczny do rozwiązania problemów psychicznych i usunięcia blokad. Jeśli pacjent ma wrócić do zdrowia, należy zaoferować mu opiekę psychologiczną.
Przedłużenie życia ma sens nie wtedy, kiedy człowiek przestaje cierpieć, lecz gdy uzyskuje szansę prawdziwego uzdrawiania. Skąd zatem czerpać wiedzę na temat tych wszystkich procesów? Warto m.in. zarekomendować książkę dr Rudigera Dahlke ” Krankheit als Symbol” – czyli „Choroba jako symbol”.
W tej książce autor do każdej choroby przypisał podłoże psychosomatyczne […] Wygrać czas, aby dać pacjentom możliwość rozwiązania problemów stanowiących przyczynę nowotworu – to główne zadanie psychosomatyki. Co zaskakujące, akurat patologia daje wskazówkę, że w tym zadaniu mogą pomóc terapeuci stosujący terapie naturalne.
To właśnie patologowie donoszą, że poszukując przyczyny śmierci znajdowali stare, martwe guzy, o których chorzy w ogóle nie wiedzieli i które wcale nie były przyczyną zgonu.
Guz obumiera w wyniku niedostatecznego przepływu krwi. Komórki różnych tkanek uwalniają tzw. czynniki angiogenezy czyli wzrostu naczyń krwionośnych, które skłaniają naczynia do wrastania w tę tkankę.
Guzy o średnicy od milimetra mogą odżywiać się poprzez dyfuzję, lecz wzrost zależy od tego, czy uda im się skłonić okoliczne naczynia do zaopatrywania w krew. w tym celu tumory wysyłają czynniki angiogenezy, które wyłapywane przez różne receptory – trafiają do naczyń krwionośnych. Te z kolei tworzą rozgałęzienia zaopatrujące rosnący guz.
Prawie wszystkie guzy wykształcają w trakcie wzrostu obszary martwe. W przypadku guzów rosnących w sposób agresywny zaopatrzenie stanowi ważny problem. Dlatego większość z nich w trakcie powstawania jest bliska martwicy, obojętnie czy uda im się ten proces rozwiązać czy nie.
Jeanne Achterberg z University of Texas, która ma na swym koncie wiele przypadków skutecznej terapii opartej na wizualizacji Carla Simontona dowodzi, że pacjenci są w stanie mentalnie zmienić poszczególne czynniki obrazu krwi w pożądanym kierunku.
Fakt istnienia wpływu procesów mentalnych potwierdzono także w Katedrze Psychoneuroimmunologii tej uczelni. Dlatego zatem należy wizualizować uwalniania czynników angiogenezy i wpływać na nie mentalnie w połączeniu z blokowaniem receptorów naczyń.
Za pomocą NLP i odpowiednich afirmacji jest to absolutnie możliwe. Nowotwór stanowi końcowe ogniwo łańcucha, o jakim jest mowa i musi być traktowany jako symptom w przypadku pacjentów, którzy mają czas na to, aby rozwiązać swój problem i znaleźć psychologiczne przyczyny choroby.
Wtedy jest możliwe wyzdrowienie we właściwym sensie. Natomiast leczenie raka bez znalezienia przyczyn to błąd. Najwyższy czas zacząć kroczyć nową drogą.