CZY BIBILIJNY JEZUS TO NIOSIĄCY ŚWIATŁO LUCYFER?
1 października 2020ENTROPIA I PRAWA MURPHY’EGO – DLACZEGO W ŻYCIU CIĄGLE JEST POD GÓRĘ ?
2 października 2020W dzisiejszych czasach istnieje wiele ksiąg, które w jakiś sposób rezonują ze sobą i zawierają opis interakcji z istotami Chaosu, rzekomo żyjącymi poza naszym światem materialnym.
Jeśli ktoś odrzuci współczesne stereotypy i spojrzy na to wszystko z praktycznego punktu widzenia, można dojść do rozsądnego wniosku, że techniki przedstawione w tej literaturze naprawdę działają.
Ale kim są Starożytni i jakie źródła historyczne mówią o ich istnieniu?
Zacznijmy od ostatniego. Mianowicie, nie istnieją historyczne (co najmniej ponad 100-letnie) źródła o istnieniu kultu Aliaha. Istnieje książka z natury bliska, rzekomo napisana przez rzymskiego żołnierza Tertiusa Sibelliusa w 280 roku, zatytułowana „Sekrety Robaka” i zawierająca zestaw bardzo złożonych rytuałów odwołujących się do starożytnych sił.
Według publicznie dostępnych danych jego autor przez długi czas służył w legionach stacjonujących w Arabii i Egipcie, gdzie spotkał aksumickiego maga o imieniu Talim, którego poglądy miały stanowić rękopis. Z czasem zapiski trafiły do Wielkiej Brytanii, gdzie zaginęły w bibliotece zamkowej.
Rękopis Sibelliusa został odkryty już w XVII wieku przez mnicha, który zabrał go do Rzymu około 1680 roku. Jednak mimo całej tej wspaniałej historii, znane wydanie „Tajemnic robaka” ukazało się dopiero w 1932 roku.
Szereg momentów opisanych w ”The Secrets of the Worm” ściśle przypomina inny nie mniej mistyczny grymuar, ”Księgę Dagona”, która z kolei została rzekomo spisana w XV wieku pne. przez księży asyryjskich. To prawda, że stał się sławny mniej więcej w tym samym czasie, co inne prace z tej serii.
Jednak prawdziwym bestsellerem, opowiadającym o starożytnych, jest bez wątpienia niezapomniany „Necronomicon” GF Lovecrafta. Chociaż Abdul Alhazred jest wymieniony jako autor w książce, Lovecraft w jednym ze swoich listów obala mit o istnieniu „szalonego Araba”, a mianowicie:
– Nawiasem mówiąc, nie ma „Necronomiconu szalonego araba Abdula Alhazreda”. Ten piekielny i zakazany tom jest figuratywną esencją mojej koncepcji, którą inni również wykorzystali jako tło w pracach ”.
Do Roberta Blocha, 9 maja 1933
Niemniej jednak to właśnie Necronomicon, który w swej istocie nie jest tylko historycznym rękopisem, ale nawet nie jest rekonstrukcją żadnego wcześniej istniejącego kultu jest uważany za podstawę kultu Aliaha. Ponieważ to właśnie w pracy Lovecrafta Pradawni są najbardziej obrazowo i szczegółowo opisani, a także rytuały i wszelkie aspekty nawiązywania z nimi kontaktu.
Dodatkową wiarygodność tej księdze dodaje fakt, że można ją warunkowo podzielić na 2 części: 1 – narrację Starożytnych (samych mieszkańców Chaosu) i 2 – nawiązania do sumeryjskiej tradycji religijnej, zawierające imiona bogów. sumeryjskiego panteonu na temat którego istnieje wiele prawdziwych źródeł historycznych i odwołujacych się do nich.
Przejdźmy teraz do drugiej połowy pierwotnie postawionego pytania – kim są Starożytni?
Necronomicon zapewnia własną klasyfikację „demonów chaosu”, w której można wyróżnić szereg słabych jak i potężnych demonów:
Yog-Sothoth – czający się u progu, strażnik bram między światami. Przypuszczalnie jest to ucieleśnienie wszechświata.
Azathoth – nieskończony Chaos, bóg w panteonie, który jest twórcą wszechświata.
Shab Niggurath – Czarny Kozioł Lasów, protoplasta armii Chaosu i jej naczelny dowódca.
Nyarlathotep – Creeping Chaos, posłaniec Starożytnych. Podobno pochodzenia egipskiego.
Cthulhu – Wielki Starożytny, śpiący na dnie Oceanu Spokojnego, którego przebudzenie spowoduje koniec świata. Według niektórych doniesień jego pierwowzorem była Tangaroa (Tangaloa, Canaloa) – polinezyjskie bóstwo morza.
Ale czy Pradawni są prawdziwi czy też są wyłącznie wytworem wyobraźni Lovecrafta?
Popularność książek o Starożytnych tłumaczy się nie tylko ogólnym zainteresowaniem jakimkolwiek mistycyzmem na początku XX wieku, ale także jaskrawym archetypem cytowanych w nich obrazów. Jeśli kult Aliaha nie istniał w starożytności, warto było go wymyślić. Ponieważ to właśnie archetypy opisane przez Lovecrafta i jego zwolenników są prawdziwym odzwierciedleniem pierwotnego chaosu.
Jeśli zagłębimy się w opis struktury wszechświata, to Chaos jest po prostu tym, co jest poza materią i jest pra-przodekiem wszystkiego. Jeśli rozważymy tę strukturę według kryteriów entropii, możemy wyróżnić kilka jej głównych stref w miarę jej wzrostu :
- Światy „boskie”, w których entropia jest z zasady nieobecna i gdzie panuje Prawo i Porządek.
- Światy „ucieleśnione”, w jednym z których żyjemy i gdzie entropia jest znikoma (choć nadal istnieje).
- Światy „demoniczne”.
- Światy „umarłych”.
- Otchłań, która jest granicą i punktem odniesienia „materialności”.
- Chaos, w którym w zasadzie nie ma żadnej „materialności”, a wszystko jest w zasadzie możliwe.
Tak więc absolutnie wszystko może powstać w Chaosie i to właśnie w tym wymiarze mają korzenie nie tylko marzenia i najskrytsze pragnienia człowieka, możliwe są także narodziny i istnienie bogów. A biorąc pod uwagę liczbę mistyków XX wieku, i poziom zainteresowania starożytną i mistyczną wiedzą to narodziny i istnienie tych bogów jest całkiem prawdopodobne .
Pozostaje jednak tylko jedno nierozwiązane pytanie: czy to wszystko naprawdę zrodziło genialny, ale wciąż zwykły ludzki umysł pisarza, czy też Lovecraft służył tylko jako nadajnik-odbiornik informacji docierających do niego z za krawędzi światów?
Czy Pradawni istnieli przed wydaniem Necronomiconu?
Wracając do tych samych archetypów – tak, mogliby istnieć tysiące lat przed pierwszą publikacją informacji o nich, można jednak spierać się na ten temat w nieskończoność, przytaczając zarówno argumenty „za” jak i „przeciw”.
Źródło : https://www.soulask.com/cult-of-aliah-how-real-is-the-necronomicon/