„To my dzieci gwiazd, to my dzieci matki ziemi od tysięcy lat, wciąż szukamy odpowiedzi”
20 listopada 2019AGENDA 21 – GLOBALNY PLAN DEPOPULACJI.
23 listopada 2019Według agenta Biura Służby Federalnej Dimitri Osmosowicza, 17 października 2019 r. Około 150 żołnierzy sił specjalnych Stanów Zjednoczonych oraz sztab doradców uciekło z kontrolowanego przez USA ośrodka wojskowego w syryjskim mieście Manbidż. Po otrzymaniu wiarygodnych doniesień o niezidentyfikowanych jednostkach zmierzających w ich kierunku.
Agent BSF twierdzi, że władze rosyjskie jako pierwsze odnotowały to dziwne zjawisko i natychmiast poinformowały amerykanów o zbliżającym się niebezpieczeństwie, według doniesień horda niezidentyfikowanych istot pojawiła się, 50 km od Manbidż i kierowała się z zawrotną prędkością w kierunku amerykańskiego obozu wojskowego. Powstaje pytanie, kim lub czym były te istoty, skoro Rosjanie którzy nie tolerują obecności USA na terenie Syrii były w stanie poinformować o tym zjawisku swoich konkurentów?
Niepotwierdzony komunikat Białego Domu stwierdził, że prezydent Trump osobiście skontaktował się z gen. Richardem D. Clarke, dowódcą amerykańskiego dowództwa operacji specjalnych, polecając mu natychmiastową ewakuację całego personelu USA z Manbidż. Kiedy zakłopotany generał poprosił o wyjaśnienia, Trump rzekomo odpowiedział: „Nie kwestionuj mojego autorytetu. Jestem prezydentem Powiedz swoim ludziom, żeby jak najszybciej udali się helikopterów ewakuacyjnych’’.
Niedługo potem rezerwowe helikoptery ze 160. Pułku Lotnictwa Operacji Specjalnych, znanego jako ‘’Nocni Prześladowcy’’ rozpoczęły ewakuację sił lądowych. Inni uciekli Hummerami lub innymi pojazdami wojskowymi. W ciągu 30 minut od rozkazu Trumpa do generała Clarke’a obóz był całkowicie opuszczony.
Operator sił specjalnych twierdził, że widział w oddali „masywną, wirującą burzę piaskową w odległości 15 km istoty te zatrzymały się i nagle zniknęły” – powiedział Osmosowicz.
Zapytany, dlaczego obcy zaprzestali pościgu lub nie tylko wkroczyli do obozu, Osmosowicz powiedział: „Obcy są kapryśni i nieprzewidywalni. Za każdym razem, gdy myślimy, że je rozumiemy, robią coś nowego”.
Następnego dnia ekipa telewizyjna RT odwiedziła teren. Materiał wideo sugeruje, że siły amerykańskie pospiesznie się wycofały, ponieważ pozostawili po sobie broń, sprzęt, meble, przedmioty osobiste, niedokończone kolacje, a nawet zwierzęta domowe. Porzucony pies i pręgowany kot przywitali zespół RT. Aida Almasi, arabska korespondentka RT, powiedziała: „Amerykańskie wojsko uciekło w pośpiechu, jak by od tego zależało ich życie”.
Czy byli to pradawni Annunaki, którzy bronili dostępów do swoich terenów i tajemnic?
Zapraszamy do komentowania i dyskusji na naszym fb?
Źródło: