TAJEMNICZE ZMIANY ŚWIATOWYCH PRZEPISÓW ZDROWOTNYCH – JAK KOD QR ZDECYDUJE O TWOIM ŻYCIU
7 sierpnia 2023PROGRAM DEPOPULACJI – TLENEK GRAFENU BĘDZIE PŁYNĄŁ Z TWOJEGO KRANU
8 sierpnia 2023Naukowcy z Instytutu Badań Medycznych im. Maxa Plancka w Niemczech, kierowani przez Matthiasa Fischera, zakończyli analizę próbek gleby pobranych w 2018 roku z lasu Harvarda w stanie Massachusetts. Zwolennicy teorii spiskowych podejrzewają, że nie bez powodu wzbudziła zainteresowanie – coś tam się wydarzyło. I wygląda na to, że Niemcy znaleźli dokładnie to, czego szukali.
Wyniki, które naukowcy opublikowali 7 lat po odkryciu, zszokowały ich. Próbki wykazały ogromne wirusy o średnicy do 635 nanometrów. Samo w sobie nie jest to stylowo imponujące, ponieważ gigantyczne patogeny znajdują się w mikrokosmosie. Ale kształt wirusów nie przypominał żadnego z tych znalezionych na Ziemi.
Niektóre wirusy wyglądały jak pięcioramienne gwiazdy, inne przypominały ośmiornice z wieloma mackami, a jeszcze inne wyglądały jak 20-ramienne nogi. Wewnątrz były dosłownie wypchane DNA – każdy genom zawiera do 2,5 miliona par zasad DNA.
Niemcy, zwracając uwagę na różnorodność form odkrytych przez siebie wirusów, ostrożnie nazywali je „niesamowitymi”. Przyznali, że jeszcze nie rozumieją, jakie role pełnią te złożone struktury biologiczne wirusów i jeszcze nie wiedzą, skąd się wzięły.
Dziennikarze, dowiedziawszy się o artykule naukowym przygotowanym na podstawie wyników analizy, nie wahali się sugerować, że wirusy to plujący wizerunek kosmitów. To samo dotyczyło ich DNA.
Astrobiolodzy: „Wszechświat jest pełen wirusów”
Jest mało prawdopodobne, aby pozaziemskie wirusy pojawiły się w lesie Massachusetts wysłane w kapsule obcych, ale mogły latać z kosmosu – z meteorytami, kometami lub po prostu z kosmicznym pyłem.
„Viruses at Large in the Universe” to tytuł artykułu, który dziwnym zbiegiem okoliczności został opublikowany w czasopiśmie Astrobiology przez astrobiologów ze Stanów Zjednoczonych i Japonii w 2018 roku.
Naukowcy z Berlina Aaron, Mochizuki Tomohiro i ich lider Stedman Kenneth dowodzą w swoim artykule: „infekcja” obejmuje przestrzeń międzygwiezdną, egzoplanety i oczywiście planety Układu Słonecznego. A życie pozaziemskie jest reprezentowane przede wszystkim przez wirusy, a nie przez bakterie, na poszukiwaniach których skupili się koledzy z NASA.
Wirusy są w stanie tolerować kosmiczne zimno, twarde promieniowanie zjonizowane, większość nie umiera w próżni, a niektóre nie giną nawet po ugotowaniu w stężonym kwasie siarkowym.
Wcale nie jest wykluczone, że wszystkie wirusy zostały sprowadzone z innych układów słonecznych i po prostu zapuściły korzenie na Ziemi. Massachusetts jest prawdopodobnym przykładem takiego prawdopodobnie niedawnego nadejścia.
Kenneth Steadman i jego współpracownicy uważają, że nadszedł czas na opracowanie metod, które pozwoliłyby wykryć wirusy w próbkach pobranych z innych planet. Według naukowców warto byłoby wyposażyć sondy badawcze w mikroskopy elektronowe.
Czy COVID-19 został dla nas zorganizowany przez kosmitów?
O tym, że pandemię koronawirusa zorganizowali kosmici, zapewnił nie jakiś szalony ufolog, ale całkiem poważny brytyjski naukowiec, profesor Chandra Wickramasinghe z Buckingham Center for Astrobiology.
Według profesora koronawirus przyleciał na meteorycie, który eksplodował nad Chinami w październiku 2019 roku.