DLACZEGO ELITY NIE CHCIAŁY DOPUŚCIĆ DO WYDANIA KSIĄŻKA PT.: ”PUSTA ZIEMIA” W 1964 ROKU ?
24 sierpnia 2023”ONI POTRAFIĄ PRZYJĄĆ DOWOLNĄ FORMĘ” – CZY MIJAMY OBCYCH NA ULICACH ?
24 sierpnia 2023Albert Wielki to jeden z najsłynniejszych naukowców średniowiecza, który był nie tylko filozofem, ale także przyrodnikiem, teologiem i okultystą. Jego wkład w różne dziedziny wiedzy miał ogromny wpływ na rozwój nauki i kultury w Europie. Nic dziwnego, że nazywano go doktorem Kościoła katolickiego.
Istnieje opinia, że Albert Wielki był w stanie zamienić rtęć w złoto i mógł stworzyć z cennego metalu ogromną szklarnię i mechanizmy podnoszące dla kopalni w Bawarii.
Jednym z najciekawszych aspektów życia Albertusa Magnusa jest jego fascynacja magią, okultyzmem i zamiłowanie do wróżbiarstwa. Był przekonany, że magia to coś więcej niż zwykłe praktyki mistyczne i że można ją wykorzystać do przewidywania przyszłości.
Co ciekawe, w przeciwieństwie do czterowierszy słynnego Nostradamusa, przepowiednie doktora są bardziej konkretne i dokładne. Wiele z nich należy, według badaczy, do naszych czasów.
Naukowiec i okultysta
O osobach wszechstronnych mówi się czasem, że udaje im się wszystko, bez względu na to, czego się podejmują. Cecha ta w pełni odnosi się do Alberta von Bolstedta. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i posiadał ogromny majątek, który pozwolił mu uniknąć konieczności wykonywania jakiejkolwiek pracy.
Jednak zamiast bezczynności Albert wybrał naukę i zaczął interpretować filozoficzne dzieła Arystotelesa. Interesował się również fizyką, alchemią, geografią i okultyzmem. Krążyły plotki, że potrafił uzyskiwać złoto z rtęci i tworzyć golemy (sztuczne antropomorficzne stworzenia).
Albert Wielki pozostawił po sobie wielotomową kolekcję dzieł na temat różnych nauk. Jego książki stały się podręcznikiem dla studiów w średniowiecznej Europie. Nas jednak bardziej interesują przepowiednie słynnego naukowca, teologa i filozofa, które zapisał w książce „Wyrocznie”.
Spełnione przepowiednie
Ogromny dar proroczy pozwolił Albertowi Wielkiemu spojrzeć w odległą przyszłość – tysiąc lat od 15 listopada 1280 roku. Dlaczego akurat ta data? Faktem jest, że naukowiec i mistyk zaoferował prowadzenie rejestru przyszłych wydarzeń od momentu swojej śmierci (a stało się to we wskazanym dniu).
Co już się spełniło z tego, co przepowiedział Albert Wielki? Na przykład odkrycie i rozwój kontynentu amerykańskiego.
„Wśród nadchodzących wydarzeń jest otwarcie dużego wybrzeża w dużej odległości od Słupów Herkulesa. Ziemie te będą zamieszkane przez ludy północne, które uczynią z nich wielkie państwo chrześcijańskie” – przewidział słynny naukowiec.
Naukowcy uważają, że proroctwo to odnosi się do Stanów Zjednoczonych, które rzeczywiście stały się jednym z największych i najpotężniejszych państw na świecie. Pomimo wszystkich współczesnych trendów, Ameryka jest nadal bardzo religijnym krajem z silnymi tradycjami chrześcijańskimi. Inna przepowiednia dotyczy Niemiec.
„Trzykrotnie stanie na krawędzi zwycięstwa w czasie równym siedmiu wiekom. Trzykrotnie prawie uda jej się przejąć władzę nad światem” – uważał jasnowidz.
Najpierw Habsburgom udało się podbić prawie całą Europę pod protektoratem Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Następnie, na przełomie XIX i XX wieku, Niemcy postanowiły skonsolidować europejskie przywództwo, a już w połowie XX wieku Niemcy planowały przejąć cały świat, a II wojna światowa stała się wynikiem tych ambicji.
Co nas czeka
Tak więc wiele proroctw Alberta Wielkiego już się spełniło. Oznacza to, że prawdopodobieństwo, że jego pozostałe przepowiednie również się spełnią, jest bardzo wysokie. W swojej książce „Oracles” naukowiec wyraźnie opisał przyszłość ludzkości, a nawet wymienił konkretne daty.
„Po śmierci Alberta Wielkiego minie 7-8 wieków, a ludzie podbiją Księżyc i Marsa. Ludzkość na tym nie poprzestanie, odbędą się loty na inne ciała niebieskie, a nawet do innych światów” – w ten sposób sam filozof i teolog opisał kosmiczną epopeję ludzkości.
Jak wiemy, człowiek stanął na Księżycu w 1969 roku (prawie 700 lat po śmierci naukowca). Jeśli podążymy za tą logiką, to podboju Marsa należy spodziewać się w ciągu kilku dekad. Rzeczywiście, istnieją programy kolonizacji czerwonej planety, które są już wdrażane.
„Tysiąclecie po śmierci Alberta Wielkiego aniołowie zstąpią z nieba, jak w czasach przed potopem” – ostrzegał chrześcijański mistyk w swoich proroctwach.
Po prostych obliczeniach staje się jasne, że wydarzenie to powinno nastąpić w odległym roku 2280. Ale kim będą ci aniołowie? Albert Wielki, będąc głęboko religijną osobą i teologiem, najwyraźniej miał na myśli boskie stworzenia. Jednak ich opis w książce „Oracles” bardziej przypomina kosmitów.
„Ziemia zostanie podzielona na trzy ogromne państwa. Będą się one kłócić i będą ze sobą wrogo nastawione, a tylko Wszechmogący będzie w stanie je uspokoić. Konfrontacja zakończy się, gdy duża wyspa wynurzy się z głębin za Słupami Herkulesa” – powiedział prorok.
Według badaczy, proroctwo to dotyczy geopolitycznego konfliktu między supermocarstwami – Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Chinami. Albert Wielki przewidział tę konfrontację i był pewien, że pokój jest możliwy tylko po zwróceniu się do Boga i wiary.
Cóż, „wielka wyspa” to najprawdopodobniej Atlantyda, której pojawienia się spodziewali się starożytni Grecy i Egipcjanie.