CZY CZEKA NAS WIZJA PONUREGO ŚWIATA BEZ GOTÓWKI ?
26 marca 202010 PRZYKAZAŃ ”NWO” Z KAMIENNYCH TABLIC W GEORGII – PIERWSZE JUŻ SIĘ WYPEŁNIA.
28 marca 2020Rozpowszechnianie i wszczepianie mikroczipów RFID trwa na ziemi od wielu lat. Proces ten obejmuje obecnie znakowanie różnego rodzaju produktów, urządzeń, ludzi i zwierząt. Te ostatnie obejmują głównie zwierzęta domowe jak i bydło dla celów śledzenia stada. Trwają na całym świecie (również w Polsce) pilotażowe programy wypuszczania więźniów do aresztu domowego, którym wszczepia się lub montuje na obroży takie nadajniki.
Trwają również testy dla zastosowań medycznych. Entuzjaści technologii wszczepiają sobie samodzielnie takie nadajniki dla celów interakcji z urządzeniami elektronicznymi i płacenia za usługi.
Choć proces rozpowszechniania tej technologii wydaje się być powolny jak również akceptacja społeczna niska, niemniej jednak RFID jest systematycznie wdrażane w życie, zawierając się w procesie wdrażania internetu rzeczy, który ma być w pełni zaimplementowany do roku 2025. Internet rzeczy zakłada zaczipowanie wszystkich wytwarzanych produktów na świecie dla celów inwentaryzacji śledzenia i kontrolowania.
Podobnie, w tym samym czasie, zakłada się rozpowszechnienie czipowania ludzi, proces który wydaje się być mocno promowany obecnie przez Google, amerykańską armię i firmy farmaceutyczne.
Chip RFID, czyli radio-frequency identification, to metoda przesyłania danych za pomocą fal radiowych, umożliwiających odczyt oraz zapis. Miniaturowy nadajnik jest wielkości kilku ziarenek ryżu i można na nim zapisać dowolne informacje, takie jak na przykład: dane personalne, numery identyfikacyjne, dostęp do bankowości. Po podskórne chipy instalowane między kciukiem i palcem sięga coraz więcej osób.
Jak działa i ile kosztuje?
Chip RFID działa bezdotykowo, reagując podobnie jak karta paypass – czytniki są w stanie wykryć sygnał z bliskiej odległości i dzięki niemu możliwe jest na przykład:
- dokonanie płatności
- skorzystanie z komunikacji miejskiej
- otwieranie drzwi biura, czy domu
Chip jest wielkości kilku ziarenek ryżu zazwyczaj instalowany jest między kciukiem, a palcem wskazującym.
Chip, jak informują dystrybutorzy, jest bezpieczny zarówno dla zdrowia, jak i bezpieczeństwa danych, ponieważ jest tylko nośnikiem, który nie daje dostępu do przechowywanych informacji innym urządzeniom. Koszt chipa oscyluje wokół 180 dolarów, co daje kwotę około 680 złotych.
Chipowanie pracowników w krajach Europy
Jak informuje portal innpoland.pl rośnie liczba decydujących się na korzystanie z podskórnych chipów w takich krajach jak np. Szwecja – obecnie korzysta z nich ponad 4 tys. Szwedów, a ta liczba powiększa się z dnia na dzień.
Jak wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii? „The Guardian” podaje, że firma BioTeq zainstalowała już 150 urządzeń w UK. Choć chipy mogą poprawić bezpieczeństwo w firmach, to proces chipowania to kolejne narzędzie, które zwiększa możliwości kontroli kosztem prywatności.
Chipowanie zapewniłoby pracodawcom jeszcze większą władzę i kontrolę nad swoimi pracownikami. Występują oczywiste ryzyka, pracodawcy nie mogą odkładać ich na bok i wywierać presji na personel – mówi sekretarz generalna TUC, Frances O’ Grady, głównego związku zawodowego w Wielkiej Brytanii.
Chip w ręce. Spełnia się biblijna Apokalipsa?
Sytuacja związana z chipowaniem postrzegana jest jak początek spełniania się wizji bilijnej z Apokalipsy św. Jana, gdzie przeczytamy o „znamiennej bestii”, którą „ludzie będą nosić na prawej ręce lub czole”. Czyżby spełniała się na naszych oczach?
I sprawia [tj. Bestia], że wszyscy mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymają znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.
Apokalipsa św. Jana (13, 16-18)
Microchip w ciele człowieka.
Wśród propagatorów „teorii spiskowych” znajdziemy mnóstwo informacji o tym, że wkrótce wszczepianie Microchipów w ciało człowieka będzie obowiązkowe. Pozostaje jedynie kwestią czasu, zanim to się stanie. Czy taki scenariusz może się zrealizować?
Od dawna politycy Unii Europejskiej planują, aby każde nowo narodzone dziecko z Europie miało od razu wszczepiony podskórny implant – mikro chip RFID. Pisały już o tym portale i informowały media między innymi w Finlandii i we Włoszech.
Mikrochip miałby działać jak GPS, będzie wyposażony w mikro jednorazową baterię którą trzeba będzie wymieniać co dwa lata. Ma na celu gromadzić i przesyłać dane na temat zdrowia na bieżąco oraz pomagać w razie zaginięcia czy porwania dziecka.
Nowa technologia została już zatwierdzona przez FDA (Food & Drug Administration czyli Agencja Żywności i Leków), więc może być stosowana także i u ludzi.
Ktoś pewnie powie, że jest to niemożliwe, ale w Polsce się to już zaczęło i w programach telewizyjnych zaczęto już propagowanie chipów jako nowoczesne i bezpieczne.
Czy to oznacza już pełną inwigilacje społeczeństwa? Czy wolność którą mogliśmy cieszyć się w przeszłości przepadnie na zawsze poprzez rozwój technologii kontroli umysłu?
Doktor Mark Gasson z University of Reading w Wielkiej Brytanii przeprowadził ciekawy eksperyment, w którym wszczepił sobie Microchip pod skórę. Badacz udowodnił, że za pomocą chipu można przesłać wirusa komputerowego, który będzie w stanie na przykład zarażać implanty i zakłócić pracę rozrusznika serca. Implanty stosowane w medycynie będą musiały posiadać solidne zabezpieczenia.